Kilka uwag na szybko, byłem dziś we Wrocławiu:
- obecnych ok.15 300, ochrzczono coś koło setki, czyli w sumie dość sporo,
- film o Jozjaszu, jak dla mnie, technicznie spoko zrobiony, merytoryka wiadomo
. Do tego narracja a la wtsowskie słodkopierdzące flaki z olejem,
- w doświadczeniu z Afryki(?) był motyw, po którym zbierałem szczękę z podłogi. Mianowicie, bracia sobie wybudowali jakiś dach przy sali zgromadzeń. Wiadomo, słońce, deszcz itp. Po czym narrator mówi, że Ciało Kierownicze POZWOLIŁO stosować taki dach przy innych salach. Serio, ludki z jakiejś zabitej dechami Afryki musieli pytać CK z USA o POZWOLENIE na wybudowanie jakiejś trywialnej rzeczy.
Jeśli to komuś nie uświadomi, jak paranoiczna to religia, to nie mam pytań,
- przemówienie Losch'a to był dramat. Serio, bez urazy. Koleś próbował udowodnić, że małe dzieci to jacyś degeneraci, których nie wolno za bardzo chwalić, bo wyrasta nam z tego egoistyczne społeczeństwo. Czyli stare, dobre wtsowskie: "Wymyślmy sobie problem i bohatersko go pokonajmy". Plus koleś przemawiał, jakby się dowiedział o tym wykładzie 15 min. wcześniej. Plątał się, czytał z kartki, gubił myśli, mówił jednostajnie. A tłumaczem był facet z wadą wymowy.
Także tego 2/10, nie polecam tego lokalu.
Zobaczymy, jakie pyszności jutro nam zostaną zaserwowane.
PS. Obecnych na wszystkich kongresach było ponad 120 tys. osób. Wydaje mi się to bardzo mało, zważywszy na liczbę głosicieli w PL i dodatkowych zagranicznych delegatów.