Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Polowanie na kongresach  (Przeczytany 9772 razy)

Offline Zagubina

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #30 dnia: 06 Czerwiec, 2018, 20:39 »

 Jak szukałem żony to owszem zasady teokratyczne determinowały poszukiwania wybranki w organizacji, ale zawsze chciałem by moja przyszła żona miała "łeb na karku" i była zaradna życiowo.... o Salvat i co trafiłeś na taką ? :)

Ja nigdy nie mogłam zrozumieć tych zasad zwierzchnictwa ... co kurcze nie mam głowy i myśleć mi zabraniają, co ja gorsza jestem?
Jak mówiłam że poznałam kogoś to padało zawsze to straszne pytanie:

 a jest na przywileju?

W tedy odpowiadałam że nie, ale w życiu se poradzi ... i tak radzi sobie już ze mną buntowniczką 11 lat :)





Offline salvat

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #31 dnia: 06 Czerwiec, 2018, 21:02 »
Tak, znalazłem  :D
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline Dietrich

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #32 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 08:39 »
Pamiętam, że na kongresach często w wywiadach z braćmi/siostrami była osoba która była uważana za wzorowy przykład ponieważ pomimo partnera ze świata ona nadal uczęszczała na zebrania i głosiła. Nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie to działało. Znalezienie partnera ze świata to powód do wykluczenia, ale jednocześnie próba wiary, która jest doceniona przez starszych czy jak dokładnie?

Nie chodzi tutaj o przykłady gdzie on/ona dołączyli do organizacji a partner nie... chociaż w sumie to też powód do wykluczenia jeśli ona nadal żyje z tym partnerem.

Naprawdę się pogubiłam :D

Pobranie się "nie w panu" nie jest powodem do wykluczenia, chyba że w międzyczasie zajaśniała jakaś nowa smuga światła. Można ewentualnie stracić przywilej, tudzież starszy, sługa pomocniczy lub pionier także może zostać skreślony jeśli będzie uczestniczył jako gość w weselu. Przyszedł, bawi się razem z młodymi - znaczy popiera.

Raczej nie zaproszono by kogoś do wywiadu, gdyby hajtnął się z osobą spoza zboru. Znam przypadki, kiedy osoby takie długo po ślubie, chociaż tworzą szczęśliwy związek - nadal są w jakiś sposób piętnowane przez zbór jako słabe duchowo. Na przykład często podkreśla się to w punktach na zebraniu, pomija w kontaktach towarzyskich, o zalecaniu na przywilej także raczej mogą zapomnieć.


Offline Trinity

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #33 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 09:46 »
A potem dziwota ze rozwód najpóźniej po 3 latach.

dlatego ty salvaciku kochany wybrałeś jakąś świetną babeczkę i gra gitarra

a tak, tak siedzą całymi rzędami takie niemoty
w tramwaju nie zagada, śledzia poda do potrzymania
i czeka na cud, ja nie wiem co takie mają w głowach.
pamiętam jak pewien starszy okropny zamordysta grzmiał z ambony
że bracia mają w zborze i w domu WŁADZĘ
aż mnie wzdrygło
tak byli programowani
a później ta młoda osoba wspomniana przeze mnie mówi
"to że facet ma być głową rodziny to jakiś błąd w Matrixie"
a to nie błąd tylko brak elementarnej pracy nad sobą.
apropo polowań
to siostry na plakietkach powinny mieć zamiast zboru
wpisany nr telefonu
o ile byłoby łatwiej




