w tzw. szatańskim świecie można jakoś przeżyć tę pierwszą miłość i nawet jakby doszło do pierwszych zbliżeń fizycznych to albo (osoby religijne) spowiedź i sumienie uspokojone (a tajemnica naprawdę jest tajemnicą) albo (osoby niereligijne) po prostu z nostalgią wspomina się pierwsze doświadczenia.
a u świadków Jehowy nie tylko każdy seks ale każdy pocałunek to wielkie śmiertelne zagrożenie bo człowiek wierzy w to że wszędzie lata niewidzialne skrzydlate NKWD i robi notatki dla służb, notując czy Sebka trzeba w dzień armagedonu ukatrupić ...
dodatkowo, człowiek nigdy nie ma pewności jak zadziała jego własna psychika i jak zadziała psychika adorowanej osoby - człowiek ani samemu sobie nie może wierzyć (że nie złozy samodonosu) ani tym bardziej osobie płci przeciwnej (kobiety szczególnie podatne na wszelkie takie manipulacje)
wszelkie pobożnościowe wytyczne jak postępować opracowują jacyś perwersyjni zboczeńcy którzy wyobrażają sobie że jak tylko rodzicielskie oko spuści pannę z pola widzenia, to ona od razu ściąga majtki i oddaje sie wszelkiej perwersji (zero zaufania że młodzież może mieć jakieś zasady moralne)
to trochę tak, jakby wyobrazić sobie stalinowski ZSRR w którym NKWD zamiast ściganiem wrogów rewolucji zajmuje się ściganiem wszelkiej "niemoralności płciowej"
i widzi zagrożenia i tam gdzie one są i tam gdzie ich kompletnie nie ma...
można kompletnie zwariować...
i wcale nie dziwię sie, że rodzice wariują i wydają za mąż 18-sto i 19-sto letnie dzieci.