Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: JW Broadcasting​ — październik 2016  (Przeczytany 46775 razy)

Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #105 dnia: 07 Październik, 2016, 13:11 »
No i jeszcze jedna sprawa, dzięki za istnienie internetu, bo dzięki różnym kanałom i takich forach i podobnych, osoby takie jak ja, mogą poszukać informacji dotyczących tej sekty i korzystając z własnego rozeznania, wyciągnąć dla siebie wnioski.
I rzeczywiście, WTS i tych"siedmiu wspaniałych", zapętliło się we własnych kłamstwach, a dziś, w świecie szybkiego dostępu do informacji, napewno coraz mniej osób da się złapać na proroctwo 1914r., czy już zawsze bliski Armagedon..., co wydatnie widać po ilości kandydatów do chrztu, na zgromadzeniach.




Powinna być już diodowa czy ledowa żarówka ;)
« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2016, 13:14 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Falo

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #106 dnia: 07 Październik, 2016, 13:19 »
Ja tylko co do brody. Stanowisko WTS wywodzi się się sprzed 100lat, kiedy w 1916 zmarł brodaty pastor Russell rozpoczął się podział wśród Badaczy Pisma Świętego. Władzę w nurcie który jest dzisiaj zwany Świadkowie Jehowy przejął gładko golony Rutheford. Zaczęły się podziały. Jedni hołdowali Russellowi inni szli inną drogą. I tak jednych symbolem wyglądu były brody innych golenie. Z czasem to troche ewoluowało. Wymyślano różne argumenty co do wyglądu, kultury, itd. Ale prawdziwymi korzeniami nie noszenia brody są spory i podziały po śmierci Russelle.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #107 dnia: 07 Październik, 2016, 13:33 »
Jesteś pewien?t 27:35
Jesteś pewien?
Mat 27:35
"Kiedy już zawiesili go na palu, rozdzielili jego szaty wierzchnie, rzucając losy"


35 Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. 36 I siedząc, tam Go pilnowali. 37 A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: «To jest Jezus, Król Żydowski». 38 Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie.


MATEUSZA 27:35

Przekład dosłowny: A gdy Go ukrzyżowali, [rozdzielili] Jego [szaty, rzucając o nie losy],

Biblia Gdańska: A ukrzyżowawszy go, rozdzielili szaty jego, i miotali los, aby się wypełniło, co powiedziano przez proroka: Rozdzielili sobie szaty moje, a o odzienie moje los miotali.

Uwspółcześniona Biblia Gdańska: A gdy go ukrzyżowali, rozdzielili jego szaty i rzucali losy, aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: Rozdzielili między siebie moje szaty, a o moje ubranie rzucali losy.

Biblia Warszawska: A gdy go przybili do krzyża, rozdzielili szaty jego, rzucając o nie losy,

Biblia Tysiąclecia: Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy.



Biblia w Przekładzie Nowego Świata "Kiedy już zawiesili go na palu, rozdzielili jego szaty wierzchnie, rzucając losy"


« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2016, 13:36 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline M

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #108 dnia: 07 Październik, 2016, 13:53 »
Nie jestem biblistą, ale z tego co czytam to słowo tłumaczone tu na "szata" (gr. ιματιον) oznacza "płaszcz", czyli szatę wierzchnią. Oprócz tego jest też słówko χιτωνα oznaczające "tunika" lub "koszula". W Mateusza 5:40 jest są oba te słowa przeciwstawione sobie:

http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/1/chapter/5/verse/40/param/1

Cytuj
A temu, kto chce cię pozwać do sądu i wziąć twą koszulę <χιτωνα>, zostaw mu także płaszcz <ιματιον>.

Więc wychodzi na to, że tłumaczenie w PNŚ jest dla odmiany dość poprawne (nie dosłowne, ale dobrze oddające sens) ;). Ale nie jestem powyższego pewien na 100%, myślę że Gorszyciel by więcej tu powiedział.

Edit: Ta strona też przemawia za taką tezą:

Cytuj
Szata wierzchnia (hebr. talit, gr. himation <ιματιον>), którą różnie nazywano – płaszcz, opończa, szata – była prostokątną płachtą tkaniny. Mierzyła od 2 do 3 metrów. Przeważnie występowała w kolorze żółtym lub brązowym z wzorem w kratkę. Jej ozdobny krój i drogocenny materiał świadczył o zamożności właściciela.
« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2016, 14:03 wysłana przez M »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #109 dnia: 07 Październik, 2016, 14:02 »
W międzywierszowym jest "outer garments"


