Są odłamy chrześcijańskie, które się nie chrzczą. A precyzyjniej, które jako chrzest uznają zanurzenie w Chrystusie, czy też w Duchu a nie w wodzie.
Armia Zbawienia na przykład.
A z innych to bodaj Biblical Unitarians z USA. Choć tutaj może mnie pamięć mylić https://www.truthortradition.com/
Teologię "niechrzeczenia" w wodzie wprowadził chyba pod koniec XIX wieku jakiś dyspensacjonalista, bodaj o nazwisku zbliżonym do Barclay.
bardzo ciekawe informacje, dziękuję, Szymonie...
skoro świadkowie Jehowy wykombinowali że są "chrzescijanami nie należącymi do chrześcijaństwa", to jestem w stanie uwierzyć że inna grupa wykombinuje że są "chrześcijanami ale nieochrzczonymi"
nie widzę przeszkód, teologia jest z gumy wszystko można uzasadnić...
Kiedyś czytałem artykuł w którym jakiś ksiądz profesor referuje nauczanie kościoła katolickiego w sprawie ważności chrztu w innych religiach i pisze że "z pkt widzenia kościoła o ważności chrztu decyduje m.in. użycie wody, a tzn. że chrzest z użyciem piasku lub soli zamiast wody jest z pkt widzenia kościoła katolickiego nieważny" - skoro ksiądz profesor napisał coś takiego to nasuwa się logiczny wniosek że istnieją jakieś sekty lub kościoły które "chrzczą solą" albo "chrzcza piaskiem";
skoro jedni chrzczą piaskiem inni solą to może jeszcze inni nie chrzczą w ogóle...