Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jacy sa ateiści ?  (Przeczytany 34547 razy)

Tusia

  • Gość
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #45 dnia: 20 Listopad, 2017, 10:59 »
Tak... jako były wierzący, świadek Jehowy, a teraz początkujący ateista jestem po prostu smutny. :(

Tak działa właśnie diabelska Strażnica. Jak zostanie zdemaskowana, to pozostawia po sobie ślad.


Offline robbo1

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #46 dnia: 14 Styczeń, 2018, 10:50 »
Nie ma my "d o w o d ó w" na istnienie stwórcy.
Istnieją powody uznania tego istnienia,jak i jego odrzucenia.
Richard Dawkins wiarę w stwórcę,stworzenia - nazywa urojeniem,i przekonuje,że tak jest.
Wierzy,że praktycznie każdy po przeczytaniu jego książki porzuci wiarę i wybierze ateizm.
Niemniej nie wszyscy podzielają jego opinię,chociaż ateizm zatacza coraz większe kręgi,i nie jest to tylko zagadnienie "mody".
Istnieją książki ,które wykazują płytkość argumentacji R.Dawkinsa,takie jak "Szatańskie urojenie.Ateizm i jego pretensje naukowe"Dawid Berliński,czy "Ateizm urojony" Sławomir Zatwardnicki.
Do udanych i wartych przeczytania uznaję "Dochodzenie w sprawie stwórcy..." Lee Strobel.

Tak,czy inaczej ,każdy z nas powinien zważyć argumenty za i przeciw,żeby ś w i a d o m i e opowiedzieć się po jednej,albo drugiej stronie.




Offline Sebastian

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #47 dnia: 15 Styczeń, 2018, 12:35 »
Nie ma my "d o w o d ó w" na istnienie stwórcy. (...) Tak,czy inaczej ,każdy z nas powinien zważyć argumenty za i przeciw,żeby ś w i a d o m i e opowiedzieć się po jednej,albo drugiej stronie.
albo możemy jako alternatywę przyjąć pogląd określany jako ateizm agnostyczny.

Czyli jestem ateistą, ale "nie zabraniam" Bogu aby mi się objawił. Dopóki Bóg mi się nie objawi, dopóty "zgodnie z jego wolą" ;) będę ateistą...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #48 dnia: 15 Styczeń, 2018, 14:33 »
Tak działa właśnie diabelska Strażnica. Jak zostanie zdemaskowana, to pozostawia po sobie ślad.

Eeee tam ! Nie demonizujmy Straznicy . 
Czlowiek rozczarowany religia (kazda religia ) odczuwa poczatkowo pustke egzystencjalna i wynikajacy z tego smutek .
Musi na nowo sie przewartosciowac   i jezeli decyduje sie byc ateista  to wybiera wyboista  i nielatwa droge .
Nie ma TRANSCENDENCJI do ktorej moglby sie odwolac gdy mu ciezko , jest zdany na samego siebie .
Wszelkie sensy i wartosci w zyciu musi odkrywac na nowo .
Dlatego rozumiem Parasina , gdy pisze , ze "zyczylby sobie  aby Bog istnial " .  To jest tesknota za czasem , gdy wszystko bylo jasne i proste . To tesknota za stanem duchowego dziecinstwa .
Dorosly czlowiek powinien spojrzec faktom (zyciu ) prosto w twarz . I co tam widzi ? Boga ?
Nie , sorry : pustka i bezsens  .
Przynajmniej tak dlugo , poki nie zapelni jej wlasnymi sensami i wartosciami .  I to jest droga ateisty .


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #49 dnia: 15 Styczeń, 2018, 17:42 »
Nie , sorry : pustka i bezsens  .
Przynajmniej tak dlugo , poki nie zapelni jej wlasnymi sensami i wartosciami .  I to jest droga ateisty .

A później trzeba umierać. Jeszcze to wtedy smutniejsze. Dekadencja normalnie.


Offline robbo1

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #50 dnia: 15 Styczeń, 2018, 18:39 »
To może sensowne jest założenie B.Paskala,że niezależnie od tego ,czy jest,czy go nie ma ,opowiedzenie się za, zawsze się opłaca,czy w ostateczności może zwyczajnie okazać się więcej warte.
Lepsze niż odrzucenie.
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 19:03 wysłana przez robbo1 »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #51 dnia: 15 Styczeń, 2018, 21:41 »
A później trzeba umierać. Jeszcze to wtedy smutniejsze. Dekadencja normalnie.

Zycie normalnie ...

Mnie pomaga na smutek egzytencjalny Wolodia Wysocki i jego  "Konie narowiste" . Polecam....

