Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dz 20:28  (Przeczytany 41253 razy)

Offline Roszada

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #75 dnia: 04 Luty, 2017, 13:18 »
To jak duch święty zstępował w dniu Pięćdziesiątnicy to była to osoba ? Duch święty ustanowił nadzorców i gdzie tu jest potwierdzenie, że to osoba jak Jehowa czy Jezus ? Może ten duch to jednak moc Jehowy ?
Biblia opisuje np mądrość jako osobę - to też waszym zdaniem jest osoba ? Jezus powiedział, że kamienie będą krzyczeć - kamienie to też osoba ?
Ale komu ty te wszystkie pytania zadajesz?
Przecież lepiej sam wiesz.
Jak nie wiesz to wejdź na jw.org ;D

Poczytaj wpierw Biblie, a nie zadajesz 5 pytań a nie sam nie wiesz.

Zachowujesz się jak dzieciak, co wszystko chciałby wiedzieć a sam nic nie wie. ;D


Offline sabekk

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #76 dnia: 04 Luty, 2017, 13:21 »
A "zbór mój" z Mt 16 to czyj?
Ignorant jesteś widze, albo takiego grasz raczej.

Eee tam, ignorant zaraz. Masz taki tekst jak Ef. 1:22, gdzie owo "mój zbór" z Mt. jest efektem ustanowienia Jezusa głową zboru. Ustanowienia, w przeciwieństwie do samego Boga. Dlatego masz Rz 16:16, jednak nie czyni to z Jezusa bóstwa. Do tego potrzebny jest ci Dz. 20:28, no ale jak sam w końcu przyznałeś "Bóg" w owym wersecie nie odnosi się do Jezusa, a Popowski IDIOS odniusł właśnie do Chrystusa. I tak właśnie klocki się poukładały i odpowiedź w temacie padła.   



A duch to się w Jehowie nie zawiera wg Towarzystwa?
Idziesz w kłamstwo widzę i myślisz, że z głupimi masz do czynienia.

Udajesz głupiego że nie wiesz, że Duch Św. ma być Pocieszycielem Kościoła jak i prowadzącym go jak to zapowiedział Jezus w J 14 i 16.
Kończę z tobą bo te twoje głupawe dywagacje wynikające tylko z twoich nudów a mi szkoda czasu.

Skoro sentencję już wyciągnęliśmy...

 

Sam do tej pory nie przedstawiłeś swojej wizji tylko jak kserkses zajmujesz się torpedowaniem innych. Znam takich cwaniaczków z innych forów, i na tobie też się tam poznali. ;D

Wszystko wyłożyłem na talerzu, tylko czytać trzeba a nie do trzech liczyć.  Dziękuję za rozmowę.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline kserksess

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #77 dnia: 04 Luty, 2017, 13:30 »
Ale komu ty te wszystkie pytania zadajesz?
Przecież lepiej sam wiesz.
Jak nie wiesz to wejdź na jw.org ;D

Poczytaj wpierw Biblie, a nie zadajesz 5 pytań a nie sam nie wiesz.

Zachowujesz się jak dzieciak, co wszystko chciałby wiedzieć a sam nic nie wie. ;D

Tobie zadaję te pytania - czy duch święty jako osoba potrafi wstępować w inne osoby ? Dlaczego kiedy kamienowano Szczepana ten nie widział ducha świętego obok Jehowy i Jezusa ?
"Jehowa, Bóg waszych praojców, Bóg Abrahama,+ Bóg Izaaka+ i Bóg Jakuba,+ posłał mnie do was’. To jest moje imię po czas niezmierzony+ i ono mnie upamiętnia na pokolenie za pokoleniem" Wj 3


Offline Roszada

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #78 dnia: 04 Luty, 2017, 13:36 »
Tobie zadaję te pytania - czy duch święty jako osoba potrafi wstępować w inne osoby ? Dlaczego kiedy kamienowano Szczepana ten nie widział ducha świętego obok Jehowy i Jezusa ?
Mi nie zadawaj pytań bo fałszywie je zadajesz i okłamujesz mnie stale.
Ja znam nauki Towarzystwa i ty możesz okłamywać dzieci w piaskownicy a nie mnie.
Skąd wiesz że Ducha nie było przy Szczepanie?
Znów KŁAMIESZ:

„(...)On zaś, będąc pełen ducha świętego, wpatrzył się w niebo i ujrzał chwałę Bożą oraz Jezusa stojącego po prawicy Boga, i rzekł: „Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga”(...)” (Dz 7:55, 56)

Widzisz kłamco Ojca, Syna i Ducha?
Nie kłam więc.
ŚJ ponoć nie kłamią a ty kłamiesz.


