Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Alicja_W  (Przeczytany 56434 razy)

Offline HARNAŚ

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #45 dnia: 07 Maj, 2017, 17:33 »
Jak się małżeństwo rozpada to wina zawsze leży po dwóch stronach.
Po stronie żony i teściowej. :)


Offline Startek

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #46 dnia: 07 Maj, 2017, 19:21 »
Harnasiu , faktycznie  jesteś niczym król lew ,siedzisz na kanapie i ryczysz ! Harnasiów w skórzanym stroju w jedwabnych rękawiczkach z pejczem w dłoni : Znów deska zasikana , a mówiłam lej na siedząco AAAAAAŁŁŁŁAA  !!!  nie ma że boli Aałła .


Offline HARNAŚ

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #47 dnia: 07 Maj, 2017, 19:29 »
Alicja nie gniewaj się na nas , ale dopadła nas dzisiaj ze Startkiem taka głupawka już od rana. Wiesz PESEL stary ale w głowie ciągle maj 8-)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #48 dnia: 07 Maj, 2017, 19:36 »
Komitety nigdy nie były i nie będą bezstronne. Oprócz ślepego posłuszeństwa organizacji i wytycznym CK dochodzą jeszcze konotacje pomiędzy starszymi, wspólne interesy, przyjaźnie itp. To rodzi zawsze podejrzenie o brak obiektywizmu.



 Sam skład komitetu jest niesprawiedliwy, powinny w nim także zasiadać kobiety. Obrady byłby na pewno bardziej burzliwe. :D

Cytuj
Bycie SJ to nie gwarancja udanego związku.

 Nic nam nie daje takiej gwarancji, ani religia, ani wychowanie, ani środowisko...itd itp. To jest jak los na loterii, nikt nigdy nie wie na co trafi i jak się to skończy.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Trinity

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #49 dnia: 07 Maj, 2017, 21:22 »
tak to loteria ale wcześniej są symptomy... zawsze można coś wychwycić
dla mnie była ważna muzyka
czasem jak widziałam kogo te siostry wybierały.. :(
zwyczajnie była to desperacja bo trzeba w panu a tu posucha!
dziś są po rozwodzie albo sie męczą dla Jehowy bo on nienawidzi rozwodów
mam ,książkowy' przypadek w rodzinie


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #50 dnia: 08 Maj, 2017, 07:18 »
Tu taka odlotowa impreza była, a mnie nie było  :-[ ;)


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #51 dnia: 08 Maj, 2017, 10:45 »

 Sam skład komitetu jest niesprawiedliwy, powinny w nim także zasiadać kobiety. Obrady byłby na pewno bardziej burzliwe. :D


Byłyby n pewno bardziej ludzkie czyli emocjonalne i  nieupolitycznione  :D

Alicja nie gniewaj się na nas , ale dopadła nas dzisiaj ze Startkiem taka głupawka już od rana. Wiesz PESEL stary ale w głowie ciągle maj 8-)
Luz, Harnaś ;) fajnie, że się dobrze bawiliście. A maj to w głowie i w ogóle też :D

tak to loteria ale wcześniej są symptomy... zawsze można coś wychwycić
dla mnie była ważna muzyka
czasem jak widziałam kogo te siostry wybierały.. :(
zwyczajnie była to desperacja bo trzeba w panu a tu posucha!
dziś są po rozwodzie albo sie męczą dla Jehowy bo on nienawidzi rozwodów
mam ,książkowy' przypadek w rodzinie

Ja wiem jedno na pewno, religia niewiele daje w związku, jeśli jest wspólną płaszczyzną to dobrze, jeśli nie, też można spokojnie żyć, bez napinek i rozdzierania szat. Liczy się człowiek, bo jak ktoś jest tak zwany dobry to nieważne czy jest w takiej czy innej religii, jest po prostu dobry. Jak jak jest tak zwany zły to żadna religia nic nie wskóra.  :)




Gorszyciel

  • Gość
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #52 dnia: 08 Maj, 2017, 10:52 »
Powinien skład być taki: Żyd/-ówka, gej/lesbijka, czarnoskóry/-a :)


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #53 dnia: 08 Maj, 2017, 10:59 »
Zależy od tego jakie przewinienie  ;)


Offline Szyszoonia

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #54 dnia: 08 Maj, 2017, 13:45 »
Teraz po latach i wybudzeniu widzę, że pobieranie w Panu tak naprawdę niczego nie gwarantuje. Osobiście znam 3 małżeństwa, które sie rozpadły mimo że oboje byli w prawdzie. Zawsze istnieje ryzyko/mozliwość że komus po prostu odbije palma, albo z innych powodów zacznie szukać przyjemności, zrozumienia poza swoim związkiem.

