Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ogólny "JADŁOWSTRĘT" ... Świadków Jehowy ... do regularnej pracy !! ...  (Przeczytany 26981 razy)

Offline Estera

Przeciętność to chyba jedno z lepiej określających słów.Nie jestem w stanie pojąć dlaczego otaczamy się w wielu dziedzinach aurą wyjątkowości..skoro góra na siłę chce zrobić z nas szarą masę.
Prawdą też jest że znajdą się jakieś jednostki ale ich tak nie widać bo starają się trzymać z dala od głównego nurtu "światła".
A w osądach to akurat jesteśmy wybitni..
   Trzymają się z dala, bo te "światła" oślepiają, wręcz porażają swoją głupotą.
   I wielu widzi, że to już nie średniowiecze, żeby tak ludźmi sterować.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Ja z obserwacji wnioskuję że jest to samo co w ,,ŚWIECIE"

Są uczciwi i nieuczciwi. Pracowici i obiboki.
Problem pracy brat u brata wynika z tego że to są znajomi a znajomych lepiej z zasady nie zatrudniać a do tego jest taki problem że liczy się na magiczną aurę uczciwości jako biorca (jako dawca jestem przecież niedoskonały).

Jak najbardziej praca na czarno wyłudzanie zasiłków z 500 plus na czele na pierwsze dziecko dzięki zaniżonej wypłacie i dokładce spod stołu ma miejsce i nawet jak to robi starszy i nie wywiesi transparentu jak to się odbywa to nikt nie będzie wnikał nawet jak gość jeździ furą i lata na wakacje i mówi że ma 500 na pierwsze dziecko TO NIKT ALE TO NIKT NIE BĘDZIE OPONOWAŁ ŻE TO NIEUCZCIWE

RACZEJ DUMA ZA ZARADNOŚĆ ROZPIERA WSPÓŁSTARSZYCH ;D ;D ;D

Długo by pisać...

A wpływ lansowanego przez telewizję podejścia do pracy gdzie w serialach wszyscy w pracy głównie jedzą lunch i biegają nad Wisłą w samo południe dla zdrowotności to zbiera całe społeczeństwo wraz z świadkami jehowy.


Offline rychtar

Jeszcze słowo o wywiadach na zgromadzeniach. Potwierdzą to też pewnie inni, którzy albo takowych udzielali albo zadawali pytania. Generalnie zgromadzenia mają być wszędzie takie same. Program jest układany (a przynajmniej: był) wg schematów i wszystkie wywiady czy też doświadczenia miały być bardzo do siebie podobne. Często sami bohaterowie tychże później przyznawali, że wiele wątków ubarwiali, przykładali większy akcent do pewnych spraw albo po prostu nie mówili wszystkiego. Sam pamietam występ brata taksówkarza z miasta wakacyjnego, który mowił jak to w okresie letnim poświęcił 3 tygodnie na ośrodek pionierski zamiast pracować i Jehowa mu pobłogosławił. "Zapomniał" jednak dodać, że po wakacjach zaczał dorabiać jako kierowca w pogotowiu i przez pracę na zmianę nie korzystał ze wszystkich zebrań w porównianiu do tego jak był tylko na taxi.

Wychodzi na to, że wiele osób upiększa swoje wypowiedzi na kongresach jak w filmie "Miś" przed szafą


