Hejka wszystkim. Wczoraj zadzwoniono do mnie i zaproszono na komitet sądowniczy. Jak się zachować i KULTURALNIE 😂😂😂 z nimi rozmawiać. ?
To zależy jaka jesteś, na co masz ochotę i jak bardzo przejmujesz się tym wszystkim. Jest kilka sposobów zaczerpiętych z Poradnika Wykluczonego pod Redakcją red. Internety - wszystkie należy zastosować z przymrużeniem oka
:
1. PRZYGOTOWANIE.
Jak każdy były Świadek wie, że najważniejsza jest strategia. Strategia jest omawiana na wszystkich zebraniach - dostosowanie wstępów do ludzi, nawiązywanie do bieżących wydarzeń czy dobieranie odpowiedniego uśmiechu przy stojaku. Nie inaczej jest przy komitecie. Najlepiej przy telefonie przedwstępnym dowiedzieć kto będzie zasiadał na roli prokuratorskiej. Jeśli jest to niemożliwe można założyć, że będzie to trzech mężczyzn których zainteresowania będą się kręcić wokół standardów. Wobec tego można próbować ustalić spotkania w czasie jak najmniej dla nich dogodnym: w czasie kiedy gra reprezentacja Polski w piłce kopanej, podczas finałów mistrzostw w siatkówce, podczas ważnych spotkań Ligi Mistrzów, w czasie długiego weekendu itp. itd. Nie wolno zapominać, żeby na pierwsze spotkanie oczywiście nie przyjść, zasłaniać się tym, że zepsuł się autobus, była gęsta mgła albo porwało Cie UFO i poprosić o następny termin. Przecież kochający pasterze zrozumieją, a Ty cały czas wyrażasz chęć i zapał do spotkania. Ponadto - tak się przechodzi do Rocznika: skoro można pisać o studium prowadzonym od 23 do 3 nad ranem może ktoś kiedyś napisze o komitecie sądowniczym przeprowadzonym w czasie meczu Polska vs. Brazylia podczas gry o mistrzostwo swiata i okolic. Ot, takie poświecenie.
2. SPOTKANIE.
Gdy już będziesz na spotkaniu możesz pokusić się o wybranie kilku wariantów przeprowadzenia rozmowy. Pierwszy z nich:
NA WARIATKĘ:
Podczas przesłuchania mowisz, że cała ta sytuacja z grożbą wykluczenia, napięcie związane ze spotkaniem się przed braćmi doprowadzają Cię do myśli samobójczych. Powiedz, że podczas wcześniejszego spotkania z psychologiem opisałaś cala sytuacje ze szczegolami - co to jest Komitet Sądowniczy, podajesz imiona i nazwiska osob ktore sie z Toba kontaktowaly w ramach Komitetu. Mowisz o ostracyzmie oraz o tym, ze zostajac wykluczoną zostajesz pozbawiona kontaktu z rodzina, znajomymi itp. itd. Podkreslasz, ze czujesz sie niesprawiedliwosc, bo w Konstytucji masz zagwarantowane prawo wyboru, wyznania, mysli i slowa. Dodatkowo czujesz, że po wyjściu z Sali targniesz się na swoje życie.
Czekasz na reakcję - powinni przerwać komitet i wrócić do Ciebie po paru dniach/tygodniach. Za każdym telefonem podkreślasz, że ich próby nawiązania kontaktu źle na Ciebie wpływają i że jeśli będą dzwonić to zgłosisz na policję nękanie. Prawdopodobnie sprawy przejdą do zborowego archiwum X.
NA PODŁEGO OSKARŻYCIELA:
Podczas przesłuchania można wtrącić: "My tutaj gadu-gadu, a czy wiesz, bracie X, że Twój syn to mi zza dekolt zaglądał i zachowywał się nieprzyzwoicie wobec mnie? Mam 2 świadków".
NA GEORGE MICHAELA:
Przyjść w koszulce z napisem FREEDOM. Podczas spotkania odebrać telefon z dzwonkiem tej piosenki (obowiązkowo szukać maksymalnie długo brzęczałki w pustej torebce
) słowami: "Jeszcze chwilę, zaraz będę wolna".