Offline gangas

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #34 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 09:54 »
 Czytam te wypowiedzi i trudno nie dostrzec analogii z ludzmi z poza orga. Dziewczyna strojnisia jak to pisze wydekoltowana itd z pretensją, że faceci obcinają ją wzrokiem. Kurcze po to właśnie tak się ubrała. To prawda chłopcy ze świadków dużo nasłuchają sie o ich górowaniu nad kobietą i to komplikuje pózniejsze związki, bo ona zahukana ale tak mówi biblia.
  Na pewno świadkowska purytanka będzie wolała melepetę na przywileju, bo to niby lepszy start w orgu ale nie koniecznie w życiu. Znam taką, pół sali za nią się śliniło i nadal jest atrakcyjna ale synka nadzorcy obwodu z przepięknymi białymi ząbkami i przyklejonym uśmiechem pieprznęła po niespełna dwóch latach. Po prostu życie. Czy bez orga zrobiła by to samo? Pewnie tak.
Nie widzę szczególnych odstępstw od normy u świadków, oprócz tego, że świadkowie chcieliby bardziej wyidealizowane związki a niestety takich nie ma na świecie ??? ??? ??? ???
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline lukier

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #35 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 10:01 »
. Dziewczyna strojnisia jak to pisze wydekoltowana itd z pretensją, że faceci obcinają ją wzrokiem. Kurcze po to właśnie tak się ubrała.


Pierwsza część zdania chyba dotyczy mojej wypowiedzi, druga już wypowiedzi innej użytkowniczki. Pomyliłeś dwie osoby. Tak, przyznaję się! stroiłam się na kongresy ! Moja wielka wina! A na dodatek bezwstydnie łechtały moją próżność spojrzenia i obcinanie wzrokiem, pretensji brak!


Offline gangas

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #36 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 10:11 »
Pierwsza część zdania chyba dotyczy mojej wypowiedzi, druga już wypowiedzi innej użytkowniczki. Pomyliłeś dwie osoby. Tak, przyznaję się! stroiłam się na kongresy ! Moja wielka wina! A na dodatek bezwstydnie łechtały moją próżność spojrzenia i obcinanie wzrokiem, pretensji brak!

 I słusznie, nie mam jakichkolwiek pretensji o eksponowanie swego ciała. Wręcz przeciwnie, myślę, że to naturalne u kobiet ale niech nie mają pretensji o to, że facet się gapi. Facet jest wzrokowcem i gdyby kobiety reagowały podobnie na płeć przeciwną ( przepraszam wszystkich o zainteresowaniach tą samą płcią, bo wyląduje na cmentarzu ;D ;D ;D ;D ;D ;D) byłby wielki burdel ( ale może byłoby fajniej) Pozdrawiam Cię ;) ;) ;)
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwiec, 2018, 10:23 wysłana przez gangas »
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline lukier

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #37 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 10:13 »
No i fajnie :) także pozdrawiam!


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 10:50 »
Boją się partnerstwa, bo są nim straszone, mąż ma być głową rodziny i mają mu być podporządkowane, inny model nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Nie zawsze tak jest jak piszesz. Znam małżeństwa i w średnim wieku jak też całkiem młode wiekiem i stażem, gdzie mąż jest przysłowiowym kapciem w domu, a żona nosi spodnie. Zasady zasadami, a co się w domu dzieje to jest zupełnie inna sprawa. I tak żona może przejąć rolę męża:)
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline gangas

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 11:07 »
Boją się partnerstwa, bo są nim straszone, mąż ma być głową rodziny i mają mu być podporządkowane, inny model nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Nie zawsze tak jest jak piszesz. Znam małżeństwa i w średnim wieku jak też całkiem młode wiekiem i stażem, gdzie mąż jest przysłowiowym kapciem w domu, a żona nosi spodnie. Zasady zasadami, a co się w domu dzieje to jest zupełnie inna sprawa. I tak żona może przejąć rolę męża:)

 I dobrze, też takie znam. Nie w tym problem, że są takie ale w/g orga nie powinno takich być.
Po prostu jak wszędzie. Sprawdz przed ślubem, oczywiście nic to nie gwarantuje. Ale warto spróbować ;D ;D
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline lukier

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #40 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 13:11 »
Boją się partnerstwa, bo są nim straszone, mąż ma być głową rodziny i mają mu być podporządkowane, inny model nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Nie zawsze tak jest jak piszesz. Znam małżeństwa i w średnim wieku jak też całkiem młode wiekiem i stażem, gdzie mąż jest przysłowiowym kapciem w domu, a żona nosi spodnie. Zasady zasadami, a co się w domu dzieje to jest zupełnie inna sprawa. I tak żona może przejąć rolę męża:)

