Witaj Szycha,
ciekawe jak to robisz , że "wszem i wobec każdy z mych znajomych zna me poglądy odnośnie sektokorporacji"
a starsi nic z Tobą nie robią . Ja też od trzech lat nie chodzę na zebrania , sztukę manipulacji słownej opanowałam nieźle , ale..
No i to wzruszające
" Uznałem że dopóki żyją moi rodzice nie dam się wykluczyć by nie robić im przykrości, choć i tak wkładam im nóż w serce nie chodząc na zebrania i pamiątki."
jakie to miłe, ja swoją rodzinę zostawiłam dla prawdy , sprawiłam im tyle przykrości
a dzieciaki z "prawdy " są takie czułe
Wiem , to złośliwe ale mnie to zwyczajnie drażni.
Po prostu uważam , że jak ktoś idzie na wojnę to ma świadomość konsekwencji .
A tak poza tym jesteśmy ziomalami
No i nie obrażaj sie od razu za te , dzieciaki z prawdy