To ja poproszę o dowody na istnienie Paula Atrydy, znanego też jako Usul albo Muad'Dib.
Popieram...
W tytule wątku pytanie tendencyjne... jak w filmie rejs....
Proszę o dowody na nieistnienie megawaz9........ ?
Gwiazda już na Youtube....
dowody na nieistnienie niewolnika jako władcy dusz...
Proszę o dowody na nieistnienie bólu po morfinie...
Manipulacja w tytule wątku....Ale złamanych i naiwnych nie brakuje....
Odsyłam do eksperymentu milligrama... niektórzy kupią dosłownie wszystko....
A nazwa i teoria to już do wyboru...
Koscioly powstawały nie na wniosek ludu...Ale lud mógł tylko patrzeć...potem wystarczy
Kłaść nisko kark do strzyżenia... gdzie poczucie godności... poczucie wolności i sensu...A religie zmieniają to w poczucie winy za grzechy nawet niepopelnione bo przecież tak ma działać ...
Mamy ofiare za Grzeszny i rzekomo brudny od grzechu rod ludzki.
To logicznie słabe i dużo tabu po drodze po dziura na dziurze w argumentacji....
Jeśli ktoś dał tak sobie wmówić niech to czuje.
Rozumiem i szanuję bo czułem podobnie.
Ale pytanie powinno brzmieć..... pokochaj ateiste i go przekonaj....
A tu ....odwrotnie... udowodnij mi że nie jesteś Grzeszny bo przecież Jezus to fakt..
Ale nie dla wszystkich....
Co gorsze, ci niewierzący mają zasady.....
Jest gorzej, moralnie przewyższają obludnikow religijnych o lata świetlne bo są sobą i żyją w prawdzie...
Brrr..jak to brzmi...Ale tak jest.... wierzący ciągle musi coś robić i udowadniać.... A może ta sila, czy istota,, grupa istot
Ponad nami w innym wymiarze czuje się strasznie gdy tu ludzie masowo dają się oglupic w religiach ròżnej maści a nikomu to niepotrzebne, chyba że pasibrzuchom
W kieckach, krawatach, turbanach itd.... religijnych.....
Może w bok poszedłem ale to zbyt ważne.
Proszę o pytania nie sugerujące kto ma rację.
Np....wierzacy może zacząć tak.....nie mam mocnych dowodów na istnienie Jezusa w wersji Biblijnej , poza tym co ktoś napisał i wielu przepisywalo.... niewierzący, agnostycy pomóżcie. A nie...ateiści.... proszę o dowody...
Agnostyk to swoją drogą człowiek wierzący są to co zna i pojmuje...Gnosis. .. poznanie...wiedza...jeśli brak dowodów...lub sprzeczne informacje należy posłuchać rozumu nie tłumu....tłum, motłoch nigdy nie ma racji na szczęście.....