Ja na wyborach nie byłem, czyli nie brałem czynnego udziału w głosowaniu. Powodów logiczno - ideologicznych wyjaśniać nie będę, z racji nudnego i długiego opisu, oraz politycznego głoszenia.
Jednak udzielę pewnej podpowiedzi. Pewien kandydat na jakieś ważne stanowisko obiecywał, że dzieciaki i dziadki będą miały komunikacje wiejską za free. Czyli, że uczniowie i emeryci nie muszą kasować biletów. Problem w tym (chociaż problem jest gdzie indziej), że takie udogodnienie na wiosce już mamy. Inaczej mówiąc, jest to sytuacja, w której wszystkim uczestnikom forum, w zamian za oddanie na mnie głosu, obiecuje dostęp w Polsce do TV i Internetu.
Tak jak inny kandydat, bezpartyjny i bezreligijny, a co sobotę do synagogi ścieżkę wydeptuje.
Aby nie ciągnąć tematu polityki, jako dzielącego społeczeństwo (tym samym kontrowersyjnego), napiszę, że proces odmóżdżania przebiega poprawnie.
W sumie, jak o tym głębiej pomyśle, to też mam ochotę zapalić
.