Witaj Nabonit.
Jestem średnio czynnym ŚJ więc jesteśmy braćmi i podoba mi się twoja wola walki w słusznej sprawie.
Ja bym chciał poruszyć jedną sprawę, która może i tobie wydała się bardzo zawiła. Otóż...
1. Niewolnik pisze w strażnicy do studium, że nie jest natchniony przez Boga, ale jest kierowany duchem świętym.
Pytanie jakie nasuwa mi się to czy można być jednocześnie pod kierownictwem ducha świętego jaki jest czynną mocą bożą wg CK bezpośrednio władanym przez samego Boga? Ck uważa, że mówi Abba ojcze jednocześnie uznając się za kogoś nie natchnionego przez ojca. Skąd to rozdzielenie? Wspieranie przez aniołów zostawię.
2. Moje kluczowe pytanie wiążące się z wcześniejszym. CZY DUCH ŚW SIĘ MYLI? Dlaczego jeśli ww stwierdzenie CK mówi, że są kierowani DŚ to co jest grane, że owy DŚ podawał przez grubo ponad 100 lat informacje godne nazwania BŁEDEM. Bądźmy szczerzy to nie żadne światło jeśli nie okazało się prawdą. I co jeśli wszystko wskazuje na to, że ktoś przypisuje sobie kierownictwo DŚ jednocześnie co dekadę wypuszcza materiały wprowadzające ludzi na całej ziemi w błąd?
3. Czy nie jest to grzech przeciwko owemu DŚ, a takiż grzech wg słów Chrystusa nie będzie wybaczony? Jaką sławą CK okrywa DŚ przez taki "zwroty akcji" nazwane "nowym zrozumieniem" i "nowym światłem" pod kierownictwem DŚ? Czy Chrystus nie powiedział wyraźnie, że DŚ wprowadzi jego uczniów we wszystko jak należy i pojmą sprawy jak należy i będzie to w bardzo właściwym momencie? Czy CK nie okazuje braku pokory i cierpliwości w tym obszarze dbania o współsługujących swemu Panu? Czy wykluczanie za nie uznanie nieomylności (na daną chwilę do następnego razu
swoich współsług nie jest biciem, za które Pan wtrąci owego niewolnika na zewnątrz i będą zgrzytali zębami?
4. Czy zapoznałeś się ze wszystkimi listami (tajnymi dla sług pomocniczych), które nakazują starszym bardzo konkretnie postępować w konkretnych sytuacjach? Czy przeczytałeś książkę "Kryzys sumienia" opisującą historię powstania wielu doktryn ŚJ, "ulepszeń" organizacyjnych i procedur wykluczania za brak potakiwania na ciągle zmieniające się kolory świateł sygnalizacji organizacyjnej na drodze do Jehowy? Czy wiesz, że wykluczanie i to jak Ty teraz osobiście traktujesz wykluczonych, samodzielnie odłączonych ŚJ jest bezpośrednim efektem prywatnych uprzedzeń CK do osoby R. Franza?
Do niedawna - podobnie jak Ty - nie wiedziałem prawie nic o prawdziwej historii naszej organizacji. Kiedyś jak ktoś mi napomknął, że Rutherford był alkoholikiem postanowiłem poszperać o tym w sieci i okazało się, że było coś takiego jak Beth Sarim, przemyt alkoholu z Kanady dla "łagodnego Sędziego" i że posiadał 2 Cadillac'i w czasie kiedy sam Alfonso Capone (król nielegalnego alkoholu) miał jednego takiego. Było też wiele innych kwitków, które sprawiły, że zacząłem się drapać po głowie i zastanawiać czy ktoś przypadkiem nie wyciera sobie buzi Jehową, DŚ, namaszczeniem i potrzebą podporządkowania. Przykład chęci zmian polityki pedofilskiej opisuje najlepiej życiorys naszej siostry Barbary Anderson - polecam, bo poruszający, zwłaszcza wielkie serce Teda Jaracza straszącego ofiary pedofilów wykluczeniem za mówienie głośno o problemie.
Może wartałoby żebyś najpierw poczytał te informacje zanim zaczniesz prostować ścieżki innych. Nie piszę po złości, ale widzę, że nie odpowiedziałeś moim poprzednikom na ani jedno pytanie tak jak wypada. Siłą rzeczy wypadasz bardzo podobnie jak brat Jackson na przesłuchaniu Australijskiej komisji - niemal nie na temat, a jak już to przykładami niczym nie związanymi z pytaniem i bardzo na okrążkę byle nie odpowiedzieć wprost.
Wydaje mi się, że sam się nie spodziewałeś jak wielu spraw nie masz ułożonych i jak wielu my szeregowi ŚJ nie wiemy i nie mamy prawa wiedzieć. Mimo wszystko lubię twój zapał i chęć szukania dialogu. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej. Pozdrawiam serdecznie bratku.