Znam przykry przypadek starszy wiekiem brat, dosc mocno aktywny. do momentu. gdy mu żona zmarła. Zaczal pić( alkoholikiem musial byl juz wczesniej ) na umor .Stoczył sie spał w miejscach publicznych.Nikt mu nie pomógł wykluczyli go bez skrupułów.
Witaj dostojny kwiecie.
Wiesz, nawet tego nie skomentuję, temu co nadurzywa alkoholu, nie pomogą, śmierć najbliższego jest porównywalna, jeśli chodzi o stres i pochodne tego zjawiska, do zdrady w małżeństwie, a te kanale mówiąc o empatii...... a dobra.
To samo dotyczy pawracających do papierosów, oni SEKTA, są za cieńcy BY NA PRAWDĘ POMÓC, " na odwyk marsz albo wyped", ALE PEDOFILIA TO SPECÓW zWarwick, OCZKO W GŁOWIE, tu są ekspertami, diabelskie nasienie.
Zresztą tu nie chodzi o pomoc.
Miałem nie komentować, ale nie można przejść obojętnie obok zneczulicy, człowiek potrzebuje pomocy, a ciele korporacyjny, nie rozumiejąc nic, CZY NA PEWNO? na bruk, co tam jednostka, ale wszem i wobec ogłaszają miłosiernego samarytanina.
A choroba metaboliczna to problem poważny i bardzo złożony.
Zresztą jak każde uzależnienie.
Zmieniła się moja optyka w tym temacie po obejżeniu serii prelekcji o KUDZU ROT.