Tak, też takie znam, ale tak jak pisze przedmówca, nie jest to biblijnie poprawny układ, nie mówiąc już o tym że partnerski też nie jest. Ale fakt, jest trochę ich w organizacji.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #41 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 13:23 »
Czytając wątek poczułem tęsknotę za kongresami. Zdałem sobie sprawę, że właśnie tam można spotkać w dużej ilości kobiety gustownie ubrane. Niektóre podkreślają swoją urodę wydatnym dekoltem, inne krótką spódniczka, inne bardziej obciśle. Bez trudu można znaleźć obiekty emanujące kobiecością. Chrupałbym jak faworki.
Zdziwiony byłem widząc kiedyś na kongresie córkę brata Antonia. Ale podobno najciemniej pod latarnią.
Na co dzień trudno znaleźć szykowną kobietę na której oko można zawiesić. U mnie na parafii większość nie różnie się niczym od wielkanocnej pisanki, a dodatkowo w nozdrzach ma tyle żelastwa, że można je na magnes łapać.
A czasem wystarczy niewiele. Do prostych jeansów założyć buty na obcasie.

Poza kongresem to wtrącę taką historyjkę orgową. Ona opowiada mi jak to jest niezadowolona z tego, ze mąż-prymityw, nie umie docenić jej nowej bielizny, a ona tak się starała. Mówi, że te szmaty tylko przeszkadzają i wszystko z niej zrywa. W sumie mogła by się ubrać w OP-1 + maska gazowa i też by to z niej zdarł. Oniemiałem sceną, gdy ona zobaczyła buty u innej orgowej i zapytała: "to 'obuwie' do sypialni?"

I tak nie pójdę na kongres.
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwiec, 2018, 13:27 wysłana przez Moyses »


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #42 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 13:47 »
Tak, też takie znam, ale tak jak pisze przedmówca, nie jest to biblijnie poprawny układ, nie mówiąc już o tym że partnerski też nie jest.
Pewnie, pewnie, ani to biblijne, ani partnerskie. U mnie w kontaktach z płcią przeciwną rozmowa zawsze kończyła się na pytaniu czy jestem aktualnie na przywileju. Po mojej odpowiedzi, że nie znajomość się kończyła. Ale najbardziej wymiękłem gdy u mnie w zborze był wykład na temat zapoznawania się z płcią przeciwną. Wykładowca powiedział - ,,Po co macie się poznawać? wystarczy przyjść do starszego, a on wam powie czy.........." 
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Dietrich

Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #43 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 14:40 »
Wykładowca powiedział - ,,Po co macie się poznawać? wystarczy przyjść do starszego, a on wam powie czy.........."

Jeszcze lepiej zapytać jego żony. W moim przypadku to własnie żona starszego miała najwięcej do powiedzenia na temat mojej wybranki, charakteru przyszłych teściów etc.



Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Polowanie na kongresach
« Odpowiedź #44 dnia: 07 Czerwiec, 2018, 15:17 »
Jeszcze lepiej zapytać jego żony. W moim przypadku to własnie żona starszego miała najwięcej do powiedzenia na temat mojej wybranki, charakteru przyszłych teściów etc.
Ale oficjalnie zamiast starszego? Czy też nieoficjalnie w ramach zborowych plotek?:)
A tak na marginesie cóż mogą takie osoby powiedzieć jaki kto jest w życiu codziennym? Jak sam nie poznasz to się nie przekonasz. Pamiętam strasznie zbulwersowałem się słysząc ten wykład. A plotki chodzą po zborze, oj chodzą. Takie żony starszego, sługi czy poczciwe matrony zborowe zapewne szepną słówko na temat wybranka lub wybranki serca. Dziwne to jest ale w zborze zawsze jest jakieś chore zainteresowanie parami które mają się ku sobie. Jakby nie pamiętał wół jak cielęciem był.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,