Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 11 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"  (Przeczytany 119736 razy)

Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #240 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:30 »
Z Waszych postów wynika, że pomimo oficjalnej "jedności" sytuacja w każdym zborze zależy od grona starszych.
Jeżeli to są pasterze - jest jak pisze PoProstuJa lub TomBombadil  :)
Jeśli pastuchy - jak od-nowa  >:(
Choć czytając po internetach mam wrażenie, że tych drugich jest zdecydowana większość  :-\
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #241 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:50 »
Ja klapki i różowe okulary też mam zdjęte, niemniej  zauważyłem podobnie jak TomBombadil, że posługujesz się tym przypadkiem pedofilii znanym Ci osobiście od-nowa, jak argumentem w stylu "a u was biją murzynów". Wiemy wszyscy o pedofilii u śJ po prostu padli oni ofiarą własnego systemu ukrywania tych przypadków przez lata krzywdząc wiele osób a tylko po to aby organizacja była kryształowa. Działało to przez wiele lat ale niestety się zesr..ło.
Co do Twojego linku , katolikrepublik, czego nie wolno śj  to trafienie jak kulą w płot.
Myślę, że byłaś w jakiejś kolonii karnej śj a nie w zwykłym zborze. Wiem, że szachy to gra taktyczna o zarysach wojennych ale u mnie nawet bracia starsi umawiali się na szachy w wolnym czasie. Z jednym z nich i jego synami graliśmy godzinami w tysiaka i wcale w żadnym ukryciu.
Podobnie jak Tombombadil wyjeżdżałem na ośrodki pionierskie, gdzie oprócz głoszenia były nie gasnące przez kilka dni ogniska, zabawy, konkursy granie na gitarze i śpiewy ( nie tylko pieśni) a i piwko udawało się przemycić. Nie było wulgaryzmów, darcia mordy i zarzygańców śpiących w krzakach lub obściskujących się. Organizowało się spotkania młodzieżowe kilku ćwiczyło karate a jeden boks i umawialiśmy się na sparingi, do kina itd. itp.
 Może ja trafiłem na normalnych ludzi? A przecież to ludzie z różnych zborów. Andrzej Szymczak faktycznie chłopak po studiach i hebrajskiego się uczył swoją drogą bardzo fajny gość i nawet go lubiłem. Do nikogo się nie czepiał i w zborze chyba dwie osoby za moich czasów poszły na studia i spoko loko nic się nie działo. A jeśli teraz jest jak piszecie to nie zazdraszczam jak mawiał Pawlak.
Jak odbierasz, że ja się POSŁUGUJĘ moim przypadkiem w stylu "tu biją murzynów", chociaż ja tego absolutnie tak nie widzę, to Ok. Tak Ty to odbierasz. Piszę, o tym moim przypadku w kontekście kontrastu do pozytywnych opinii  o Org. Jeżeli ktoś po kilkakroć powtarza swoje "pozytywy", idę tym samym krokiem i powtarzam swój "negatyw."
Mogę? jak Ktoś może, to chyba mogę.

Tu słusznie zauważyłeś, że byłam chyba w "jakiejś kolonii karnej ŚJ", a nie w zborze, takie właśnie uczucia i moje przeżycia są. Mam je zmieniać, bo Ktoś z Was miał inne? lepsze? milsze? pozytywniejsze?
Nie da rady zmienić nie istniejącej już przeszłości, można budować lepszą, milszą,  pozytywną terazniejszość.

"Co do Twojego linku , katolikrepublik, czego nie wolno śj  to trafienie jak kulą w płot."-
 To , to już sobie każdy czytający sam oceni, nie tylko zalogowani czytają i opiniują.
 A nóż taki link zainteresuje kogoś do sprawdzenia co i jak.
Można skorzystać z pracy Roszady, Jego Biblioteczki i w publikacjach TS sobie sprawdzać jak sprawy się miały i mają.

