może i tak, ale szczerze mówiąc nie żałuję
jestem 100% hetero i poznawanie jakiegokolwiek Pana mnie nie interesuje
a tak na poważnie, to jak kiedyś wspomniałem, NIE ZABRANIAM żadnemu bóstwu aby mi objawiło się, ale jak do tej pory żadne niematerialne bóstwo nie raczyło skorzystać z mojego zaproszenia,
a więc "zgodnie z wolą Bożą" jestem ateistą
Naprawdę lubię twoje odpowiedzi
hahaha
Ja mam gorzej, bo jestem kobietą, też hetero.
Na szczęście już nie muszę "poznawać Pana"
Myślę, że rozmowy ateiści - wierzący będą trwać i trwać... I mi nie przeszkadza wiara innych ludzi, dopóki się religia nie wtrąca do polityki. Wtedy mówię stanowczo NIE, tzn - niech religia pozostanie tam, gdzie jej miejsce (w sercach ludzi lub umysłach ewentualnie w sakralnych budynkach do tego przeznaczonych
Sebastian, hahaha, czytam ten wątek tylko dla twoich odpowiedzi, które uważam za niezwykle błyskotliwe oraz zabawne