Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"  (Przeczytany 116803 razy)

od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #135 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:24 »
Pewnie jest tu wiele byłych Świadków, więc zapytam - czy dopóki temat wykluczenia osobiście Was nie dotyczył, to uważaliście, że jest to coś złego? Czy w ogóle był to temat, który rozważaliście bliżej?
W wątku na temat ostracyzmu jest wiele odpowiedzi. Chyba tam zabrałam głos, a jeżeli nie to jak będę miała czas odpowiem na Twoje pytanie, jak tu "u mnie było".


Offline PoProstuJa

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #136 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:32 »
Czasami wątki się przeplatają i nie sposób tego uniknąć. Akurat w temacie dzieciństwa i dorastania w organizacji zjawisko ostracyzmu też się pojawia no i stąd ta dyskusja :).

Jak tak czytam sobie forum, to odnoszę wrażenie, że niektóre wątki tak się ze sobą zapętlają, że można o nich przeczytać prawie w każdym temacie.

Nie ważne jaki jest temat przewodni - w postach zawsze pojawiają się jedne i te same "dyżurne" kwestie jak choćby ten ostracyzm.

Od razu przypomina się wtedy kawał:
"Z pamiętnika komunisty":
Dzień 1 - otwieram gazetę - Lenin
Dzień 2 - włączam radio - Lenin
Dzień 3 - włączam telewizor - Lenin
Dzień 4 - boję się otworzyć konserwę! :D


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #137 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:39 »
Zauważ, że w tym wątku sama zapytałaś o "ten ostracyzm":
Cytat: "Pewnie jest tu wiele byłych Świadków, więc zapytam - czy dopóki temat wykluczenia osobiście Was nie dotyczył, to uważaliście, że jest to coś złego? Czy w ogóle był to temat, który rozważaliście bliżej?"
M napisał: "Czasami wątki się przeplatają i nie sposób tego uniknąć."
Jakby co, Moderatorzy czuwają nad porządkiem :-X
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 13:42 wysłana przez od-nowa »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #138 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:41 »
Jak tak czytam sobie forum, to odnoszę wrażenie, że niektóre wątki tak się ze sobą zapętlają, że można o nich przeczytać prawie w każdym temacie.

Nie ważne jaki jest temat przewodni - w postach zawsze pojawiają się jedne i te same "dyżurne" kwestie jak choćby ten ostracyzm.

Od razu przypomina się wtedy kawał:
"Z pamiętnika komunisty":
Dzień 1 - otwieram gazetę - Lenin
Dzień 2 - włączam radio - Lenin
Dzień 3 - włączam telewizor - Lenin
Dzień 4 - boję się otworzyć konserwę! :D
Tak już jesteśmy zaprogramowani, że w większości nienawidzimy zła i wszystkiego co go wywołuje. :D

Kochani bracia ateiści nie bijcie mnie tylko za mocno. ;D
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #139 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:46 »
Zauważ, że w tym wątku sama zapytałaś o "ten ostracyzm":
"Pewnie jest tu wiele byłych Świadków, więc zapytam - czy dopóki temat wykluczenia osobiście Was nie dotyczył, to uważaliście, że jest to coś złego? Czy w ogóle był to temat, który rozważaliście bliżej?"

To pytanie pojawiło się na samym końcu mojej wypowiedzi. W ogóle nie miałam zamiaru podejmować tego tematu, ale zaczął go drążyć Tadeusz. Obrał taktykę: jak nie drzwiami, to oknem - byleby tylko poruszyć tę kwestię.

Może ja rzeczywiście mam jakieś predyspozycje na rzecznika, że się mnie wszyscy o ten temat pytają? I to w każdym możliwym wątku, w którym napiszę jakiś post.

I pomyśleć, że jeszcze tak niedawno narzekałam, że to Strażnica jest monotematyczna! :D


Offline alojzy pompka

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #140 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:48 »
To ja dorzucę swoje 5 groszy odnoście ostarcyzmu ;)

żródło:
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2011129?q=wykluczony&p=par#h=20

"Zatwardziali grzesznicy są usuwani ze zboru,ponieważ zniesławiają Boga i krzywdzą innych swymi niegodziwymi uczynkami.
Jest to konieczne co najmniej z trzech powodów:
1) aby imię Jehowy nie było hańbione,
2) aby ochronić zbór przed skalaniem i
3) aby w miarę możliwości pomóc grzesznikowi dojść do skruchy.