Offline gorolik

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #79 dnia: 04 Luty, 2017, 13:40 »
Ne jestem zwolennikiem Ducha Świętego jako osoby, ale z tym wstępowaniem osoby w ludzi to bym uważał?


Offline Roszada

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #80 dnia: 04 Luty, 2017, 15:26 »
Ktoś tu pisał o bp Romaniuku:

*** rs s. 379 ak. 2 Trójca ***
W przekładzie Romaniuka, wyd. I i II, czytamy: „Jego własną krwią”, natomiast w następnych wydaniach — „krwią [Jego] własnego [Syna]

Wszystkie wydania bp Romaniuka są w obiegu i żadne z nich nie zostało wycofane.
Widać z tego, że dopuszcza się obie wersje.


Tusia

  • Gość
Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #81 dnia: 04 Luty, 2017, 15:30 »
Wiedziałem, żeś ślepy:

"duch święty ustanowił was nadzorcami, abyście paśli zbór Boga,"

Rz 16:16 (Kościoły Chrystusa) i 1Kor 11:16 (Kościoły Boże).
"żeście świątynią Ducha"

Pewnie proroctwo o Strażnicy  ;D

"Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną." (Mt 5, 14)



Offline Roszada

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #82 dnia: 04 Luty, 2017, 15:41 »
Towarzystwo podaje:

*** rs s. 379 Trójca ***
Dzieje 20:28:
W BT czytamy: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (podobnie Bg i Wujek). Tymczasem w NŚ ostatnie słowa tego wersetu brzmią: „krwią jego własnego Syna”.

A gdzie argumentacja?
W nawiasie tylko podano inne przekłady co mają podobnie, ale to nie jest argument powoływać się na 'babilońskie' przekłady Biblii. :-\

Piszą o swoim przekładzie:

Przekład dosłowny. O wierności przekładu świadczy też jego dosłowność. Przetłumaczony tekst winien niemal słowo w słowo odpowiadać oryginałowi hebrajskiemu i greckiemu. Dosłowność przy przedstawianiu treści w innym języku powinna sięgać tak daleko, jak tylko jest to możliwe” („Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne” 1998 s. 326).

Jeśli taki świetny i dosłowny to dlaczego dostawiono dwa słowa:

Syna i Jego

Dz 20:28 – „abyście paśli zbór Boga, nabyty przez niego krwią jego własnego Syna”.

Dodano w języku polskim słowo „Syna” bez nawiasu. Dodano też słowo „jego” (bez nawiasu), którego brak w przekładzie międzywierszowym (patrz The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures 1985).
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2017, 15:43 wysłana przez Roszada »


Offline sabekk

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #83 dnia: 04 Luty, 2017, 15:46 »
Ktoś tu pisał o bp Romaniuku:

agent terenowy na pierwszej stronie tego tematu.


Piotrka też coś dręczy widzę. Poklepcie się po pleckach.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Tusia

  • Gość
Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #84 dnia: 04 Luty, 2017, 16:00 »
Dz 20:28 – „abyście paśli zbór Boga, nabyty przez niego krwią jego własnego Syna”.

Dodano w języku polskim słowo „Syna” bez nawiasu. Dodano też słowo „jego” (bez nawiasu), którego brak w przekładzie międzywierszowym (patrz The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures 1985).



Offline Stanisław Klocek

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #85 dnia: 04 Luty, 2017, 16:19 »
Ś.J. Dz 20:28 tak tłumaczą:
(P.N.Ś) Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę, pośród której duch święty ustanowił was nadzorcami, abyście paśli zbór Boga, nabyty przez niego krwią jego własnego Syna.
My katolicy tłumaczymy inaczej:
(B.T.) Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią.
Nasze tłumaczenie prowadzi do wniosku, skoro  Pan Jezus umarł na krzyżu i przelał własną krew jest nazywany Bogiem, to dowodzi to Jego Bóstwa.
W swojej historii trwającej ponad trzy tysiące lat język hebrajski wywodzący się z grupy kananejskiej, przeszedł bardzo znaczące zmiany leksykalne, morfologiczne i składniowe. Podobnie z językiem greckim. Jednymi z głównych współczesnych zmian to dodawanie dużych liter i znaków interpunkcyjnych. W starożytności nie było słowników o charakteże-ortograficzno normatywnyh, ani tego typu traktatów definiujących znaczenia słów. Podczas nieporozumień rozpatrywano z punktu logiki. Integracja słów oryginału na współczesne różne inne języki ma przeogromną historie przemian, co nie mieści się zajmowaniem dalszych wyjaśnień. Dlatego do podawanych skanów jestem sceptycznie nastawiony.

