Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "And no religion too..." czyli świat bez religii - mrzonka czy realna nadzieja?  (Przeczytany 16280 razy)

Offline HARNAŚ


Świat bez Boga ? Ja sobie tego nie wyobrażam . No bo skąd ja jestem po co ? Skąd życie taka różnorodność i harmonia i wszystko potrzebne i ma swoje miejsce . Dla mnie jest to niewyobrażalne jak to wszystko tak poukładane i tak bardzo złożone .
A ja świat bez Boga wyobrażam sobie co raz bardziej. Ta harmonia , o której piszesz jest teraz , bo wszystko wokół nas ewoluuje,człowiek również . Na  początku to był  chaos a nie harmonia, mówi nawet o tym Biblia  a dziś po milionach lat ewolucji dostrzegamy ład. Dziwne , że dostrzegasz  na Ziemi porządek a nie dostrzegasz bałaganu . Dostrzegasz , że wszystko takie poukładane , a  czy po trzęsieniu Ziemi też tak to widzisz? Po tsunami czy po wybuchu wulkanu też zachwyca Cię ład i porządek Boży ?  Czy wtedy  to już zganiasz na Szatana?


Offline bernard

Problem polega na tym, że oferta Boga dla człowieka jest taka: "Albo mi okazujesz wdzięczność i miłość, albo masz przerąbane." To nie jest uczciwa, przyzwoita propozycja, tylko zwykły chamski szantaż. W taki sposób nie rozmawia się z normalnymi, dorosłymi ludźmi.
Lekarz mówi do chorego ze jeżeli nie podda się leczeniu to będzie lipa .
Rodzic mówi do dziecka ze np trzeba uważać na drodze bo inaczej będzie lipa.

Szantaż ?

Olać w tej sytuacji lekarza i rodzica to narażanie się na przykre konsekwencje czy postawa postępu i wolności od tyrana ?


Gorszyciel

  • Gość
Martin, podobno znasz świetnie NT. Przeczytaj raz jeszcze przypowieść o synu marnotrawnym.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Lekarz mówi do chorego ze jeżeli nie podda się leczeniu to będzie lipa .
Rodzic mówi do dziecka ze np trzeba uważać na drodze bo inaczej będzie lipa.

Szantaż ?

Olać w tej sytuacji lekarza i rodzica to narażanie się na przykre konsekwencje czy postawa postępu i wolności od tyrana ?
Przy Twoim sposobie myślenia to i prawo drogowe powinno być olewane bo jak ktoś nakazuje nam się do niego stosować to co? Szantaż? Bardziej nazwałbym to dbaniem o bezpieczeństwo własne i innych. Wiara czy nie wiara w boga nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem. A dobre rady należy odróżnić od nakazów czy szantażu.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline TomBombadil

Temat wątku dotyczy świata bez religii,a nie świata bez Boga. Bo dla mnie to 2 różne sprawy. Świat bez religii byłby piękny,bo ludzie nie byliby podzieleni. Byliby wierzący i niewierzący. Ale za łby by się nie łapali,bo nie byłoby religii,która wpiera,że nieochrzczeni mają czarne serduszka ( jak zakonnica Monika H. tłumaczyła dzieciom,które do komunii przygotowywała).
Wierzący patrzyliby z miłością na innych,bo tak działa prawdziwa wiara,a niewierzący kochaliby innych,bo ci byliby dla nich mili.
A jeśli mówimy o stratach,to nie byłoby wielu naszych dzieci,bo jako rodzice poznaliśmy się na gruncie naszych systemów religijnych. Np.wspólna służba,sprzątanie sali zgromadzeń itp. Bez moich dzieci świat byłby smutny. I tu mam dylemat😯


yanco

  • Gość
Temat wątku dotyczy świata bez religii,a nie świata bez Boga. Bo dla mnie to 2 różne sprawy. Świat bez religii byłby piękny,bo ludzie nie byliby podzieleni. Byliby wierzący i niewierzący. Ale za łby by się nie łapali,bo nie byłoby religii,która wpiera,że nieochrzczeni mają czarne serduszka ( jak zakonnica Monika H. tłumaczyła dzieciom,które do komunii przygotowywała).
Wierzący patrzyliby z miłością na innych,bo tak działa prawdziwa wiara,a niewierzący kochaliby innych,bo ci byliby dla nich mili.
A jeśli mówimy o stratach,to nie byłoby wielu naszych dzieci,bo jako rodzice poznaliśmy się na gruncie naszych systemów religijnych. Np.wspólna służba,sprzątanie sali zgromadzeń itp. Bez moich dzieci świat byłby smutny. I tu mam dylemat😯
Chyba jednak z Bogiem ściśle wiąże się religia. A czy by nie było podziałów ? Chyba byłyby na nie wierzących i wierzących w Jehowe czy Jahwe czy Jezusa czy Allacha albo Budde albo inne wady indyjskie itp . Od zawsze były te podziały .