Ja nie twierdzę, że WSZYSCY świadkowie oszukują. Niestety jednak wiele osób, które są świadkami i które znam właśnie tak postępują. Co ciekawe zazwyczaj tak postępują bracia starsi, np. brat starszy pracodawca zatrudnia ludzi "ze świata" na uczciwych warunkach bo boi się problemów z ich strony, ale ten sam "brat pracodawca" "zatrudnia" na czarno braci ze zboru tłumacząc im, że dzięki temu będą mogli więcej pieniędzy zarobić. Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych w przepisach w mopsach, gopsach i innych instytucjach, z których uczciwy człowiek nie korzysta bo po pierwsze nie potrzebuje, po drugie zwyczajnie nie kombinuje.
A takie kombinacje nie są napiętnowane, one są wręcz przedstawiane jako forma zaradności "wy musicie zapieprzać do roboty, a ja leżę, omiatam sufit wzrokiem i też mam kasę".
Im młodsze pokolenia świadków tym bardziej kombinują.
A ile jest takich niebieskich ptaków, którzy na wózku potrójnego pioniera wypracowują, nie pracują i liczą na utrzymanie braci ze zboru? Sam znam kilka takich osób z mojego bliskiego otoczenia, które liczą na żarcie i kasę w zamian za głoszenie orędzia.
Niestety nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Powtórzę ponownie, że nie wszyscy, ale z roku na rok jest coraz więcej takich.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

  Znam osobiście taki przypadek dwóch sióstr, jedna ciężko pracowała jako sprzedawczyni w sklepie,
  druga siedziała w domu, z mężem legatem. Jak była rozmowa nt. pracy, to ta niepracująca tak to skwitowała:

  "A po co ja mam pracować i się zaharowywać, jak ... (tu imię) ... wstawać rano, zrywać się do pracy, lato, zima, ja i bez
  tego mam więcej kasy, niż ona, biorę wszystkie zasiłki jakie tylko są możliwe i jak wszystko zliczę, to mam o wiele
  więcej, niż ta zasr#$@%na najniższa krajowa."
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline CzarnySmok

Wychodzi na to, że wiele osób upiększa swoje wypowiedzi na kongresach jak w filmie "Miś" przed szafą


Ja nie twierdzę, że WSZYSCY świadkowie oszukują. Niestety jednak wiele osób, które są świadkami i które znam właśnie tak postępują. Co ciekawe zazwyczaj tak postępują bracia starsi, np. brat starszy pracodawca zatrudnia ludzi "ze świata" na uczciwych warunkach bo boi się problemów z ich strony, ale ten sam "brat pracodawca" "zatrudnia" na czarno braci ze zboru tłumacząc im, że dzięki temu będą mogli więcej pieniędzy zarobić. Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych w przepisach w mopsach, gopsach i innych instytucjach, z których uczciwy człowiek nie korzysta bo po pierwsze nie potrzebuje, po drugie zwyczajnie nie kombinuje.
A takie kombinacje nie są napiętnowane, one są wręcz przedstawiane jako forma zaradności "wy musicie zapieprzać do roboty, a ja leżę, omiatam sufit wzrokiem i też mam kasę".
Im młodsze pokolenia świadków tym bardziej kombinują.
A ile jest takich niebieskich ptaków, którzy na wózku potrójnego pioniera wypracowują, nie pracują i liczą na utrzymanie braci ze zboru? Sam znam kilka takich osób z mojego bliskiego otoczenia, które liczą na żarcie i kasę w zamian za głoszenie orędzia.
Niestety nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Powtórzę ponownie, że nie wszyscy, ale z roku na rok jest coraz więcej takich.

Wydaję mi się, że to ludzie są wybierani pod scenariusz zgromadzenia niż zgromadzenie pod ludzi :)

Nie napisałeś, że WSZYSCY, ale że 'prawie każdy', stąd moja odpowiedź. Chętnie skorzystam z Twoich obserwacji i doświadczeń - jeśli pozwolisz, napisz proszę w liczbach bezwzględnych:
1. 'Niestety jednak wiele osób, które są świadkami' - Ile?,
2. 'Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych' - Ilu?
2 i 1/2. 'Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych w przepisach w mopsach, gopsach i innych instytucjach, z których uczciwy człowiek nie korzysta bo po pierwsze nie potrzebuje, po drugie zwyczajnie nie kombinuje.' - rozumiem kontekst całej wypowiedzi, więc nie będę twierdził, iż 'z mopsów, gopsów i innych instytuacji' korzystają nieuczciwy, potrzebujący i kombinujący :)
3. 'Im młodsze pokolenia świadków tym bardziej kombinują.' Możesz określić proszę skąd taki wniosek? Jaka była próba pod względem ilościowym i jakościowym?
4. 'A ile jest takich niebieskich ptaków,' - Ilu?
5. 'Sam znam kilka takich osób z mojego bliskiego otoczenia, które liczą na żarcie i kasę w zamian za głoszenie orędzia.' - Jaki % stanowią ci o których piszesz na tle wszystkich SJ jakich znasz?
6. 'Powtórzę ponownie, że nie wszyscy, ale z roku na rok jest coraz więcej takich.' - Ilu?