Pomimo, że nie jestem znawcą języków obcych, to mimo tego pokuszę się w oparciu z pierwotną zasadą logiki bez wyróżnień liter i bez interpunkcji, zarazem tłumacząc i komentując z BT: uważajcie na samych siebie i na całe stado nad którym duch święty (znajomość Biblii upoważnia wyciągnąć wniosek, że duch święty, to ogólna nazwa istot wiernych Bogu Ojcu jak aniołowie {Hebr 12:22 "miriady" Hebr 1:7 "aniołów czyni", Hebr 1:14 "duchami" ; Łuk 9:26 "świętymi"} Analogią są wersy Mat 28:19 Ojciec, syn, dś - Mat 24:36 Ojciec, syn, aniołowie. abyście kierowali kościołem boga (słowo Bóg odnosi się do Ojca, a nie syna Jezusa) który nabył własną krwią (tu odnosi się do Jezusa, który jako pierwszy nabył prawo wejścia do zgromadzenia (zboru) duchowego, gdyż zbór cielesnego Izraela utracił uprawnienia.
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2017, 16:31 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Roszada

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #86 dnia: 04 Luty, 2017, 18:10 »
Klocku właśnie zatraciłeś możliwość kontaktu ze mną. :-\
Nie rozumiem twego stylu pisania. :)
Jak byłeś jako exŚJ zagorzałym zwolennikiem nauk Towarzystwa to łapałem o co ci biega, teraz już nie. :(


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #87 dnia: 04 Luty, 2017, 22:31 »
Drogi sebeku! 1) Wyższe wykształcenie Łukasza było ironią do stanowiska Ciała Kierowniczego w sprawie kształcenia młodych ludzi, zwłaszcza w ośrodkach uniwersyteckich. 2) Widzę, że gramatyki greckiej nie znasz na poziomie podstawowym i nie wiesz nawet co to jest tzw. związek zgody, który mówi, że przymiotnik/zaimek dzierżawczy/przysłówek muszą być w tym samym przypadku, osobie i liczbie co rzeczownik/zaimek osobowy, który określają. 3) Nie będę pisał wywodu - a już na pewno nie  akademickiego - na temat innych wersetów, które podałeś. Powodem jest fakt, że piszemy tu o jednym tylko wersecie, a ja nie mam tak jak ŚJ zwyczaju bez uzasadnienia wyrywać z pierwotnego kontekstu cytaty z listów Pawła i nimi tłumaczyć passus z Księgi 2 Kronik. Uważam to za metodologicznie niepoprawne, wręcz karygodne. I kiedy student przyniósłby mi taki licencjat, to bym go nawet do recenzji nie dopuścił, bo bym się kolegi wstydził, że ktoś taki u mnie pracę pisze. Więc o innych wersetach chętnie porozmawiam - załóż tylko osobny wątek. Co do Dz 20,28 to w mocy pozostaje to, co powiedziałem. Prawdopodobnie jest tam zwyczaje użycie zaimka dzierżawczego swój i wtedy mamy informację o tym, że ów Theos to Chrystus (co wg mnie nic nie zmienia, bo przecież ŚJ uznają go za BOGA, co prawda dodając przy tym zawsze gwiazdkę, ale uznają), albo mamy użycie niezwyczajne, co jest do przemyślenia. Nie będę powtarzał wszystkiego, co zostało już o tym powiedziane.

