Ciężko będzie wydostać go z tego zauroczenia. Spróbowałbym mimo wszystko rozmowy na argumenty a nie ich brak. Zadnych krzyków czy szantaży ale rzeczowa rozmowa. Możesz dołączyć do studium , masz takie prawo i spytać prowadzącego:
- Czy to prawda , że jeśli męzowi się odwidzi albo zgrzeszy według kategorii organizacji to nikt ze świadków nie odezwie śie do niego do końca życia?
- Czy to prawda że niewolnik , zmienia co jakiś czas nauki , w które trzeba bezwzględnie na drugi dzień wierzyć bez słowa dyskusji?
- Czy to prawda , że jeśli jego dziecko będzie molestowane , zły dotyk , przez ukrywającego sie pedofila w zborze , a to częsta praktyka , to On jako ojciec nie będzie mógł wnieść oskarżenia , dopóki nie znajdzie dwóch świadków tego obrzydliwego zdarzenia?
- Czy to prawda że ŚJ wydali swój przekład Biblii , w której np. w Nowym Testamencie bezpodstawnie użyli kilkaset razy słowa Jehowa aby tylko dopasować tekst do nowych nauk?
- Czy to prawda , że jeśli jego dziecko ulegnie wypadkowi , albo zachoruje to on nie będzie mógł się zgodzić na transfuzję dla dziecka w celu ratowania jego życia , tylko zostanie poinformowany przez starszych zboru , że jeśli dziecko umrze to w raju Bóg je wskrzesi a to jest próba lojalności względem nauk Niewolnika , który jest przywódcą organizacji?