To może sensowne jest założenie B.Paskala,że niezależnie od tego ,czy jest,czy go nie ma ,opowiedzenie się za, zawsze się opłaca,czy w ostateczności może zwyczajnie okazać się więcej warte.
Lepsze niz odrzucenie.


Moze to i sensowne  ale nie dla mnie . 
Wiara to nie transakcja handlowa  i  od samego zachcenia  raczej sie  nie uwierzy .
A zewnetrzne objawy wiary  nie maja wartosci gdy nie towarzyszy im glebokie przekonanie .



Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #52 dnia: 15 Styczeń, 2018, 22:26 »
Wiara to nie transakcja handlowa  i  od samego zachcenia  raczej sie  nie uwierzy .
A zewnetrzne objawy wiary  nie maja wartosci gdy nie towarzyszy im glebokie przekonanie .

To prawda. Ale nie o tym pisał Pascal.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #53 dnia: 15 Styczeń, 2018, 22:38 »

Dorosly czlowiek powinien spojrzec faktom (zyciu ) prosto w twarz . I co tam widzi ? Boga ?
Nie , sorry : pustka i bezsens  .
Przynajmniej tak dlugo , poki nie zapelni jej wlasnymi sensami i wartosciami .  I to jest droga ateisty .
Drodzy wierzący uczestnicy tego forum. Może wypowiem się w imieniu wszystkich udzielających się tutaj ateistów, którzy jak się ze mną nie zgadzają to niech to napiszą.
 Nie potrzebujemy litości ani użalania się nad nami osób wierzących, nie potrzebujemy namolnego uzmysławiania nam że źle robimy odrzucając rzekomego boga, a twierdzenie że prowadzimy jak to napisała osoba podobno wierząca, że zamiast boga widzimy pustkę i bezsens i musimy zapchać sobie tą pustkę własnymi sensami i wartościami jest po prostu poniżające.
 Czy osoby wierzące nie mogą wreszcie zrozumieć że ateiści mogą prowadzić bogate i wartościowe życie? Że nie jest im do tego potrzebna wiara w jakieś wg nich fantazyjne byty? Podejrzewam że osoby wierzące z tego forum nie wierzą w Zeusa, Jowisza, Odyna, Swaroga, Ra... itd, itd. My ateiści do tej kolekcji dodaliśmy po prostu jeszcze jednego boga, który teraz jest w modzie i w zasadzie tylko tym się od Was różnimy.
 Człowiek któremu jakikolwiek bóg jest potrzebny do prowadzenia szczęśliwego życia znajdzie go sobie. Każdy robi to co lubi, jeden człowiek będzie postępował wg własnych wartości, czy to wpojonych przez rodziców, czy tez nabytych w inny sposób, a inny zda się na wartości wymagane przez rzekomego boga, przedstawionego w tej czy innej książce. Ale jak mu to sprawia radość, to niech w to wierzy. Jego prawo.
 To chyba na tyle.

Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #54 dnia: 16 Styczeń, 2018, 07:53 »
http://m.joemonster.org/art/41880

Myślę, że artykuł parę rzeczy wyjaśnia i jest w miarę wyważony.
Wklejam tylko jako ciekawostkę, a nie głos za lub przeciw.


Offline Villa Ella

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #55 dnia: 16 Styczeń, 2018, 09:46 »
Bardzo ciekawe podsumowanie. Logiczne, bez zapalczywości, prawdziwe. Wiara w boga, jak wiara w cywilizację pozaziemską. Ile by wierzący, nie podawał, logicznych dla niego argumentów, niewierzący ich nie przyjmie. Komuś, kto wierzy, trudno zrozumieć jak można wiary nie mieć. A można. To tak jak można kogoś nie pokochać, mimo, że jest zewnętrznie osobą o ładnym wyglądzie, a wewnętrznie ma wiele dobrych cech.
Jacy są ateiści? Całkiem normalni. Nie rozpoznaje się ich ani po wyglądzie, ani z zachowania.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #56 dnia: 16 Styczeń, 2018, 10:06 »
Komuś, kto wierzy, trudno zrozumieć jak można wiary nie mieć. A można.

I vice versa.


Offline robbo1

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #57 dnia: 16 Styczeń, 2018, 11:43 »
Z zasady niewierzący podobni są do wierzących.
Wierzący do niewierzących.
Większość z wierzących "praktykuje religię",inni to tzw. "wierzący niepraktykujący".
Niewierzący nie uczestniczą "w nabożeństwach",chociaż niektórzy zostają członkami stowarzyszeń propagujących ateizm,i uczestniczą we wspólnych zebraniach.
Jedni żyją obok drugich,inni "ze sobą".
Jeżeli istnieje stwórca,i istnieją niewierzący,oznacza to,że "mamy wybór".
Jeżeli nie istnieje,a wiara w niego "nam pomaga",to niech istnieje przynajmniej w naszych głowach.
I nie utożsamiajmy "wiary" w tym i w niego z "religią".
Jedno i drugie,chociaż powiązane ,nie jest tym samym.






Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #58 dnia: 16 Styczeń, 2018, 20:41 »

 Nie potrzebujemy litości ani użalania się nad nami osób wierzących, nie potrzebujemy namolnego uzmysławiania nam że źle robimy odrzucając rzekomego boga, a twierdzenie że prowadzimy jak to napisała osoba podobno wierząca, że zamiast boga widzimy pustkę i bezsens i musimy zapchać sobie tą pustkę własnymi sensami i wartościami jest po prostu poniżające.
 

Drogi Nemo !  Niby piszemy w tym samym jezyku  a jednak  sie nie zrozumielismy .

Po pierwsze . Czy z mojej wypowiedzi wynika , ze jestem wierzacy  i jako taki probuje ateistom "namolnie uzmyslawiac" , ze robia zle odrzucajac boga ?

Od razu wyjasniam , ze najblizej mi do ateizmu agnostycznego ( jak to pare postow wyzej okreslil Sebastian).
Ateizm , jezeli jest poparty przemysleniami i swiadomym wyborem , uwazam za rownoprawny z kazdym innym swiadomie wybranym swiatopogladem .
Gdy pisalem o pustce i bezsensie  z ktorymi  musi sie zmierzyc ateista , probowalem  przedstawic rzeczywisty dylemat ateizmu . Mianowicie  koniecznosc szukania i znalezienia zasad moralnych i celow zyciowych , ktore  nie posiadaja uzasadnienia w TRANSCENDENTALNYM  BYCIE   a w nas samych  .
Czy zauwazenie tej pustki i bezsensu jest ponizajace , jak piszesz ?
Dla mnie  - zdecydowanie -  Nie !
To wyzwanie  z ktorym musi  zmierzyc sie swiadomy , dojrzaly czlowiek .
Byc moze , po dlugim okresie szukania i zwiazanego z tym rozwoju duchowego , bedzie mogl za  Kantem powtorzyc  " Niebo gwiazdziste nade mna , prawo moralne we mnie ".
Tego zycze wszystkim ateistom , rowniez Tobie i sobie .
Pod pozostalymi  wersami Twojego postu  moglbym sie podpisac obydwiema rekami

 .
To prawda. Ale nie o tym pisał Pascal.


Drogi  Gorszycielu ! Byc moze poszedlem troche za bardzo "na skroty"  myslowe  a wiec  konieczne jest dodatkowe wyjasnienie .
 Do Zakladu Pascala staram sie  podejsc z bardzo praktycznej strony .   Gdy przyjme za sluszny jego wniosek , ze powinienem rozwazyc "zysk i strate " i zdecydowac , ze bardziej oplacalna  i obarczona mniejszym ryzykiem, jest wiara w Boga , to podchodze do wiary jak do transakcji handlowej . Moja decyzja jest zwiazana wtedy z zimna kalkulacja  i niewiele mowi o moich rzeczywistych odczuciach .
Oznaczaloby to , ze gdybym zdecydowal sie na wiare w Boga  odgrywalbym kiepska komedie liczac na nagrode w zaswiatach .
Moralnie jest to dosyc paskudne .
Dlatego tez , Zaklad Pascala  jest dla mnie ciekawy jako eksperyment myslowy  ale  praktycznie nie do przyjecia .







Offline Villa Ella

Odp: Jacy sa ateiści ?
« Odpowiedź #59 dnia: 16 Styczeń, 2018, 23:57 »
Listonoszu, nie znam wielu religii, ale w tych które znam, popularna jest zasada kija i marchewki. Za wiarę-nagroda (np. dziewice w raju), za niewiarę kara (np. zagłada w Armagedonie). Do systemu kar i nagród jesteśmy przyzwyczajeni od wczesnego dzieciństwa. Jest on nam doskonale znany i przez to przez nas akceptowany. Nic nowego. Jesteśmy "grzeczni" w obawie przed karą lub w nadziei na nagrodę.
Kto wierzyłby w bóstwo, które nie obiecuje niczego? Takie, które mówi: "Warto się przyzwoicie zachowywać, dla siebie samego i innych. Nie dostaniesz za to nic fajnego, ani nic nie zrobię ci, jeżeli olejesz moje nakazy. Ale za to będzie sympatyczniej na świecie..."?
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.