Byłbym zobowiązany, gdyż skoro 'Niestety nikt Cię nie przekona, że jest inaczej' to ja chciałbym się przekonać do Twoich racji. Daj mi proszę do tego możliwość :)
« Ostatnia zmiana: 29 Listopad, 2016, 15:54 wysłana przez CzarnySmok »


Offline Ciocia Elżbieta

Nie zauważyłam takiej tendencji.Ci,których znałam zawsze pracowali na cały etat przynajmniej jedna osoba w rodzinie.Moi rodzice również.Nie znałam tez takich,którzy żyli tylko z zasiłków.To moje doświadczenia z 27 lat bytności.


Offline Thialve

U mnie w zborze była moda, że bracia starsi zwykle zajmowali się jakąś budowlanką a ich żony były pionierkami. Nawet jak brat nie miał doświadczenia to jakoś dziwnie po awansie na starszego wkręcał się do branży :o dopiero jak poruszyliście temat się nad tym zastanowiłam. Znaczną część remontów zresztą wykonywali w domach braci - jakieś tapety gipsy itp więc nie sądzę, żeby gdzieś się z tego rozliczali, a żeby pod jakąś firmą robili też nie pamiętam :o a autka fajne mieli i skoro żony rzucały pracę jakoś narzekać chyba nie mogli... hmm


Offline Cielec Kierowniczy

W moim mieście z kolei jest tak:
Jest u nas duże przedsiębiorstwo.
Bezrobocie jest niewielkie.
W tej firmie znalazło zatrudnienie wielu świadków.
Biorąc pod uwagę moje obserwacje, to nie widzę takiej patologii, jaka jest opisywana w tym wątku.
Osoby w wieku produkcyjnym pracują.
Zapewne znajdzie się jakiś pasożyt, który wyłudza świadczenia ale naprawdę u nas ludzie pracują.
Może mieszkam w dziwnym mieście? :o ;)


Offline Roszada

W Gdańsku wiem o kilku firmach ŚJ:

Sprzątacze i salowi w szpitalu.
Mycie szyb sklepowych i sprzątanie lokali i knajp.
Hodowla dżdżownic (dr Wilk).

Nie wiem czy wszystkie istnieją.
Była kiedyś tez firma:
Dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji (ŚJ Fryderyk, który wyjechał na Zachód).
Mieli roboty w brud: mrówki faraona, prusaki, francuzy, pluskwy itp.

Pewnie jest ich więcej, ale reszta pracuje gdzie się da.
W dużym mieście (Gdańsk) nie ma takiego bezrobocia jak w mniejszych


Offline rychtar

Wydaję mi się, że to ludzie są wybierani pod scenariusz zgromadzenia niż zgromadzenie pod ludzi :)