To kryzysy w zwiazkach dopiero obnażają ich jakość i siłę uczuć. To nie sztuka być ze sobą jak jest dobrze, mistrzostwem jest być razem gdy wszystko się wali i leci na łeb. Bycie SJ to nie gwarancja udanego związku.
Zgadzam sie w 100%  :) Zreszta sama pobralam sie "w Panu" i bardzo szybko okazalo sie, ze niestety nie byl to udany zwiazek. Pomimo, ze jeszcze wtedy oboje z moim ex-mezem bylismy mocno zaangazowani w zycie zboru. Abstrahuje juz od faktu, ze nasze zareczyny i slub zostaly pod naciskiem braci przyspieszone, co by nie kusic losu i nie dopuscic sie niecnych czynow  ;D
Zreszta juz kiedys chyba o tym pisalam ;) Suma sumarum lacznie z moim rozpadly sie 3 malzenstwa z mego rodzimego zboru. Caly dowcip jednak polega na tym, ze starsi wina obarczali za ten stan rzeczy wylacznie "zbunowane" zony, ktore wnosily sprawe o rozwod. Kiedy poinformowalam starszego mojego zboru o tym, ze odeszlam od meza, to tylko ze mna byly regularnie prowadzone rozmowy. Moj byly maz byl zostawiony w spokoju  :o I niby bracia starsi byli wyrozumiali co do mojej decyzji o odejsciu, ale juz jesli chodzi o rozwod, to przeslanie tych rozmow bylo jedno: powinnam sie moze jeszcze postarac... JA SIE POWINNAM POSTARAC  >:(  >:( A moze wtedy moj maz sie zmieni i bede mogla do niego wrocic i uratowac moje malzenstwo. A ja nie po to odchodzilam od meza, wynajmowalam mieszkanie, zmienilam swoje zycie zawodowe, zeby mu dac nauczke, tylko zeby sie wreszcze z tego chorego ukladu wyzwolic. A starszyzna tymi aluzjami dawala mi do zrozumienia, ze to ja jestem taraz odpowiedzialna za dalsze losy tego zwiazku i jesli dojdzie do rozwodu, to znaczy, ze sie nie postaralam, czyli ponosze wine za rozpad malzenstwa. I uwierzcie mi, ze w przypadku dwoch pozostalych przypadkow, wina za rozwody zostaly obarczone kobiety. To tez pokazuje hierarchie w zborze. I na pewno kobiety sa traktowane jako lekko "gorszy sort" odpowiedzialny za kazde zlo :P


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #55 dnia: 08 Maj, 2017, 15:20 »
Jak się małżeństwo rozpada to wina zawsze leży po dwóch stronach.
Po stronie żony i teściowej. :)

Harnaś !!! se nie pozwalaj ;D ;D :D :D :D

A tak serio , to ja zawsze mówiłam o sobie , że jestem matką samotnie wychowującą dzieci . Bardzo się to nie podobało  nie tylko starszym ale i co niektórym siostrom , szczególnie tym których mężowie ,oczywiście starsi, nie nadwyrężali się w zborze .Pewnie bo wystarczyło zadzwonić po mojego męża i już  był gotowy.
Jego rodzina była na dalekim planie , zbór , bracia, budowy , wykłady ,to było na miejscu pierwszym .
Kiedy jeszcze na początku naszego małżeństwa próbowałam szukać pomocy u starszych to słyszałam ,
a zastanawiałaś się dlaczego On tak ucieka z domu? Byłam zdruzgotana , poddałam się i już nigdy do nich nie poszłam .
Moja prośba o pomoc nie polegała na mówieniu , że mój mąż jest złym człowiekiem , że źle postępuje tylko na tym , ze chciałam mieć męża , ojca dla naszych dzieci . Niestety nie udało się , Organizacja była moją rywalką i z nią przegrałam .
Przegraliśmy tez jako małżeństwo . Żaden związek nie rozpada się z dnia na dzień , kiedy dochodzi do jego rozpadu znaczy to , że coś zostało przeoczone , niedopowiedziane ,nieprzegadane. Czasami nawet burza jest potrzebna żeby było dobrze , najgorsze jest MILCZENIE
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #56 dnia: 08 Maj, 2017, 17:16 »
Harnaś !!! se nie pozwalaj ;D ;D :D :D :D