Naprawdę BARDZO cieszę się, że Ty i Bombadil trafiliście na fajne zbory, że to co inni i ja opisują niekorzystnego, negatywnego,  nie było Waszym udziałem.



« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 14:52 wysłana przez od-nowa »


Offline zaocznie wywalony

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #242 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:52 »
gangas - ja ośrodki gościłem. Kilkanaście (trudno dokładnie policzyć, bo i pamięć nie ta, i były lata że po dwa rocznie).
Z tym "piwkiem" - zależy od prowadzącego, przeważnie mniej lub bardziej w ukryciu było.
Z rozrywkami, ogniskami, grami i zabawami, a i rozmowami często do rana wiążą się chyba najmilsze wspomnienia.
Za to z  tym "nie obściskiwaniem się" to już różnie bywało.
Karate, boks i inne sporty walki były ABSOLUTNIE ZAKAZANE (a i zbytnie zaangażowanie w inne sporty niemile widziane)
Na temat kart miałem rozmowę ze starszymi, ale że miałem i mam "nie wyparzoną gębę" dyskusja szybko się skończyła i nie wróciła.
O szachach - podobnie.
W swojej "karierze" ŚJ byłem w (o ile dobrze liczę) 10 zborach - i tak, ci co mówią że wszystko zależy od ludzi mają rację. W 100 %
Tyle że teraz rozsądnych starszych i NO coraz mniej


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #243 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:56 »
Z Waszych postów wynika, że pomimo oficjalnej "jedności" sytuacja w każdym zborze zależy od grona starszych.
Jeżeli to są pasterze - jest jak pisze PoProstuJa lub TomBombadil  :)
Jeśli pastuchy - jak od-nowa  >:(
Choć czytając po internetach mam wrażenie, że tych drugich jest zdecydowana większość  :-\
Słuszne podsumowanie Tadeusz, oparte na rozsądku.


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #244 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:58 »
gangas - ja ośrodki gościłem. Kilkanaście (trudno dokładnie policzyć, bo i pamięć nie ta, i były lata że po dwa rocznie).
Z tym "piwkiem" - zależy od prowadzącego, przeważnie mniej lub bardziej w ukryciu było.
Z rozrywkami, ogniskami, grami i zabawami, a i rozmowami często do rana wiążą się chyba najmilsze wspomnienia.
Za to z  tym "nie obściskiwaniem się" to już różnie bywało.
Karate, boks i inne sporty walki były ABSOLUTNIE ZAKAZANE (a i zbytnie zaangażowanie w inne sporty niemile widziane)
Na temat kart miałem rozmowę ze starszymi, ale że miałem i mam "nie wyparzoną gębę" dyskusja szybko się skończyła i nie wróciła.
O szachach - podobnie.
W swojej "karierze" ŚJ byłem w (o ile dobrze liczę) 10 zborach - i tak, ci co mówią że wszystko zależy od ludzi mają rację. W 100 %
Tyle że teraz rozsądnych starszych i NO coraz mniej
Dziękuje za taką obiektywność.


Offline gangas

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #245 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 15:28 »
gangas - ja ośrodki gościłem. Kilkanaście (trudno dokładnie policzyć, bo i pamięć nie ta, i były lata że po dwa rocznie).
Z tym "piwkiem" - zależy od prowadzącego, przeważnie mniej lub bardziej w ukryciu było.
Z rozrywkami, ogniskami, grami i zabawami, a i rozmowami często do rana wiążą się chyba najmilsze wspomnienia.
Za to z  tym "nie obściskiwaniem się" to już różnie bywało.
Karate, boks i inne sporty walki były ABSOLUTNIE ZAKAZANE (a i zbytnie zaangażowanie w inne sporty niemile widziane)
Na temat kart miałem rozmowę ze starszymi, ale że miałem i mam "nie wyparzoną gębę" dyskusja szybko się skończyła i nie wróciła.
O szachach - podobnie.
W swojej "karierze" ŚJ byłem w (o ile dobrze liczę) 10 zborach - i tak, ci co mówią że wszystko zależy od ludzi mają rację. W 100 %
Tyle że teraz rozsądnych starszych i NO coraz mniej


