A ja miałem ciekawą rozmowę, z osobą której kiedyś delikatnie, bez szczegółów powiedziałem kilka rzeczy że nie chodzę na zebrania że coś mi się nie podoba, ale bardzo delikatnie tym razem....
I dzisiaj ta osoba mówi do mnie:
OSOBA: Szear, musimy się spotkać. Bo chce żebyś mi pokazał te informacje na podstawie których podjąłeś decyzję żeby nie chodzić na zebrania
ja: Wiesz, ja nie mogę o takich rzeczach rozmawiać bo mnie od razu odstrzelą jak to wyjdzie...
O: Nie musimy przecież się nikomu z tego tłumaczyć...
Ja: Masz racje, każdy powinien sam zebrać informację i podjąć decyzję co jest dla niego najlepsze.
O: No właśnie, ja jestem na razie na etapie gromadzenia wiedzy, ale na zebrania i tak chodzę bo nie chce sie pozbawiać tego pokarmu
......
......
Ja : Wiesz, jeżeli uważasz że to ci sprawia radość i zadowolenie to ja nie będę cię do tego zniechęcał.
O: A nie masz może tej książki tego członka ciała kierowniczego co odszedł, tej o sumieniu?
Ja: Kryzys sumienia, ... tak się składa że mam i chętnie Ci pożyczę