Kiedyś rozmawiałem z kimś z mojej rodziny i stwierdziłem- w Biblii nie ma dowodów na to, że Jezus
posługiwał się imieniem Jehowa, po za tymi fragmentami gdzie cytuje Stary Testament.
Zawsze używał formy Bóg lub Ojciec.
Mój adwersarz stwierdził- w takim razie Jezus był pierwszym odstępcą.
To też można przyjąć jako definicję odstępcy.
Akurat nie jest tajemnicą, że Chrystus zostałby wykluczony na prędkości, a biorąc pod uwagę, że dalej by głosił obłudę "uczonego w Piśmie ciała kierowniczego", to po tygodniu dostałby jeszcze zaproszenie do sądu, wszakże takich "odstępców" się ucisza
a, no, czyli sytuacja analogiczna do tego co sam mówił do tych ludzi - mówią, że gdyby żyli w czasach swoich praojców, nie zabijaliby proroków, ale dziwnym trafem wyszło inaczej