 To być może byłem również u Ciebie.
   Masz rację, że karate i boks były zakazane ale wtedy naprawdę nikt nie robił z tego hallo. Z piwkiem to nie oficjalnie oczywiście ale było. Raz nawet po przegięciu odesłali z ośrodka mojego kolegę do domu za karę. A i pewnikiem z obściskiwaniem było jak piszesz, przecież tam była głównie młodzież a hormony buzują.
 I zgodzę się, że wszystko zależy od starszych i jak słusznie napisał Tadeusz są pasterze i pastuchy. W każdym razie widocznie dobrze trafiałem co oczywiście nie znaczy, że nie było czepialstwa i żadnych ograniczeń. Po prostu pisałem o pozytywach.
Jutro to dziś tyle że jutro.


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #246 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 17:43 »
Ja klapki i różowe okulary też mam zdjęte, niemniej  zauważyłem podobnie jak TomBombadil, że posługujesz się tym przypadkiem pedofilii znanym Ci osobiście od-nowa, jak argumentem w stylu "a u was biją murzynów".
Tak jak wcześniej napisałam, pozostań sobie przy swoim odczuciu, że POSŁUGUJĘ się TYM przypadkiem molestowania mnie, przez pedofila z zborze ŚJ, jak "argumentem a tu biją murzynów".
Słowo "posługujesz", jakoś tak nie ładnie brzmi, w odniesieniu do przestępstwa karalnego, jakim jest pedofilia, ale niech Ci będzie.

A zauważyłeś też, że ofiary pedofilów ŚJ zeznające przed  The Australian Royal Commission and Child Sex Abuse Among Jehovah's Witnesses  używają argumentów "a u was biją murzynów"?

https://www.youtube.com/watch?v=qBgDrO4yIbg

Porównanie niestosowne. Może najlepiej niektórzy zaklejcie mi usta i niech będę następną "MILCZĄCĄ OWCĄ"
link  o milczących owcach, które odzyskały głos i pomoc:

https://www.youtube.com/watch?v=RlRHaO0y4ro
http://www.silentlambs.org/

Gangas, a Cadanse Conti, ofiara pedofila w zborze ŚJ też używała argumentów w stylu "a tu biją murzynów", CZY TYLKO JA?

https://www.youtube.com/watch?v=ULsWB2AvxVc

Jak się niektórym "lekko żyło w zborach", to tak potem nieprzychylnym okiem popatrują na innych, którzy mają inne doświadczenia niż Ci pierwsi.

Zauważyłam, jak niektórzy potrafią "ZAUWAŻAĆ", bo ostatecznie ofiara pedofila, jakoś im  zniekształca te pozytywne opinie o Organizacji  ŚJ.
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 17:59 wysłana przez od-nowa »


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #247 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 18:55 »
A mnie ciekawi, dlaczego szatańska? Ja tam w pikach, treflach, kierach, karach, blotkach i figurach nic szatańskiego nie widzę.
W karty śJ nie grają, w szachy też nie, urodzin, imienin świąt nie obchodzą, czytałem, że nawet na niektóre wycieczki nie jeżdżą. Smutne życie. :(
Nie, no teraz jak czytamy na Forum to wyszło inaczej, w niektórych zborach można było grać w szachy, karty.
W niektórych zborach nie było można.
Dlaczego szatańska? to już Ci, którzy takie "nauki" wysyłali w świat po zborach, powinni odpowiedzieć.




Offline Rob Roy

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 111
  • Polubień: 265
  • JakPowiemyIm Prawdę DamyWolność ToKto Nas Utrzyma?
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #248 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 07:53 »
Czy mógłbym prosić o zakończenie tego sporu ?

