Miałem wykłady z członkami grupy STRUP - nie mają wątpliwości, że to co przechowuje się w Turynie to płótno grobowe Jezusa z Nazaretu. A to co napisałem to generalnie jego rysopis.
Tak żeby nie wchodzić w magię wielkich liczb prawdopodobieństwo, że jest to wizerunek Jezusa z Nazaretu jest większe niż w wypadku identyfikacji DNA, a nawet jest porównywalne z pewnością identyfikacji daktyloskopijnej.
Jak najbardziej, ten opis pasował malarzom z kręgu obecnych Kościołów Prawosławnych do stworzenia wizerunku chromego na jedną nogę Jezusa.
W ogóle ciekawa sprawa, w kręgu łacińskim Jezusa długi czas przedstawiano na wzór rzymski - mężczyzna bez brody. W kręgu greckim od początku był to wizerunek chromego, brodatego mężczyzny z długimi włosami. Tak jakby w kręgu greckim był jakiś wzór.
To może przeczytamy Izajasza tak jak był zapisany w oryginale czyli bez podziałów na wersety , bo chyba wszyscy wiedzą że w oryginale nie było takiego podziału ani dużych liter , połączmy końcówkę rozdziału 52 z rozdziałem 53 i zobaczmy co nam wyjdzie
13 Oto się powiedzie mojemu Słudze,
wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo5.
14 Jak wielu osłupiało na Jego widok -
- tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd
i postać Jego była niepodobna do ludzi6 -
15 tak mnogie narody się zdumieją,
królowie zamkną przed Nim usta,
bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano,
i pojmą coś niesłychanego7.
Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli?
na kimże się ramię Pańskie objawiło?1
2 On wyrósł przed nami jak młode drzewo
i jakby korzeń2 z wyschniętej ziemi.
Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.
3 Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa3,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Potem odszukajmy kto to był
mój sługa w Izajasza