Ja klapki i różowe okulary też mam zdjęte, niemniej zauważyłem podobnie jak TomBombadil, że posługujesz się tym przypadkiem pedofilii znanym Ci osobiście od-nowa, jak argumentem w stylu "a u was biją murzynów". Wiemy wszyscy o pedofilii u śJ po prostu padli oni ofiarą własnego systemu ukrywania tych przypadków przez lata krzywdząc wiele osób a tylko po to aby organizacja była kryształowa. Działało to przez wiele lat ale niestety się zesr..ło.
Co do Twojego linku , katolikrepublik, czego nie wolno śj to trafienie jak kulą w płot.
Myślę, że byłaś w jakiejś kolonii karnej śj a nie w zwykłym zborze. Wiem, że szachy to gra taktyczna o zarysach wojennych ale u mnie nawet bracia starsi umawiali się na szachy w wolnym czasie. Z jednym z nich i jego synami graliśmy godzinami w tysiaka i wcale w żadnym ukryciu.
Podobnie jak Tombombadil wyjeżdżałem na ośrodki pionierskie, gdzie oprócz głoszenia były nie gasnące przez kilka dni ogniska, zabawy, konkursy granie na gitarze i śpiewy ( nie tylko pieśni) a i piwko udawało się przemycić. Nie było wulgaryzmów, darcia mordy i zarzygańców śpiących w krzakach lub obściskujących się. Organizowało się spotkania młodzieżowe kilku ćwiczyło karate a jeden boks i umawialiśmy się na sparingi, do kina itd. itp.
Może ja trafiłem na normalnych ludzi? A przecież to ludzie z różnych zborów. Andrzej Szymczak faktycznie chłopak po studiach i hebrajskiego się uczył swoją drogą bardzo fajny gość i nawet go lubiłem. Do nikogo się nie czepiał i w zborze chyba dwie osoby za moich czasów poszły na studia i spoko loko nic się nie działo. A jeśli teraz jest jak piszecie to nie zazdraszczam jak mawiał Pawlak.
Jak odbierasz, że ja się POSŁUGUJĘ moim przypadkiem w stylu "tu biją murzynów", chociaż ja tego absolutnie tak nie widzę, to Ok. Tak Ty to odbierasz. Piszę, o tym moim przypadku w kontekście kontrastu do pozytywnych opinii o Org. Jeżeli ktoś po kilkakroć powtarza swoje "pozytywy", idę tym samym krokiem i powtarzam swój "negatyw."
Mogę? jak Ktoś może, to chyba mogę.
Tu słusznie zauważyłeś, że byłam chyba w "jakiejś kolonii karnej ŚJ", a nie w zborze, takie właśnie uczucia i moje przeżycia są. Mam je zmieniać, bo Ktoś z Was miał inne? lepsze? milsze? pozytywniejsze?
Nie da rady zmienić nie istniejącej już przeszłości, można budować lepszą, milszą, pozytywną terazniejszość.
"Co do Twojego linku , katolikrepublik, czego nie wolno śj to trafienie jak kulą w płot."-
To , to już sobie każdy czytający sam oceni, nie tylko zalogowani czytają i opiniują.
A nóż taki link zainteresuje kogoś do sprawdzenia co i jak.
Można skorzystać z pracy Roszady, Jego Biblioteczki i w publikacjach TS sobie sprawdzać jak sprawy się miały i mają.
Naprawdę BARDZO cieszę się, że Ty i Bombadil trafiliście na fajne zbory, że to co inni i ja opisują niekorzystnego, negatywnego, nie było Waszym udziałem.