Podoba mi się ta coraz bardziej absurdalna dyskusja
Zastanawiamy się czy da się przeżyć na mannie
Ja to widzę tak.
Izraelici byli uciśnieni. Bo chyba się zgodzimy, że byli?! Pracowali jako niewolnicy, ludzie drugiej kategorii. W pewnym momencie faraon wydał nawet rozkaz żeby zabijać izraelskie noworodki płci męskiej.
Bóg uwalnia więc Izraelitów z niewoli. Do krainy mlekiem i miodem płynącej.
Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to myślę, że maksymalnie w kilka tygodni byliby na miejscu (doliczając do tego długie postoje na odpoczynek dla dzieci i zwierząt).
Od manny jedzonej przez taki okres chyba nikt by nie umarł?!
Ale Izraelici mieli inny plan - nic im nie pasowało. Już na starcie zrobili sobie złotego bożka. A później oczywiście jedzonko im nie smakowało.
No to Bóg słusznie się wkurzył!
Co do pytania - czy da się jeść mannę 40 lat?
Warto przeanalizować co my obecnie jemy.
W rybach - rtęć, w owocach i warzywach pryskana chemia, metale ciężkie w ryżu, antybiotyki w drobiu, chemia i MOM w szynkach, parówkach, kiełbasach.
Powiem tak - to CUD, że jedząc te świństwa jeszcze żyjemy!
Czy da się tak żyć 40 lat?
Nie wiem, ale wiem, że wszechobecne nowotwory nie są wynikiem przypadku!
Jeśli ktoś by mi zagwarantował za darmo zdrową, odżywczą mannę, pełną witamin i o całkiem niezłym smaku, to chyba bym się skusiła! A do tego przepióreczka!