Angus Stewart, bardzo dobrze odrobił lekcje na rozprawy ...
I chociaż młody, nie dał się wyprowadzić w pole.
G.Jackson, był na żenująco niskim poziomie. Błazenada na całej linii.
Nie mogłam uwierzyć, że tak niski poziom sobą reprezentuje w tym sądzie !!!!!
Pomyślałam sobie ... "i to jest człowiek, który reprezentuje najwyższe gremium, CK?"
W przeciwieństwie do A.Stewarta, on chyba "lekcji nie odrobił".
George był mocno przygotowany, jednak:
- nie było dubli
- nie znał treści pytań przed ich zadaniem
- nie miał bezkrytycznej widowni spijającej nektar z jego ust i pozwalającej mu manipulować narrację
- zlekceważył znajomość tematu - w tym również zagadnień biblijnych (sic!) Angusa
A teraz wyjaśnię , dlaczego sądzę że był mocno przygotowany.
Używał wypracowanej taktyki nieudzielania odpowiedzi na trudne pytania. jaka to taktyka?
Używał sformułowania : "Pozwoli Pan , że posłużę się biblią , by to wyjaśnić", po czym przytaczał werset poniekąd nawiązujący do zagadnienia i zamiast odpowiadać na pytanie omawiał werset.
Jest to wielopoziomowa socjotechnika:
1. Pyta , czy Angus zgodzi się na użycie Biblii, by wyciągnąć od niego odpowiedź "TAK" . Po co - by stworzyć wrażenie współpracy. Zresztą jest to patent stosowany też we wstępach SJ. (Czy chciałby pan być zdrowy, wysportowany , piękny i dużo zarabiać?)
2. Chce coś "wyjaśniać", co więcej nie sam da odpowiedż ale użyje autorytetu (w tym przypadku Biblia).
Tutaj w większości pytań nie trzeba żadnych wyjaśnień. Angus wyrażnie prosi o odpowiedź Tak/Nie. NP:" Czy WTS zachęcał rodziców do bicia krnąbrnych dzieci? " - co tu wyjaśniać? Zachęcał , albo nie.
3. Dlaczego G.J. sięga do wersetu , zamiast odpowiadać wprost? Żeby , kiedy Angus go położy na łopatki móc powiedzieć - NIE , MY NIGDY nie zachęcaliśmy do fizycznego karcenia dzieci. I po to ten numer z Biblią. Jak cię postawią pod ścianą , to zawsze możesz powiedzieć - "Takie rady miał starożytny Izrael, ale teraz jest 21 wiek i my nikogo nie zachęcamy do lania dzieci"
i 4. najważniejszy dowód , że G.J. dobrze wiedział co robi. I tu trzeba zastosować brzytwę Ockhama.
Zapytam - Co chciał osiągnąć GJ swoimi zeznaniami?
Wydać Świadectwo? - a gdzie tam
Ratować dobre imię Organizacji? - w Australii od dawna nie ma czegoś takiego jak "dobre imię" SJotów.
GJ chciał ratować WTS przed buleniem odszkodowań.
I uratował - ściągnął dyskusję do poziomu wprowadzania obserwatora-kobiety do komitetów pedofilskich i tym podobnych regulacji , które utknęły na poziomie realizacji zaleceń a nie na poziomie płacenia kar.
Z dwiema rzeczami się przeliczył:
- zasada dwóch świadków - tłumaczenie że biblijna rozbił Angus bezlitośnie i to na 2 sposoby
1. wskazał odstępstwa
2 wskazał że mimo że biblia wspomina o jeszcze innych rzeczach typu palenie , kamionowanie , oko za oko to są penalizowane jak ktoś wpadnie na pomysł naśladowania w dzisiejszych czasach.
No i myślę że CK i GJ a szczególnie prawnicy WTS nie przewidzieli że będzie audyt wprowadzonych zaleceń dot, zmiany procedur w Organizacji. A Australijczycy się nie pieszczą z problemowymi ludzmi. Do nielegalnych emigrantów strzelają, a SJotów mogą wsadzić na statki i wywieźć hurtem jak zajdzie potrzeba