Offline Martin

Lekarz mówi do chorego ze jeżeli nie podda się leczeniu to będzie lipa .
Rodzic mówi do dziecka ze np trzeba uważać na drodze bo inaczej będzie lipa.
Mylisz naturalne konsekwencje z narzuconą karą. Popatrz, proszę na to tak:
Ostracyzm po wyjściu z jw.org - szantaż emocjonalny.
Kara śmierci za nieoddawanie czci Bogu - miłość boża. ???
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Gorszyciel

  • Gość
Kiedy syn marnotrawny odszedł, to choć był synem biologicznie, to gdyby mu się na oddaleniu coś stało, nie byłaby to wina jego ojca. Ojciec dał mu kasę i wychowanie, a ten zrobił z tym, co chciał. Gdyby tam przepadł, to co: winien ojciec?


Offline Litwin

Gdyby nie było  religii....  Świat byłby piękny, nastąpił  by nowy okres Oświecenia. Rozwój duchowości człowieka, nauka wspinała by się na coraz wyższy poziom. Poznawanie otaczającej nas rzeczywistości pozbawione zostałoby barier.
A czy to mżonki? Myślę, że nie. Kiedyś to nastąpi.


Gorszyciel

  • Gość
Gdyby nie było religii byłoby jak w Rosji Stalinowskiej - ideologia byłaby religią.


Offline Martin

Gdyby tam przepadł, to co: winien ojciec?
Pewnie, że nie ojciec. Ale byłoby to naturalną konsekwencją jego wyborów, a nie karą dołączoną do decyzji o opuszczeniu domu.
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Gdyby nie było religii byłoby jak w Rosji Stalinowskiej - ideologia byłaby religią.
Jedno warte drugiego.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Gorszyciel

  • Gość
Pewnie, że nie ojciec. Ale byłoby to naturalną konsekwencją jego wyborów, a nie karą dołączoną do decyzji o opuszczeniu domu.

I tak jest w wypadku relacji człowiek - Bóg. Ponosi się konsekwencje swoich wyborów.


Offline Startek

Gdyby nie było religii byłoby jak w Rosji Stalinowskiej - ideologia byłaby religią.
Komunizm Tak, wypaczenia  Nie !  Skrajności są zawsze złe , ideologia nie jest w gruncie aż taka zła .


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Komunizm Tak, wypaczenia  Nie !  Skrajności są zawsze złe , ideologia nie jest w gruncie aż taka zła .

To , czy jakas ideologia jest dobra czy zla , decyduje praktyka zyciowa .  Wedlug teoretykow wiekszosc roznych koncepcji ma swoje  pozytywne aspekty , a zycie pokazuje czy tak jest naprawde .
W jednym z wywiadow   S.Lem powiedzial , ze " tragedia Komunizmu  polegala na tym , ze nie wyprobowano go najpierw w laboratorium , na szczurach , tylko od razu na ludziach . (sorry , przytaczam z pamieci , sens a nie doslownie).
Na pewno bledem komunistow byla proba "amputacji " religii  co w sumie zaowocowalo kultem "batiuszki" Stalina .
 Religijny umysl musial znalezc jakis objekt wielbienia i znalazl .
 W III Rzeszy , poczatkowo nie walczono wprost z religia , ale intensywnie propagowano wsrod elit wladzy nowy typ religijnosci  opartej na starogermanskich mitach i kulcie  Führer´a .
Mozliwe jest , ze gdyby Nazisci wygrali wojne i dluzej utrzymali wladze , to probowaliby usunac chrzescijanstwo  z przestrzeni publicznej  i zastapic je jakas bardziej  "niemiecka"  religia .
No, w kazdym razie , dotychczasowe doswiadczenia  pokazaly , ze  zycie bez religii jest byc moze dobre dla poszczegolnych ludzi , ale  na pewno nie dla calego spoleczenstwa ...