Psalm 53 ...) No , przynajmniej wiemy co Biblia mowi o ateistach .
oczywiście rozumiem, że listonosz sobie zażartował, ale odnosząc się do tekstu biblijnego na poważnie, chciałbym zauważyć, że NIE MÓWI on ani jednego słowa o ateistach, jako ludziach kategorycznie zaprzeczających istnieniu niematerialnego bytu osobowego.
psalmista nie opisuje człowieka, który wygłasza swoje poglądy słowami wypowiadanymi publicznie na rynku (czyli: na forum) ale mówi o pobudkach wewnętrznych (rzekł _w_sercu_swoim_)
psalmista opisuje człowieka niegodziwego i próbującego zagłuszyć wyrzuty sumienia.
co więcej, werset trzeci stawia tezę że każdy człowiek (każdy co do jednego) jest grzeszny i każdy człowiek ma skłonność do zagłuszania swoich wyrzutów sumienia.
sumując, psalmista nie naucza o tym jacy są ateiści (bo mógł ani jednego w życiu nie spotkać) ale naucza o grzeszności człowieka i o skutkach wynikających z owej grzeszności.