Witajcie

[pies berneński]

Witajcie.Osobiście dzieliłem ludzi na wilki,owce i psy pasterskie.Obecnie jestem starym psem,który pogubił się w temacie właściwej sfory.

[A]

Witaj.

[wrzesien]

Witamy. Jesteś jeszcze w środku?

[pies berneński]

Fizycznie tak,ale mentalnie wile rzeczy boli.Łapę się na tym ,że brakuje już takiej determinacji,jak kiedyś.
Człowiek dla przekonań mógł wiele znieść.A teraz no cóż chyba utrata wiary.
Niemniej pozostała wrażliwość na niesprawiedliwość i krzywdę drugiego człowieka.

[Roszada]

Witaj psiaku miły!

[Estera]

  Witaj zagubiony "psie berneński" 
  Dziwne, nigdy tak się do żadnego człowieka nie odniosłam ... aż mnie przebiegł dreszcz..., ale myślę, że,
  Dobrze, że tu trafiłeś, napewno złapiesz tu oddech ... w tej pogubionej sforze...
  Z tym znoszeniem wiele, dla przekonań i determinacją ... to chyba każdy takie przemyślenia ma,
  ale pewne rzeczy wts w zderzeniu z rzeczywistością ... nie wytrzymują weryfikacji.
  Witam Cię serdecznie i czuj się tu dobrze  
  coś pomiechałam z tą czcionką ...

[accurate]

Witaj
Bardzo dobrze trafiłeś , bardzo dobrze
czuj się tu dobrze czytaj
Szukaj
Pozdrawiam

[pies berneński]

Dziwne, nigdy tak się do żadnego człowieka nie odniosłam ... aż mnie przebiegł dreszcz..

Przyrównanie ludzi do pewnych zwierzą,to w biblii nie nowość.
Przeczytałem  Twoje przeżycia i widzę,że w Twoim życiu pojawiły się wilki

  Słuchałam tego z zapartym tchem i myślałam, że mnie krew zaleje, ponieważ, całe dziesięć minut, było nt. sądów, ale ani jednego
     słowa nt. tego, że mąż nie powinien rozwiązywać problemów za pomocą pięści.

W tej sprawie zainteresowało mnie,chciałbym zrozumieć dlaczego coś przekonało sąd,a zarazem nie było wystarczającym dowodem na to,żeby wujki w zborze Cię chronili niczym pieski pasterskie przed krzywdą fizyczną i emocjonalną?
Jak zechcesz,to napiszesz

[Estera]

 Tak, dokładnie tak było, wilki prawdziwe, bo kolesie męża, nie było szans na reakcję pozytywną w moją stronę.
  Później te wilki, zostały strącone, ale ból po niesprawiedliwości, pozostał.
  Żaden mnie nie przeprosił za swoje haniebne postępowanie.

  I w tym pierwszym zdaniu, masz również odpowiedź na swoje drugie pytanie.
  Kilka lat to trwało, w końcu poszłam z obdukcją do prokuratora.
  To była zła władza zborowa. Jak do jednego z nich pojechałam, pod osłoną nocy, pobita, pierwszy raz, w ciąży 6 m-c, pokazać się,
  jak mnie urządził mój mąż, świadek Jehowy, sługa pomocniczy ...
  to powiedział, że nie wierzy, ... że to mi zrobił mój mąż ... nie mogłam uwierzyć, w to co słyszę!

[Światus]

Witaj.
Gdzieś czytałem, że jest jedna sfora bo i jeden jest właściciel 

[Nemo]

Witaj wśród nas i czuj się tutaj jak najlepiej. 

[Lechita]

Witam Cię serdecznie psie berneński w naszym gronie, każdy z nas wędruje po najróżniejszych ścieżkach życiowych, ale w pewien sposób jednoczymy się na tym zacnym forum.

Życzę Ci miłego pobytu. Czytaj, dociekaj, rozważaj, sam też pisz co Ci na wątrobie leży no i wyciągaj wnioski.

Pozdrawiam!

[pies berneński]

w końcu poszłam z obdukcją do prokuratora.

Tak przypuszczałem.Niestety dla wujków w zborze,to nie jest odpowiedni dowód.Szukałem informacji i  chciałbym się mylić ale tutaj chyba też obowiązuje zasada dwóch świadków.Najgorsze jest,to ,że z mównicy podkreśla się jak ważne jest podporządkowanie i uległość z godnie z Hebr 13:17 względem starszych.Jak tu być uległym jak w człowieku aż się gotuje z takiego niesprawiedliwego postępowania.

[Tazła]

.Obecnie jestem starym psem,który pogubił się w temacie właściwej sfory.

 Witaj

 A może nadmiar różnorodności pokarmów, zepsuł węch Pieska?

[Estera]

Tak przypuszczałem.Niestety dla wujków w zborze,to nie jest odpowiedni dowód.Szukałem informacji i  chciałbym się mylić ale tutaj chyba też obowiązuje zasada dwóch świadków.Najgorsze jest,to ,że z mównicy podkreśla się jak ważne jest podporządkowanie i uległość z godnie z Hebr 13:17 względem starszych.Jak tu być uległym jak w człowieku aż się gotuje z takiego niesprawiedliwego postępowania.

    W tak oczywistych sprawach, starsi ze mną, zawsze mieli przeprawę...
    Wiedziałam np., że przemówienia naznaczającego mnie nie cofnę, ale zadałam bratu po zebraniu, kilka "kłopotliwych"
    pytań, wykazując, że pominięcie milczeniem tego, co przez lata wyczyniał mój mąż za ich milczącym przyzwoleniem, jest zwykłą nikczemnością w tym
    momencie. Nie miał słów, na to co mówiłam, a mnie, było go żal, że taki głupi. I widziałam, że ta rozmowa była dla niego
    wielce niekomfortowa. Ogólniki mnie nie zadowoliły. Musiał tłumaczyć się faktami i wydębiłam to z niego.
    Sprawa miała ciąg dalszy ...