Pytanie jest ciut niedorzeczne
"Jaki musiałby być"?
Jeśli występuje słowo "być" - "jest", to jaki by nie był, to by jednak był
Trudno nie wierzyć w coś co jest.
Przykład; Czy ktoś z was nie wierzy, że Safari istnieje?
A gdyby była; stara, głupia, zła lub brzydka, to czy ktoś przestałby wierzyć?
Kiedyś czytałem ciekawe opowiadanie żydowskie. Tu skrócę.
Żyd pyta rabina;
- Czy Bóg istnieje?
- A czy świat istnieje?
- Tak.
- Więc Bóg też istnieje.
- Jak to?
- Czy widzisz ten dom?
- Tak.
- Skoro istnieje dom, więc musiał istnieć też ten, kto go zbudował. Tak samo jest ze światem.
Eh... Myślę o tym inaczej. Pytanie zadałam tak, by jak najbardziej bylo podobne do postawionego wczesniej przez kogoś innego.
Dla mnie slowo "Bóg"odnosi sie do koncepcji bytu wyższego wymyślonego przez człowieka. Także gdybym miała być b dokładna napisałabym"jakie cechy powinny być przypisane koncepcji Boga by wierzący przestał w nią wierzyć/ją uznawać".
P.S. Nie kupuje argumentu z domem.
choc uwielbiam metafory, to uważam, że jednak w merytorycznej dyskusji mogą przeszkadzać. Dom - świadczy o tym, że ktos go zbudował (w domyśle budowniczy, ewentualnie architekt).I rozumiem, że wybrałeś ten przykład. Jest pozytywny. A ja bym zapytała o czym świadczy istnienie śmierci? Chorób? Wojen? O istnieniu duchowego bytu lubującego się w przemocy? Takie wyjaśnienia rzeczywistości będące w mojej ocenie skrótami myślowymi wynikającymi z wychowania religijnego - zupełnie mnie nie przekonują.
Po prostu uważam, ze trzeba byc otwartym na inne wyjaśnienia - dla mnie na razie, po zbadaniu sprawy, wyjaśnienie rzeczywistości koncepcją Boga, jest niewystarczające.
Z moich obserwacji wynika, ze brzmi ono przekonująco w naszej kulturze tylko dlatego, ze jest powszechnie uznawane/znane/wyznawane. Tyle. Na tej samej zasadzie wyjaśniano kiedyś rzeczywistość obecnością Zeusa, Marsa czy innego bóstwa, co nie oznaczało, że jest to prawdą obiektywną.
P.S.
Czy trzeba wierzyc, ze osoba uzywajaca nicku Safari na tym forum istnieje? W to nie trzeba wierzyć - można sie ze mną spotkać ;-) i kilka osób na tym forum zna mnie osobiście.
co innego gdybym juz nie żyła, nie pozostawiła po sobie żadnych dokumentów, a wszelkie wzmianki o mnie byłyby pisane przez moich znajomych. Wtedy nawet powinniście mieć wątpliwości co do mojego istnienia. I wtedy zasadne byloby użycie słowa "wierzyć" w odniesieniu do mojego istnienia
P.S. Czy odpowiedziales na moje pytanie z tamtego wątku Swiatusie? Nie wiem jak wam ale mnie tu sie nie pokazuja powiadomienia, ze ktos mnie zacytował - moze to kwestia ustawień? Ktos?cos?