„Czy rozmyślnie utrzymywałbym częste kontakty z kimś, kto został wykluczony ze zboru lub się od niego odłączył?
A jak bym postępował, gdyby chodziło o bliskiego krewnego, który ze mną nie mieszka?”


przykład siostry:
Jehowa wie, jak bolesne są takie sytuacje, to jednak wymaga, by zatwardziali grzesznicy byli wykluczani.
Siostra wzięła sobie do serca te przypomnienia
i lojalnie poparła postanowienie o wykluczeniu*.
Taka lojalność raduje serce Jehowy!

Zrywając kontakt z osobą wykluczoną albo kimś, kto sam się odłączył od zboru,
pokazujesz, że nienawidzisz postaw i czynów, które do tego doprowadziły.
Ale dowodzisz również miłości do grzesznika,
gdyż jesteś gotów zrobić to, co dla niego najlepsze.
Twoja lojalna postawa względem Boga zwiększa prawdopodobieństwo,
że osoba ta okaże skruchę i wróci do Jehowy.

Respektując oparte na Biblii postanowienie co do wykluczonych,
dowodzimy, że miłujemy prawość i uznajemy Boże prawo do ustalania mierników postępowania."

Z powyższego fragmentu wynika, ze jeśli utrzymujesz kontakt z wykluczonym:
- hańbisz imię Jehowy,
- kalasz zbór,
- nie pomagasz grzesznikowi - jesteś współuczestnikiem jego grzechu,
- nie miłujesz prawości i nie jesteś lojalny wobec Jehowy.
Uparcie trwasz w tym postępowaniu - będziesz upominany, pozbawiony przywilejów a nawet wykluczony.
Taka jest prawda.

W moim zborze takie kontakty utrzymywane są w tajemnicy przed starszymi lub ich pupilami.


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #141 dnia: 23 Marzec, 2016, 13:53 »
To pytanie pojawiło się na samym końcu mojej wypowiedzi. W ogóle nie miałam zamiaru podejmować tego tematu, ale zaczął go drążyć Tadeusz. Obrał taktykę: jak nie drzwiami, to oknem - byleby tylko poruszyć tę kwestię.

Może ja rzeczywiście mam jakieś predyspozycje na rzecznika, że się mnie wszyscy o ten temat pytają? I to w każdym możliwym wątku, w którym napiszę jakiś post.

I pomyśleć, że jeszcze tak niedawno narzekałam, że to Strażnica jest monotematyczna! :D
Wiesz, na to Twoje pytanie dotyczące "tego ostracyzmu", "tematu dyżurnego" jak piszesz, też zastanawiałam się, czy tu Tobie odpowiedzieć. Nie ma co 'kruszyć kopii'. Nie przewidzisz, czy ktoś podejmie się odpowiedzi na zadane pytanie, a kto inny zaniecha. Nie ma znaczenia, w którym momencie pytanie padło, jak już padło, to temat się rozwinął.  Pisałaś o sobie "Gdybym miała odejść, to ładnie bym się pożegnała z najbliższymi osobami, ale nie trzaskałabym drzwiami na odejście ani nie paliła mostów za sobą."
  Toż co tu Tadeuszowi wytykać, po prostu podjął się kontynuowania "zapętlonego tematu." Zresztą i mnie można by wytknąć zabranie głosu, ponieważ odpowiedziałam na powyższe Twoje zdanie.
Miłego popołudnia Wszystkim ! :)
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 14:26 wysłana przez od-nowa »


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #142 dnia: 23 Marzec, 2016, 14:12 »
To pytanie pojawiło się na samym końcu mojej wypowiedzi. W ogóle nie miałam zamiaru podejmować tego tematu, ale zaczął go drążyć Tadeusz. Obrał taktykę: jak nie drzwiami, to oknem - byleby tylko poruszyć tę kwestię.