Offline Estera

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #110 dnia: 07 Październik, 2016, 14:22 »
Już to gdzieś pisałem, ale to Forum dało mi w ciągu niecałego roku większą wiedzę i rozeznanie niż ponad 20 lat "świętej służby". Nie chodzi mi o to, żeby walczyć na noże z naukami WTS-u, lecz by przestać dać sobą manipulować.
Dokładnie, "Dietrich"  o to chodzi!!!  Niech ludziom dają wybór, a nie manipulacjami wprowadzają w jeden "najświętszy  k a n a ł"     "k a n a l a r z e"...,  i dotarłam jeszcze do takiej informacji, że przeciętny człowiek, nie jest w stanie rozpoznać sam, manipulacji, którym jest poddawany, i jak inne sekty stosują dwie, trzy metody, to ta sekta, stosuje wszystkie dostępne i sam człowiek nie jest w stanie rozeznać, co jest grane, dopóki ktoś mu tego nie wyjaśni. Psycholodzy określają to mianem "sekta wysokiej kontroli".
I ja mówię tak, najprościej mówiąc, komu pasuje siedzenie w gównie i smród mu nie przeszkadza, to niech sobie siedzi, ale ..., niech nie wciska innym, że tam pachnie i też ma w to gówno wchodzić /przepraszam za niecenzuralne słowa, jeśli to kogoś obraziło/
A dalej..., jak się mówi o uczciwości, itp, itd, ..... to niech też uczciwie informują o procedurach, które rozgrywają się za plecami, no i ... o statucie, który każdy św.jeh. powinien znać, a ja..., dopiero teraz, po 28 latach bycia św.jeh., dowiedziałam się, że mnie obowiązuje jakiś statut.
U w a g a   i   r a d a  dla wszystkich przyszłych św,jeh. Wszyscy, którzy chcą zostać świadkami, pytajcie starszych o statut św.jeh. w Polsce, niech Wam dadzą do ręki, do przeanalizowania, bo tego trochę jest i niech wam wytłumaczą, co to jest to wewnętrzne prawo związku.
Pozdrawiam 
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Lila

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #111 dnia: 07 Październik, 2016, 14:36 »
Kurcze, wszyscy piszemy o tym samym, tylko w różnych słowach i z różnym natężeniem emocji.


Po pierwszym broadcasting z sygnetem i Rolexem uległam ogólnej gorączce i chciałam to wszystkim wykrzyczeć. Po czym okazało się, że wokół jest kilku braci (w dodatku niektórych starszych), którzy noszą sygnety… Nie sprawdzałam, czy to złoto, czy tombak. Ani duże, ani małe, ale widoczne. Nie sądzę, żeby były to sygnety herbowe ;) Owszem nie jest to powszechne, ale nikogo nie dziwi. Może dlatego traktuję to teraz z większym dystansem.
A Rolex? Przyznam szczerze, że oglądając audycję, nie zwróciłam na to uwagi. Odpalając program, od razu skupiłam się na słuchaniu tych cennych i ożywczych niczym rosa Hebronu słów ;) - wiadomo, że czekałam na jakieś zonki, albo inne rzeczy, których można użyć do budzenia rodziny. Gdyby ktoś nie zwrócił uwagi na zegarek, to sama pewno do tej pory bym o tym nie wiedziała. I teraz gdy próbuję sobie przypomnieć siebie z przed ponad dekady, czy pomyślę o osobach szczerze wierzących w wts, to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że nie widzą ani zegarka, ani sygnetu. Patrzą na usta i spijają życiodajne prawdy… Widzą przy tym gościa, który jest elegancko ubrany i się pięknie uśmiecha.


