A ten "ksiądz" chrzcił Ciebie mocą "Ducha ŚW" ? - czy tylko tak ot sobie (dla turystów) i pobierał dobrowolne datki ?
Ewo - widziałaś nad sobą "białą gołębicę" zlatującą z nieba ??
- powiedz coś o tem więcej
Chrzcił w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (był też inny spiritus, nie sanctus, ale to już potem, jako rzekłam
). Datków nie było, ani dobrowolnych, ani przymusowych. Za to można było sobie zrobić fotę ze chrztu i dać "datek" fotografowi, czyli po prostu zapłacić za zdjęcie (zdjęcia robili miejscowi). Gołębicy nie widziałam.
PS. A dlaczego napisałeś "ksiądz", chodzi mi o cudzysłów? Ksiądz był najprawdziwszy na świecie.