To forum ma pomóc jeszcze setkom ŚJ, a ta wymiana zdań raczej odstrasza.

Ostrożnie z ignorowaniem, "ostracyzm" na forum na pewno nie pomoże, co innego zrozumienie drugiej strony. :)

Ten kto nie odczuł na własnej skórze pedofilii, NIGDY nie zrozumie ogromu bólu jaki pozostaje na całe życie.

Tak samo ktoś, kto nie był w "dobrym" zborze.

I nie używajcie nieaktualnego, obraźliwego określenia M...n. Dajcie IM spokój. To też ludzie którzy wycierpieli: Tutsi, Hutu, niewolnicy, dzieci żołnierze, ofiary pedofilii.


Offline M

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #249 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 08:36 »
Święte słowa Rob Roy. Nakręcacie się nie wiadomo do końca po co i komu. Mam wrażenie, że wynika to z niezrozumienia intencji wypowiedzi drugiej strony. Pamiętajcie, że nie zawsze ostatnie słowo w dyskusji musi być nasze. Czasami warto coś przemilczeć niż wdawać się w niepotrzebną wymianę zdań która jeszcze bardziej zaogni sytuację. Jeśli macie coś jeszcze sobie do powiedzenia to zapraszam na PW tudzież na czat. Forum ma służyć przyjaznej wymianie zdań, a nie skakaniu sobie do oczu :).

PS. Temat wyczyściłem z ostatnich postów, jeśli ktoś chce mieć do nich wgląd to zapraszam do nowej sekcji na forum powstałej właśnie w tym celu.
« Ostatnia zmiana: 19 Kwiecień, 2016, 09:07 wysłana przez M »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #250 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 09:19 »
  Ktoś powiedział....

Ci, którzy rozumieją jedynie to, co da się wytłumaczyć, niewiele rozumieją.

Są rzeczy, sprawy których się wytłumaczyć nie da i się nie zrozumie póki się nie doświadczy na własnej skórze.

Tak samo jak słowa...załatw to... tu się nie da załatwić i zapomnieć, to zostaje w człowieku do końca.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #251 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 09:20 »
Idziesz na skróty, ci wartościowi lidzie za chwilę będą Twoimi prześladowcami.
Większa wiedza o Biblii....? ŚJ Nie studiują Biblii a uczą się ja cytować.
Męża można poznać wszędzie a doborowego towarzystwa nie brakuje.

Liche te powody dla których chcesz mieć swój udział w tak toksycznej organizacji.

Gedeonie podaj mi nazwę organizacji, w której w ogóle nie ma toksycznych osób, a już dzisiaj tam biegnę i się zapisuję!  ;D


Offline gedeon

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #252 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 09:27 »
Gedeonie podaj mi nazwę organizacji, w której w ogóle nie ma toksycznych osób, a już dzisiaj tam biegnę i się zapisuję!  ;D

To proste ściągnij różowe okulary to zobaczysz, że świat jest piękny. ;D ;D ;D


Offline Fantom

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #253 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 09:34 »
 SZCZEGÓLNIE jest piekny w chrześcijańskiej Polsce. Wszyscy psioczą na innych,oszukują ,wykorzystują itd. Tak piękny jest ten świat.Po co się oszukiwać?Ile tej dobroci otrzymujemy na codzień od innych?Ile wokół nas chamstwa,obłudy? Ściągniesz różowe okulary i zobaczysz prawdziwy świat.Prawdziwy,co nie znaczy lepszy.Ufać można tylko najbliższym i to nie zawsze.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline PoProstuJa

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #254 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 09:39 »
To proste ściągnij różowe okulary to zobaczysz, że świat jest piękny. ;D ;D ;D

To chyba zależy kto patrzy na ten świat. Dla mnie jest piękny, bo mam co jeść i gdzie mieszkać. Nie wszyscy mają to szczęście.

To co uszczęśliwia Ciebie Gedeonie wcale nie musi być szczęściem dla innych.