Może ja rzeczywiście mam jakieś predyspozycje na rzecznika, że się mnie wszyscy o ten temat pytają? I to w każdym możliwym wątku, w którym napiszę jakiś post.

I pomyśleć, że jeszcze tak niedawno narzekałam, że to Strażnica jest monotematyczna! :D

Uwierz mi, że jestem daleki od wtykania wszędzie swoich trzech groszy  :) Nie jest moim celem także forsowanie swoich poglądów poprzez sprowadzanie wszystkich tematów do "dyżurnych"  ;D
Jednakże jeżeli wyrażasz pewien pogląd na forum, to musisz liczyć się z tym, że ktoś w odpowiedzi wyrazi swój. I będzie przy tym posługiwał się znanymi sobie słowami i argumentami.
Warto o tym pamiętać szczególnie wtedy, kiedy poruszasz temat drażliwy bądź bolesny  :(

Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia wszystkim  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #143 dnia: 23 Marzec, 2016, 14:59 »

Może ja rzeczywiście mam jakieś predyspozycje na rzecznika, że się mnie wszyscy o ten temat pytają? I to w każdym możliwym wątku, w którym napiszę jakiś post.

I pomyśleć, że jeszcze tak niedawno narzekałam, że to Strażnica jest monotematyczna! :D


Po prostu część ludzi chce Ci pomóc w zrozumieniu wielu spraw na które wcześniej nie zwracałaś uwagi, bo byłaś pod parasolem organizacji. Przypadkowo wysunęłaś przysłowiową rękę poza parasol i zobaczyłaś że tu nie pada.
  Pytania są często retoryczne. To taka taktyka. Takie "głoszenie" czasami "dobrej" a czasami "złej" nowiny.
Bardzo ciekawie tu wszystko opisujesz i bardzo ciekawe jest to,  jak ewaluowały twoje obecne wypowiedzi w stosunku do początkowych. Tak to już jest,

najpierw:
"Z kłamstw w które uwierzymy, stają się prawdy z którymi żyjemy"
potem:
"Kto choć raz zajrzał za kulisy ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."

A jeżeli chodzi o zaangażowanie osób które odpowiadają Ci często w wątkach to myślę że po części jest tak, jak u nas z tą  tzw. pierwszą miłością do „prawdy SJ”.

 Chcesz mówić o tym wszystkim, że tu jest prawda, zastanawiasz się jak można tego nie widzieć, chcesz stawać na placach i ratować ludzi.

Ludzie zakładając takie fora, prowadząc kanały na YouTubie czy swoje strony, najczęściej chcą pomóc innym i wypływa  to z ich "dobrego odstępczego serca".

 Są oczywiście wyjątki ale myślę, że to forum do takich nie należy.
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 15:36 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #144 dnia: 23 Marzec, 2016, 16:24 »

Po prostu część ludzi chce Ci pomóc w zrozumieniu wielu spraw na które wcześniej nie zwracałaś uwagi, bo byłaś pod parasolem organizacji.

Pytania są często retoryczne. To taka taktyka. Takie "głoszenie" czasami "dobrej" a czasami "złej" nowiny.

Ludzie zakładając takie fora, prowadząc kanały na YouTubie czy swoje strony, najczęściej chcą pomóc innym i wypływa  to z ich "dobrego odstępczego serca".

Ahaaa.... To ma być POMOC? Rozumiem...

Dobrze, że mnie uświadomiłeś Baran, bo ja do tej pory tego nie postrzegałam jako pomoc, ale jako ciągłe ataki.
Mówi się o Świadkach, że są denerwujący, bo pukają do drzwi w soboty, niedziele, o poranku, wieczorami, w święta i jeszcze na ulicy zaczepiają. I oni też robią to z dobrego serduszka i chęci pomocy.

Ale czy ja gdzieś tu wystosowałam apel: pomóżcie mi?! Czy sprawiam wrażenie osoby, która nie umie czytać, pisać i myśleć sama i trzeba mnie w tym wyręczać?

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.