Jeszcze jedno (wybacz Gedeonie, że przytaczam post z Cmentarza, ale muszę - ewentualnie proszę o wydzielenie tego do wątku o wyższym wykształceniu): otóż 1) Pisząc, że starsi z Efezu musieli się połapać w tym co mówił, optujesz za ZWYCZAJNYM rozumieniem tekstu greckiego = KREW SWOJĄ (tj. BOGA). 2) Wyższe wykształcenie to wyższe wykształcenie, a nie rzekome. Jeśli jest rzekome, to czemu jeździsz tramwajem, pociągiem, latasz samolotem, używasz telefonu, korzystasz z usług lekarzy i farmaceutów, architektów, tłumaczy etc.? Ufasz im wszystkim nie przepytując każdorazowo lekarza czy nie prosząc o numer telefonu do konstruktora / serwisanta pociągu. Powinieneś więc się wstrzymać, skoro są wykształceni jedynie rzekomo... 3) W życiu nic nie jest gwarantem niczego. Pewników jest mało. Ale możemy kształtować swój los ciężką pracą, stawianiem sobie celów, zaangażowaniem itd. 4) Nikt nie chce, żeby mianować kogoś starszym czy pastorem tylko kogoś, kto ma wyższe wykształcenie. Mnie jedynie niepokoi to, że u ŚJ tych, którzy zdobywają wyższe się szykanuje jakby robili coś złego i jest to przeszkoda w zdobywaniu wykształcenia. Znam osobiście człowieka, który był starszym w jednym z wrocławskich zborów i na rozmowie z nim nadzorca obwodu, Janusz S., powiedział mu wprost, że albo się zwolni z pracy (adiunkt na Uniwersytecie Ekonomicznym), albo przywileju mieć nie będzie, bo to nieprzykładne. Znam człowieka (również Wrocław), który wzorowo z punktu widzenia WTSu jest bez wyższych studiów, ale jego córka na takowe się wybrała. Ten sam nadzorca najpierw zapytał całe grono starszych co o tym myślą. NIKOMU to nie przeszkadzało. On jednak ich się pytał chyba tylko kurtuazyjnie, bo potem na rozmowie z nim powiedział mu, że SKORO SIĘ Z DOMU NIE WYPROWADZIŁA, to on, UTRZYMUJĄC JĄ, popiera wyższe wykształcenie. Lepszy jest bowiem wg WTS starszy, który córkę, która poszła na studia, wywali z domu, niż ten, który pozwala dorosłemu człowiekowi na własną decyzję i jako ojciec pomaga jej w realizacji jej planu życiowego. A mówiąc na koniec brutalnie, choć dowodów na to nie mam, powiem, że ma przeczucie (hipotezę badawczą), że Ciało Kierownicze zakazuje studiów wyższych, gdyż tam wielu wykładowców uczy sztuki zadawania pytań, krytycznego (nie krytykanckiego) myślenia i nie wierzenia nikomu (nawet uczonym, naukowcom, sobie samemu) na słowo. Na studiach uczy się wymagania dowodów potwierdzających jakąś tezę. A WTS jest goły i wesoły. Nie ma żadnych dowodów - ani racjonalnych, ani biblijnych, ani żadnych innych, które by potwierdzały zasadnicze tezy ich nauczania - zaznaczam tu: INNEGO NIŻ TRZON NAUK CHRZEŚCIJAŃSKICH OD I W. N.E.
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2017, 22:49 wysłana przez Gorszyciel »


Offline sabekk

Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #88 dnia: 04 Luty, 2017, 23:41 »
Drogi sebeku! 1) Wyższe wykształcenie Łukasza było ironią do stanowiska Ciała Kierowniczego w sprawie kształcenia młodych ludzi, zwłaszcza w ośrodkach uniwersyteckich.

Drogi Gorszycielu. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale bardzo spodobała mi się twoja ironia. Nieco inaczej ją tylko wykorzystałem.



2) Widzę, że gramatyki greckiej nie znasz na poziomie podstawowym i nie wiesz nawet co to jest tzw. związek zgody, który mówi, że przymiotnik/zaimek dzierżawczy/przysłówek muszą być w tym samym przypadku, osobie i liczbie co rzeczownik/zaimek osobowy, który określają.

No i jak sam jeszcze dodałeś... są w dopełniaczu, co "z polskiego na nasze" dosłownie zostało oddane w NWT i Romaniuka, o którym wspominał agent terenowy.



3) Nie będę pisał wywodu - a już na pewno nie  akademickiego - na temat innych wersetów, które podałeś. Powodem jest fakt, że piszemy tu o jednym tylko wersecie, a ja nie mam tak jak ŚJ zwyczaju bez uzasadnienia wyrywać z pierwotnego kontekstu cytaty z listów Pawła i nimi tłumaczyć passus z Księgi 2 Kronik. Uważam to za metodologicznie niepoprawne, wręcz karygodne. I kiedy student przyniósłby mi taki licencjat, to bym go nawet do recenzji nie dopuścił, bo bym się kolegi wstydził, że ktoś taki u mnie pracę pisze.

