Gdybyś Roszada był Świadkiem, to byś wiedział, że to nie znieczulica, ale największe przekonanie, że najważniejsza w życiu jest służba dla Boga i nikt ani nic (jak choćby pogrzeb ojca), nie powinno go od tej świętej służby odciągnąć!
Dla mnie osobiście takie postępowanie było patologią, ale znam siostrę, która martwiła się, gdy chciałam wyjechać na kilka dni na wakacje, gdyż była zaniepokojona tym, że w tej miejscowości nie ma sali królestwa i nie będę mogła skorzystać z zebrania. Tak samo martwiła się tym, że pojadę ze szkoły na turniej szachowy (bo to jednak niezdrowa rywalizacja!). Pisałam kiedyś na forum też o braciach, którzy wahali się czy iść na pogrzeb dobrze znanego im brata, gdyż w tym samym czasie miało się odbyć sprzątanie sali królestwa.
Niestety w organizacji ŚJ takie postępowanie uznane jest za bohaterstwo!
Kiedy wyrzekasz się wykluczonego dziecka, to jesteś super bohaterem, bo nawet więzi rodzinne nie były w stanie odciągnąć cię od służenia Bogu... znaczy.... BOGA JW-ORGa!
Powyższy przykład zacytowany z Franza pokazuje co z mózgu człowieka robi odpowiednie pranie mózgu... sieczkę po prostu!
Mam prośbę PoProstuJa
Powiedz tej
zamartwiającej się sister jeśli masz z nią jeszcze jakiś kontakt oczywiście, że znasz takiego głosiciela, który podziela jej pogląd.
Dodaj, że zawsze przegrywał partie, nawet te, które wręcz pachniały Absolutnym Zwycięstwem!!!
Gdyby okazywała zaciekawienie typu- Dlaczego?
To powiedz jej, że Exodus jest bardzo nieśmiały i przegrywał bo....
wstydził się bić konia przy królowej !!! Prawda jest jednak taka, że gra w szachy jest fantastico
Z jednym nieżyjącym już bratem graliśmy u mnie do dwóch wygranych czyli np. 3:1, 4:2 i finał.
Gramy przysłowiową głowa w głowę, łeb w łeb. Ciągle remis !!! JEST 5.30 nad ranem, zaczęliśmy o 21 a wynik - 12:12 czyli 24 rozegrane partie. Uzgadniamy, że kto wygra teraz, ten jest zwycięzca.
I co? Jak myślicie, kto wygrał ?
Rozstaliśmy się o 6 rano, a 9 byliśmy na uczcie duchowej
(kongresie w hali OSiR ) Mimo, że było to dawno temu, to jakoś do tej pory mi się czka. Mam popić wodą,tzn winem?
O tym bardzo fajnym człowieku może ciut więcej w Z życia wzięte.
Ps. Był znowu remis. PAT.
A poziomek - PoProstuJa - to na angielski, tenisa, naukę pływania i oczywiście
szachy. Wszystko, co rozwija umysł.
Pozdrawiam.