Ja sobie przychodzę na forum tak jak do wózka-stojaka. Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej. Do mnie najbardziej przemawiają książki osób, które były Świadkami, pracowały np. w Betel i mają coś istotnego do powiedzenia. I tylko takie czytam. A te wszelkie blogi typu: "Jest mi źle, bo Świadkowie są źli i mnie skrzywdzili - płaczcie ze mną" na razie omijam szerokim łukiem.
Nie ma na tym świecie osoby, której by ktoś nie skrzywdził. A że czasami byli to Świadkowie - no cóż, pech......................:D

gedeon: edycja moja
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 20:13 wysłana przez gedeon »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #145 dnia: 23 Marzec, 2016, 17:18 »
Ahaaa.... To ma być POMOC? Rozumiem...

Dobrze, że mnie uświadomiłeś Baran, bo ja do tej pory tego nie postrzegałam jako pomoc, ale jako ciągłe ataki.
Mówi się o Świadkach, że są denerwujący, bo pukają do drzwi w soboty, niedziele, o poranku, wieczorami, w święta i jeszcze na ulicy zaczepiają. I oni też robią to z dobrego serduszka i chęci pomocy.

Ale czy ja gdzieś tu wystosowałam apel: pomóżcie mi?! Czy sprawiam wrażenie osoby, która nie umie czytać, pisać i myśleć sama i trzeba mnie w tym wyręczać?

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.

Ja sobie przychodzę na forum tak jak do wózka-stojaka. Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej. Do mnie najbardziej przemawiają książki osób, które były Świadkami, pracowały np. w Betel i mają coś istotnego do powiedzenia. I tylko takie czytam. A te wszelkie blogi typu: "Jest mi źle, bo Świadkowie są źli i mnie skrzywdzili - płaczcie ze mną" na razie omijam szerokim łukiem.
Nie ma na tym świecie osoby, której by ktoś nie skrzywdził. A że czasami byli to Świadkowie - no cóż, pech... ............:D
Odpowiem Ci póżniej  ;) Teraz spieszę się na "Pamiątkę" :)
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 20:13 wysłana przez gedeon »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #146 dnia: 23 Marzec, 2016, 17:58 »
Ahaaa.... To ma być POMOC? Rozumiem...

Dobrze, że mnie uświadomiłeś Baran, bo ja do tej pory tego nie postrzegałam jako pomoc, ale jako ciągłe ataki.
Mówi się o Świadkach, że są denerwujący, bo pukają do drzwi w soboty, niedziele, o poranku, wieczorami, w święta i jeszcze na ulicy zaczepiają. I oni też robią to z dobrego serduszka i chęci pomocy.

Ale czy ja gdzieś tu wystosowałam apel: pomóżcie mi?! Czy sprawiam wrażenie osoby, która nie umie czytać, pisać i myśleć sama i trzeba mnie w tym wyręczać?

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.

Ja sobie przychodzę na forum tak jak do wózka-stojaka. Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej. Do mnie najbardziej przemawiają książki osób, które były Świadkami, pracowały np. w Betel i mają coś istotnego do powiedzenia. I tylko takie czytam. A te wszelkie blogi typu: "Jest mi źle, bo Świadkowie są źli i mnie skrzywdzili - płaczcie ze mną" na razie omijam szerokim łukiem.
Nie ma na tym świecie osoby, której by ktoś nie skrzywdził. A że czasami byli to Świadkowie - no cóż, pech... shit happens :D
Dokładnie to samo czuję, Twój cytat: "naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje." "Grubo" się zastanawiam, czy podjąć się dyskusji, czy chociażby odpowiedzi Tobie.
A co do podchodzenia na Forum do tematów często zawierających wiele osobistych przeżyć, doświadczeń byłych sJ jak to piszesz, że traktujesz jak podchodzenie do wózka - stojaka, to bardzo nie ładnie z Twojej strony, lekceważysz to co opisują, co opisują szczerze, otwierając się przed innymi, co nie jest łatwe, a Ty gardzisz takimi opisami bo, nie napisali książki, nie pracowali  w Betel, znaczy się Twoim zdaniem nie mamy NIC ISTOTNEGO do powiedzenia? my użytkownicy  Forum? Tak napisałaś, prawda? Wiesz co?

                                    "naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje."