Dorkas, to była prowokacja, wersja klasyczna  ;) 8-) ;)

A tak serio , to ja zawsze mówiłam o sobie , że jestem matką samotnie wychowującą dzieci . Bardzo się to nie podobało  nie tylko starszym ale i co niektórym siostrom , szczególnie tym których mężowie ,oczywiście starsi, nie nadwyrężali się w zborze .Pewnie bo wystarczyło zadzwonić po mojego męża i już  był gotowy.
Jego rodzina była na dalekim planie , zbór , bracia, budowy , wykłady ,to było na miejscu pierwszym .
Kiedy jeszcze na początku naszego małżeństwa próbowałam szukać pomocy u starszych to słyszałam ,
a zastanawiałaś się dlaczego On tak ucieka z domu? Byłam zdruzgotana , poddałam się i już nigdy do nich nie poszłam .
Moja prośba o pomoc nie polegała na mówieniu , że mój mąż jest złym człowiekiem , że źle postępuje tylko na tym , ze chciałam mieć męża , ojca dla naszych dzieci . Niestety nie udało się , Organizacja była moją rywalką i z nią przegrałam .
Przegraliśmy tez jako małżeństwo . Żaden związek nie rozpada się z dnia na dzień , kiedy dochodzi do jego rozpadu znaczy to , że coś zostało przeoczone , niedopowiedziane ,nieprzegadane. Czasami nawet burza jest potrzebna żeby było dobrze , najgorsze jest MILCZENIE
Czy dzieci miałaś o jedno więcej niż urodziłaś? ;)
Każdy związek i każdy rozwód jest inny, i nikomu oceniać.
Jeśli nawet pedofilia była winą kobiet bo 'za mało się modliły' to co dopiero rozpad związku.
Też miałam takie pogadanki. Trzeba mieć psychikę z żelaza aby to wytrzymać.


Offline mobydick

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #57 dnia: 08 Maj, 2017, 18:03 »

 Sam skład komitetu jest niesprawiedliwy, powinny w nim także zasiadać kobiety. Obrady byłby na pewno bardziej burzliwe. :D

 Nic nam nie daje takiej gwarancji, ani religia, ani wychowanie, ani środowisko...itd itp. To jest jak los na loterii, nikt nigdy nie wie na co trafi i jak się to skończy.
Jakaś gwarancja jest,bo według badań,nie pamiętam gdzie i przez kogo,to udany związek będzie wtedy jeżeli obydwaj partnerzy będą lubić swój własny....zapach.Tak tak,i to spod pachy.A wieże w to bo jako nastolatek spotykałem się z taką jedną i uwielbiałem jej zapach naturalny,bez perfum,czy antyperspirantu.I że będą miały zdrowe dzieci,bardziej odporne na wirusy.No od charakteru też zależy.Trzeba jakiś czas ze sobą pożyć.
Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #58 dnia: 08 Maj, 2017, 19:26 »
Jakaś gwarancja jest,bo według badań,nie pamiętam gdzie i przez kogo,to udany związek będzie wtedy jeżeli obydwaj partnerzy będą lubić swój własny....zapach.Tak tak,i to spod pachy.A wieże w to bo jako nastolatek spotykałem się z taką jedną i uwielbiałem jej zapach naturalny,bez perfum,czy antyperspirantu.I że będą miały zdrowe dzieci,bardziej odporne na wirusy.No od charakteru też zależy.Trzeba jakiś czas ze sobą pożyć.

 To według tych badań na które się powołujesz, powinniście żyć razem długo i szczęśliwie. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Startek

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #59 dnia: 08 Maj, 2017, 20:30 »
Powinien skład być taki: Żyd/-ówka, gej/lesbijka, czarnoskóry/-a :)
przykro mi Gorszycielu nie spełniam tych  wymogów . Takie komitety nie mają podstaw biblijnych , Nowe Przymierze zabrania organizowania tego typu sądów . Bo Jezus sam będzie sądził . Ci starsi bezprawnie sądzili swoich współbraci . Czyli zajęli miejsce Chrystusa do którego tylko On ma prawo . Marny ich los .