Nie napisałeś, że WSZYSCY, ale że 'prawie każdy', stąd moja odpowiedź. Chętnie skorzystam z Twoich obserwacji i doświadczeń - jeśli pozwolisz, napisz proszę w liczbach bezwzględnych:
1. 'Niestety jednak wiele osób, które są świadkami' - Ile?,
2. 'Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych' - Ilu?
2 i 1/2. 'Niestety wielu świadków, którym śmierdzi praca jest doskonale obeznanych w przepisach w mopsach, gopsach i innych instytucjach, z których uczciwy człowiek nie korzysta bo po pierwsze nie potrzebuje, po drugie zwyczajnie nie kombinuje.' - rozumiem kontekst całej wypowiedzi, więc nie będę twierdził, iż 'z mopsów, gopsów i innych instytuacji' korzystają nieuczciwy, potrzebujący i kombinujący :)
3. 'Im młodsze pokolenia świadków tym bardziej kombinują.' Możesz określić proszę skąd taki wniosek? Jaka była próba pod względem ilościowym i jakościowym?
4. 'A ile jest takich niebieskich ptaków,' - Ilu?
5. 'Sam znam kilka takich osób z mojego bliskiego otoczenia, które liczą na żarcie i kasę w zamian za głoszenie orędzia.' - Jaki % stanowią ci o których piszesz na tle wszystkich SJ jakich znasz?
6. 'Powtórzę ponownie, że nie wszyscy, ale z roku na rok jest coraz więcej takich.' - Ilu?

Byłbym zobowiązany, gdyż skoro 'Niestety nikt Cię nie przekona, że jest inaczej' to ja chciałbym się przekonać do Twoich racji. Daj mi proszę do tego możliwość :)

To ja zapytam Ciebie tak: ilu Ty znasz świadków, którzy są naprawdę uczciwi? Konkretnie proszę o liczby.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Blizna

  • Gość
No i znów generalizujecie.
Ja znałam wielu pracowitych (łącznie ze mną wówczas).
I lubiących swoją pracę.
Zasiłki czy renty to raczej powód do wstydu był.


Offline rychtar

No i znów generalizujecie.
Ja znałam wielu pracowitych (łącznie ze mną wówczas).
I lubiących swoją pracę.
Zasiłki czy renty to raczej powód do wstydu był.

Masz rację, ale to się tyczy czasów co najmniej kilkunastu lat temu. Dzisiaj tendencja zaczyna się odmieniać.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

Masz rację, ale to się tyczy czasów co najmniej kilkunastu lat temu. Dzisiaj tendencja zaczyna się odmieniać.
   Dzisiaj jest więcej cwaniactwa, tak to oceniam.
   I rzeczywiście ta tendencja  się odmienia, i ciągle na gorsze.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Blizna

  • Gość
Masz rację, ale to się tyczy czasów co najmniej kilkunastu lat temu. Dzisiaj tendencja zaczyna się odmieniać.

No już mnie tak nie postarzaj :P
Pięć lat temu nie znałam takich ludzi, jak opisujecie.
Inna rzecz, że mieszkam w mieście uniwersyteckim.
Dlatego u mnie też studia nie budziły jakiegoś większego zdziwienia i nie wierzę, że w te 5 lat rzeczywiście miałoby się to tak drastyczne zmienić.


Offline Elihu

Ja takiej niechęci do pracy u śj nie zauważyłem. Mój przyjaciel, obecny śj. choć jest niewidomy pracuje jako masażysta nierzadko po 8 godzin dziennie. Co więcej ma swój własny salon masażu i jest po kilku kursach różnych masażu. Co więcej kładł ze mną panele w tym salonie :-) dobry gościu ;) pamiętam jak robiliśmy u niego remont to zasuwał razem ze mną z płytkami i wiaderkami gruzu z 5 piętra po schodach na sam dół. Jego żona bardzo zaradna kobieta którą nawet potrafi odciążyć z różnych rzeczy (typu obiad).
 Ale..
Faktem jest że do pomocy zgłosiło się zaledwie parę osób w tym rodzina...
« Ostatnia zmiana: 29 Listopad, 2016, 19:57 wysłana przez Nemo »
"..Smakowaliby niedźwiedziom ignoranci. Brawo dla nich, tyle wiedzą, im to starczy, impotenci. Postawiłbym skok na bungee, mocowania lin odkręcił.Zatańczył jak syn Komańczy i wydałbym ryk młodzieńczy"