PS. Jaką książkę przeczytałaś, jakiego Betelczyka, który  BYŁ  świadkiem i pracował w Betel?
     No cóż też miałaś pecha doświadczając ostracyzmu ze strony rodziny katolickiej, gdy zmieniłaś poglądy religijne ( to tak idąc
     Twoim stylem pisania i odnoszenia się).
      "Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej." - napiszesz post, a odpowiedzi, czy dyskusję
      postrzegasz jako atak.
Cytat z postu Tadeusza:
      "Jednakże jeżeli wyrażasz pewien pogląd na forum, to musisz liczyć się z tym, że ktoś w odpowiedzi wyrazi swój. I będzie przy tym posługiwał się znanymi sobie słowami i argumentami."
I to jest zupełnie naturalne, bo to jest Forum, a nie pisanie eseju.
      Ponownie nastąpiła zmiana tematu, znowu się zapętla temat.
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 18:38 wysłana przez od-nowa »


Offline M

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #147 dnia: 23 Marzec, 2016, 18:47 »
Prosimy powrócić do tematu, a dyskusja na temat tego kto więcej przeszedł lub kto jest bardziej pokrzywdzony zostawić na kiedy indziej :).


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #148 dnia: 23 Marzec, 2016, 18:58 »
Ahaaa.... To ma być POMOC? Rozumiem...

Dobrze, że mnie uświadomiłeś Baran, bo ja do tej pory tego nie postrzegałam jako pomoc, ale jako ciągłe ataki.
Mówi się o Świadkach, że są denerwujący, bo pukają do drzwi w soboty, niedziele, o poranku, wieczorami, w święta i jeszcze na ulicy zaczepiają. I oni też robią to z dobrego serduszka i chęci pomocy.

Ale czy ja gdzieś tu wystosowałam apel: pomóżcie mi?! Czy sprawiam wrażenie osoby, która nie umie czytać, pisać i myśleć sama i trzeba mnie w tym wyręczać?

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.

Ja sobie przychodzę na forum tak jak do wózka-stojaka. Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej. Do mnie najbardziej przemawiają książki osób, które były Świadkami, pracowały np. w Betel i mają coś istotnego do powiedzenia. I tylko takie czytam. A te wszelkie blogi typu: "Jest mi źle, bo Świadkowie są źli i mnie skrzywdzili - płaczcie ze mną" na razie omijam szerokim łukiem.
Nie ma na tym świecie osoby, której by ktoś nie skrzywdził. A że czasami byli to Świadkowie - no cóż, pech................. :D

Jakie książki osób, które BYŁY świadkami, pracowały w Betel przeczytałaś?
Czy takie pytanie można zadać? Skoro tematy się zapętlają  ;) 
Bo ja już  zaczynam odczuwać to co PPJ : "że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje."


« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 20:14 wysłana przez gedeon »


Offline gedeon

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #149 dnia: 23 Marzec, 2016, 19:14 »


Ale czy ja gdzieś tu wystosowałam apel: pomóżcie mi?! Czy sprawiam wrażenie osoby, która nie umie czytać, pisać i myśleć sama i trzeba mnie w tym wyręczać?

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.

Ja sobie przychodzę na forum tak jak do wózka-stojaka. Zainteresuje mnie jakiś temat, to sięgam do niego na chwilę i idę sobie dalej. Do mnie najbardziej przemawiają książki osób, które były Świadkami, pracowały np. w Betel i mają coś istotnego do powiedzenia. I tylko takie czytam. A te wszelkie blogi typu: "Jest mi źle, bo Świadkowie są źli i mnie skrzywdzili - płaczcie ze mną" na razie omijam szerokim łukiem.
Nie ma na tym świecie osoby, której by ktoś nie skrzywdził. A że czasami byli to Świadkowie - no cóż, pech...  :D

Ta "pomoc" na forum jest niekiedy tak denerwująca i tak nachalna, że naprawdę się człowiekowi odechciewa zaczynać dyskusje.


Zdecydowanie nie masz racji. A jakie to są te książki, osób które pracowały z Betel, ja takich nie znam. Jedyna jaką znam to "Kryzys Sumienia"
PoProstuJa, Ty chciałabyś zjeść ciastko i mieć ciastko..... ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 20:15 wysłana przez gedeon »