Doszły ich słuchy ze mam inny światopogląd czyli wg nich jestem odstępcą. Powiedziałam , że się zastanowię nad terminem , bo mam grafik napięty. Dodam, że jw zniszczylo moje małżeństwo.
Chyba póki co masz odstępcze poglądy.
A czy iść? Ja osobiście odradzam, sama też nie poszłam.
Uważam że szeregowy świadek choć pełen dobrych chęci i wiary w swoje umiejętności i wiedzę nie da sobie rady.
Już oni się postarają aby poczul się jak zero, ktore bez.organizacji nie ma prawa do życia.
Tu na forum jest kilka osób, które dadzą sobie radę w takim starciu. Za tym idzie doświadczenie i wiedza od podszewki.
Kiedyś jeden Pan porównał swój komitet tak..to jakby cię obsiadło kilka psów. Jeden szarpie, później kolejny i tak do chwili aż im uciekniesz.