Czytanie zatem NT musi przyprawiać cię chyba zatem o katusze, a pisma apostolskie oblał byś przy pierwszym podejściu.



Więc o innych wersetach chętnie porozmawiam - załóż tylko osobny wątek.

Tyle, że dotyczą one tego tematu. Dwa tematy o tym samym, nie ma potrzeby.



Co do Dz 20,28 to w mocy pozostaje to, co powiedziałem. Prawdopodobnie jest tam zwyczaje użycie zaimka dzierżawczego swój i wtedy mamy informację o tym, że ów Theos to Chrystus (co wg mnie nic nie zmienia, bo przecież ŚJ uznają go za BOGA, co prawda dodając przy tym zawsze gwiazdkę, ale uznają), albo mamy użycie niezwyczajne, co jest do przemyślenia. Nie będę powtarzał wszystkiego, co zostało już o tym powiedziane.

No i własnie pisząc, że zarówno "Theos" jak i "swój" są w dopełniaczu sam podważyłeś to, co niby w mocy cobie pozostawiłeś. Ty sam odsyłałeś do B. Metzger, A Textual Commentary on the Greek New Testament z którego również Ariel korzystał w swym opracowaniu. Za jego domyślną uprzejmością...

Cytat:
"Zamiast zwykłego znaczenia dia tou haimatos tou idiou, możliwe jest, iż autor Dziejów pragnął by jego czytelnicy nadawali temu wyrażeniu sens: ‘krwią swego Własnego’. (Nie jest przy tym konieczne przypuszczenie, czynione przez Horta, że hyiou występujące po tou idiou, mogło ulec zaniknięciu (…). Absolutne użycie ho idios jest spotykane w greckich pismach jako wyrażenie miłości w stosunku do bliskich krewnych. Jest zatem możliwe, iż ‘jego Własny’ (ho idios) był tytułem, który został nadany Jezusowi przez pierwszych chrześcijan, porównywalnym do ‘Umiłowanego’ (ho agapetos)…"
(B. Metzger, A Textual Commentary on the Greek New Testament, Second Edition, 1994, str. 426.)

To tylko strona dalej, do której sam odsyłałeś. Nie czytałeś? To tłumaczy, dlaczego wyglądało mi to na skrót myślowy Pawła, a tymczasem przywoływany przez Ariela F. Bruce podaje taki oto przykład: hO DEINA TWi IDIWi CAIREIN. Czyli co, możliwe?, Ano...  Nie wiem czy czytałeś co na temat tego, co dla ciebie pozostaje w mocy napisali Carl W. Conrad i Murray Harris. A szkoda, bo wygląda na to, że zupełnie olałeś art Ariela. Mile by było abyś jednak, panie profesorze, akademicko się do tego artykułu odniósł. Byłoby przynajmniej co poczytać...



