Ale Kaczmarski śpiewał o Jehowie
Kaczmarski to nie biblista a tym bardziej hebraista.
Kupa poetów pisała o Jehowie, tych dawnych szczególnie.
U mnie nawet pijaczki mówili do ŚJ, gdy ich pytali o imię Boga: "Jehowa, a co pasuje ci, pasuje".
A tu pierwsza katolicka Biblia niemiecka, która w przypisie miała słowo Jehua:
*** w05 1.9 s. 32 Imię Boże w dawnej niemieckiej Biblii ***
Jak się wydaje, pierwszą niemiecką Biblią zawierającą imię Jehowa jest liczący prawie 500 lat przekład dokonany przez Johanna Ecka, słynnego teologa katolickiego.
Johann Eck urodził się w 1486 roku w południowych Niemczech. W wieku 24 lat był już profesorem teologii na uniwersytecie w Ingolstadt, gdzie pracował aż do śmierci w roku 1543. Eck żył współcześnie z Marcinem Lutrem i nawet przez pewien czas się z nim przyjaźnił. Luter jednak zapoczątkował reformację protestancką, Eck natomiast bronił Kościoła katolickiego.
Książę Bawarii zlecił Eckowi przetłumaczenie Biblii na język niemiecki. Dzieło to ujrzało światło dzienne w roku
1537. Jak podaje pewien leksykon, wiernie trzyma się ono tekstu oryginalnego i „zasługuje na to, by je darzono większym niż dotychczas uznaniem” (Kirchliches Handlexikon). W tłumaczeniu Ecka Księga Wyjścia 6:3 brzmi: „Jam jest Pan, który się ukazał Abraamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmogący: a mojego imienia
Adonaj nie objawiłem im”.
Eck dodał na marginesie komentarz: „Imię Adonaj Jehoua”. Według wielu badaczy Biblii jest to pierwsza wzmianka o imieniu Bożym w niemieckiej Biblii.
Nie wiem jak ten cały komentarz wyglądał, bo chyba nie był tak krótki.