Ponieważ mój post wylądował na cmentarzu opisze to innymi słowami.
Żeby pokazać obcemu dziecku potworny filmik o Piotrusiu przede wszystkim trzeba go pokazać najpierw osobie, która jest w danej chwili z dzieckiem. Następnie jeśli nie jest to rodzic uzyskać zgodę biologicznego rodzica tego dziecka potwierdzoną notarialnie lub przez trzech dorosłych ludzi i wtedy załączyć ich świadectwa o niekaralności. Jeśli nie można ustalić kto jest biologicznym rodzicem dziecka należy uzyskać zgodę prawnych opiekunów z odpisem notarialnym dokumentu potwierdzającego to. W przypadku, gdy rodzic jest przybrany nie pokazywać mu uprzednio filmiku, chyba, że wyrazi na to zgodę przynajmniej jeden z biologicznych rodziców dziecka.
Jeśli jakaś zdewociała ciocia ciesząca się ze swojego tableta jak murzyn z batarejki nie zachowa tych środków ostrożności i mimo wszystko pokaże dziecku potworny filmik o Piotrusiu, lub jego fragment należ ją natychmiast usunąć ze środka transportu w jakim to miało miejsce wywołując uprzednio karczemną awanturę. Następnie iść za nią przynajmniej 10 min i obrzucać obelgami lub postraszyć, że zginie w armagedonie (lub męczyć się w piekle to zależy od światopoglądu) i dopiero zrobić jej " jesień średniowiecza".
Uzyskać dane osobowe i obciążyć kosztami wieloletniej terapii jakiej będzie w efekcie poddane dziecko. Zabezpieczyć tablet, który może być dowodem w procesie sądowym.