---//---


Jeszcze jedno (wybacz Gedeonie, że przytaczam post z Cmentarza, ale muszę - ewentualnie proszę o wydzielenie tego do wątku o wyższym wykształceniu): otóż 1) Pisząc, że starsi z Efezu musieli się połapać w tym co mówił, optujesz za ZWYCZAJNYM rozumieniem tekstu greckiego = KREW SWOJĄ (tj. BOGA). 2) Wyższe wykształcenie to wyższe wykształcenie, a nie rzekome. Jeśli jest rzekome, to czemu jeździsz tramwajem, pociągiem, latasz samolotem, używasz telefonu, korzystasz z usług lekarzy i farmaceutów, architektów, tłumaczy etc.? Ufasz im wszystkim nie przepytując każdorazowo lekarza czy nie prosząc o numer telefonu do konstruktora / serwisanta pociągu. Powinieneś więc się wstrzymać, skoro są wykształceni jedynie rzekomo... 3) W życiu nic nie jest gwarantem niczego. Pewników jest mało. Ale możemy kształtować swój los ciężką pracą, stawianiem sobie celów, zaangażowaniem itd. 4) Nikt nie chce, żeby mianować kogoś starszym czy pastorem tylko kogoś, kto ma wyższe wykształcenie. Mnie jedynie niepokoi to, że u ŚJ tych, którzy zdobywają wyższe się szykanuje jakby robili coś złego i jest to przeszkoda w zdobywaniu wykształcenia. Znam osobiście człowieka, który był starszym w jednym z wrocławskich zborów i na rozmowie z nim nadzorca obwodu, Janusz S., powiedział mu wprost, że albo się zwolni z pracy (adiunkt na Uniwersytecie Ekonomicznym), albo przywileju mieć nie będzie, bo to nieprzykładne. Znam człowieka (również Wrocław), który wzorowo z punktu widzenia WTSu jest bez wyższych studiów, ale jego córka na takowe się wybrała. Ten sam nadzorca najpierw zapytał całe grono starszych co o tym myślą. NIKOMU to nie przeszkadzało. On jednak ich się pytał chyba tylko kurtuazyjnie, bo potem na rozmowie z nim powiedział mu, że SKORO SIĘ Z DOMU NIE WYPROWADZIŁA, to on, UTRZYMUJĄC JĄ, popiera wyższe wykształcenie. Lepszy jest bowiem wg WTS starszy, który córkę, która poszła na studia, wywali z domu, niż ten, który pozwala dorosłemu człowiekowi na własną decyzję i jako ojciec pomaga jej w realizacji jej planu życiowego. A mówiąc na koniec brutalnie, choć dowodów na to nie mam, powiem, że ma przeczucie (hipotezę badawczą), że Ciało Kierownicze zakazuje studiów wyższych, gdyż tam wielu wykładowców uczy sztuki zadawania pytań, krytycznego (nie krytykanckiego) myślenia i nie wierzenia nikomu (nawet uczonym, naukowcom, sobie samemu) na słowo. Na studiach uczy się wymagania dowodów potwierdzających jakąś tezę. A WTS jest goły i wesoły. Nie ma żadnych dowodów - ani racjonalnych, ani biblijnych, ani żadnych innych, które by potwierdzały zasadnicze tezy ich nauczania - zaznaczam tu: INNEGO NIŻ TRZON NAUK CHRZEŚCIJAŃSKICH OD I W. N.E.

Jak w koszu, to w koszu. Było minęło... Roszadzie zależało no to cóż zrobić....
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2017, 23:53 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Dz 20:28
« Odpowiedź #89 dnia: 05 Luty, 2017, 00:02 »
Odniosłem się i się zgadzam: "Zamiast zwykłego znaczenia dia tou haimatos tou idiou, możliwe jest (...)". Z tym właśnie się zgadzam. A jednak - przeciwnie do ŚJ - nie twierdzę, że to, które jest mniej prawdopodobne, rzadsze, jest jedynym dopuszczalnym. Wręcz tak jak uczony, którego przywołujesz, dopuszczam taką interpretację jako ciekawostkę i pewną możliwość. Jednak tylko możliwość, bo zwyczajne i najpopularniejsze tłumaczenie jest tym popularniejszym: abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. (BT) Zresztą zobacz: skoro Theos odnosi się do Jahwe, a ten Theos nabył Eklezję, a NT mówi, że Eklezja należy do Chrystusa. Po drugi za zwykłym tłumaczeniem przemawiają dla mnie native speakerzy greki starożytnej, tj. pisarze wczesnochrześcijańscy, którzy jak jeden mąż rozumieją ten werset w znaczeniu zwyczajnym. Podobnie czynią starożytni tłumacze Dziejów Apostolskich. Np. Hieronim tak ów wers oddaje: in quo vos Spiritus Sanctus posuit episcopos regere ecclesiam Dei quam adquisivit sanguine suo (=w którym was Duch Święty postawił biskupami, żeby kierować Kościołem Boga, który nabył krwią swoją).
A to co piszesz: Czytanie zatem NT musi przyprawiać cię chyba zatem o katusze, a pisma apostolskie oblał byś przy pierwszym podejściu. nie jest prawdą. Apostołowie nie pisali jakimś kodem. Jeśli odwołanie do innego wersu jest jawne, to jest jawne. Jeśli możliwe, to możliwe. Wiadomo, że można to brać pod uwagę. Ale nie w ten sposób, że np. 3 rozdział Malachiasza wyrywać z pierwotnego kontekstu i mówić, że spełnił się w 1919 r.  :o
« Ostatnia zmiana: 05 Luty, 2017, 00:06 wysłana przez Gorszyciel »