NA ZAINTERESOWANĄ:
Zapytać czy po wykluczeniu ma się szansę na wybawienie i czy Jehowa zniszczy Cie w Armageddonie, który odwleka się jak w pełni słoneczne lato w Polsce. Jeśli TAK - to co będzie z ludźmi, którzy nigdy nie słyszeli o Swiadkach? Jeśli NIE - po cholerę być Swiadkiem? Jeśłi - co najprawdopodobne - NIE WIEDZĄ - powiedz, że to w końcu ulga nie musieć słuchać ludzi, którzy nie mają pojęcia o tak kluczowej kwestii.
NA ANTYCHRYSTA:
Udawaj skruchę. Odegraj rolę życia, żeby Cie nie chcieli wykluczyć. Przed decyzją wyproszą Cię, bo będą chcieli się pomodlić o wpływ św. ducha. Jak Cię zaproszą z powrotem i ogłoszą, że zostajesz, uśmiechasz się i pytasz/stwierdzasz, czy/że ich decyzja jest poblogoslawiona przez Jehowę. Ciągasz z torebki kopertę i prosisz, żeby przeczytali kartkę na której dużo wcześniej napiszesz, że nie wierzysz w zadna moc sprawcza ducha i kierowanie przez Boga tą organizacją i mogą sobie zostawić ten swistek papieru na pamiątkę. Jeśli zarzuca Ci, ze igrasz z bogiem, to można odpowiedzieć, że 'chyba oni, skoro jeszcze minutę temu podjęli decyzję w oparciu o zrozumienie i z bozym blogosławieństwem'.
NA POWAŻNIE:
Zapytaj czy wierzą, że za ich życia przyjdzie koniec świata i czy mogą Ci to obiecać. Jeśli tak - zapamiętają to sobie i może ich później, za parę/naście lat skłonić do myślenia. Jeśli nie - nic nie tracisz
NA CELEBRYTKĘ:
Podczas przesłuchania nagle się zaśmiej i powiedz przez śmiech: "Usmiechnijcie się! Jesteście w ukrytej kamerze!', albo: "Myśleliście o tym, żeby zostać gwiazdami Youtube'a?"
NA POMOCE WIZUALNE:
Przyjdź spóźniona, ale stwierdź, że przebudziłaś się!
Oni wyciągną Pismo Świętę, Ty wyciągnij Proces Kawki i zapytaj o co i na jakiej postawie jesteś oskarżona.
Oni będą mówić o Twoich zarzutach, Ty wyciągnij latarkę i spróbuj wymienić zarówkę - zapytaj czy jeśli przepaliło Ci się 10 zarówek w ciągu ostatniego tygodnia to jest ich wina czy coś jest nie tak z latarką?
Na końcu można (oprócz tego, że poświecić po oczach nowym jaśniejszym światłem
) zapytać, czy mają już wymyślone pseudonimy, bo wszystko wskazuje na to, że ze względu na konsekwencje prawne strach się pod czymkolwiek podpisywać w ramach obowiązków duchownego Organizacji.
3. AFTER PARTY
Przygotuj sobie po wszystkim coś fajnego - jakieś SPA, idź na imprezę, zrób coś dla siebie. W każdym razie czegokolwiek byś nie zrobiła - po prostu baw się dobrze, bo przed Tobą nowy rozdział życia! A jeśli stwierdzisz, że wszystkie powyższe punkty to są głupoty, że nie są nawet śmieszne i że nie warto tracić na coś takiego czasu - masz rację!
Pisząc już serio serio - komitet nie jest powoływany po to, żeby pomóc, ale po to, żeby osądzić. Z moich subiektywnych obserwacji wynika, że powoływani są do nich ludzie o coraz niższej wrażliwości, a coraz bardziej skuteczni - żeby przeprowadzić akcję szybko i bez zbytnich konsekwencji. Tak jak piszą przedmówcy - szkoda czasu, zdrowia, nerwów i zachodu. Dla mnie pójście na komitet z myślą, że ktoś pomoże jest podobne do myślenia człowieka, ktory z bólem zęba idzie do kowala
Nie warto...