Tak jak wcześniej napisałam, mam do zarzucenia WTS’owi gorsze rzeczy niż powyższe.
Było ich tyle, że na początku nie mogłam sobie poukładać ich wszystkich w głowie. Zrobiłam listę… Wyszła cała strona A4 zapisana prawie kratka w kratkę. Nie wierzyłam, że jest aż tyle spraw, z których każda jedna była wystarczająca do odejścia. A to było jeszcze przed aferą pedofilską.
Manipulacja, o której Estero piszesz, to była jedna z głównych spraw na mojej liście. A manipulacja wiąże się też z tym, co napisałam o CK, że uważam, że oni są tylko narzędziem do mamienia tłumu i w związku z tym oni sami są również ofiarami. Franz nie potrafił wytrzymać tam dłużej i odszedł. Podejrzewam, że ci co zostali, są przekonani o swym niebiańskim powołaniu, a to co robią, robią bo uważają, że mają obowiązek za wszelką cenę chronić organizację, za wszelką cenę wybielić ją w oczach postronnych. Tak – organizację, a nie ludzi ;( Żeby tak myśleć, trzeba mieć wyprany mózg. Co by świadczyło na korzyść tezy, że sami są ofiarami manipulacji.
Żeby było jasne – absolutnie w żaden sposób nie usprawiedliwiam tego, co robią, co mówią! Uważam to za jawne okrucieństwo i że mają na swych rękach krew wielu ofiar.
Skutki ich decyzji są różne, czasami dotyczą kasy, czasami zdrowia, czasami życia ;(  Wystarczy przytoczyć przykład więzienia za służbę wojskową, zmiennego podejścia do transfuzji, książeczki wojskowe w Burundi, Meksyk, fundusze hedgingowe, handel salami królestwa i moje ulubione zdalnie sterowane jezioro w Warwick…  Przy tym broda i wąskie gacie wydają się tematem zastępczym.
Pycha i brak pokory jest u nich widoczna bez względu na to, w co są ubrani. Szczególnie po Lett’cie widać pierwiastek samouwielbienia. Król Julian ze swoim „wielbcie mnie” mógłby się od niego dużo nauczyć ;)


Nawołują do skromności, do upraszczania życia. A pamiętacie, do jakiego mieszkania przeprowadziła się para, która sprzedała dom (i pozbyła się psa)? To na nasze warunki nie było „proste” mieszkanie, a co dopiero na afrykańskie czy jakieś hinduskie. A piwnica na czas końca jak wyglądała? – lepiej niż niektórzy mają w salonie.
Przy okazji zastanawiam się, co sprawia, że jedni jedni upraszczają do granic możliwości a inni nie. Kto rezygnuje ze studiów? Kto rezygnuje z osoby, którą kocha, bo ta nie jest w „panu”? Kto się czuje oszukany? Tu nie chodzi o wiarę, ona nie jest stopniowalna, albo się wierzy, albo nie.
W czasach Jezusa jedni zostawiali wszystko i szli za nim, inni nie. Czy Jezus potępiał ich? A u kogo się zatrzymywał on i uczniowie jak wędrowali po świecie? Kto ich wspierał?
Gdyby nie datki ludzi, którzy mają biznesy, to wts nie kupiłby na darmo nieruchomości za 10mln na dział tłumaczeń, po czym się z planów wycofał. Nie zbudowałby Warwick. WTS’owi nie zależy na tym, żeby wszyscy byli biedni… Z biednych i tak trzepią kasę, a z bogatych mają przyjemności.




Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #112 dnia: 07 Październik, 2016, 14:40 »
Nie jestem biblistą, ale z tego co czytam to słowo tłumaczone tu na "szata" (gr. ιματιον) oznacza "płaszcz", czyli szatę wierzchnią. Oprócz tego jest też słówko χιτωνα oznaczające "tunika" lub "koszula". W Mateusza 5:40 jest są oba te słowa przeciwstawione sobie:

http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/1/chapter/5/verse/40/param/1

Więc wychodzi na to, że tłumaczenie w PNŚ jest dla odmiany dość poprawne (nie dosłowne, ale dobrze oddające sens) ;). Ale nie jestem powyższego pewien na 100%, myślę że Gorszyciel by więcej tu powiedział.

Edit: Ta strona też przemawia za taką tezą:


I może tak być, myślę że jest to w gruncie rzeczy mało istotne jakie to było nakrycie, chyba że bierzemy pod uwagę relikwię
Tunike z Argenteuil czy Suknia z Trewiru. Franz wujek Raymonda podobno znał dobrze grekę i może faktycznie tutaj błędu nie popełnił i był dokładniejszy niż pozostali tłumacze.

Niemniej jednak pokazuje to, że wielu z nas mimo, że już nie jest w org albo jest tylko formalnie, dalej posługuje się PNŚ i w pamięci ma cytaty właśnie z tego przekładu.
 


"Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze." J 19,23-24

"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Estera

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #113 dnia: 07 Październik, 2016, 14:42 »
O co chodzi z tym zdalnie kierowanym jeziorem, nie wiem, wyjaśnij mi... "Lila"...
« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2016, 14:45 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline TomBombadil

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #114 dnia: 07 Październik, 2016, 14:43 »
Minęło parę miesięcy od kiedy nie mam kontaktu ze zborem. Emocje opadły. Na chłodno robimy z przyjaciółmi analizę tego co było.Uważamy,że to był dla nas wartościowy czas.Gdzieś z naszymi potrzebami wspólnoty i studiowania słowa trzeba było się przechować. I zbór ŚJ dla nas był odpowiedni. W Polsce nie odczuwało się w zborach tej presji brooklińskiej. Byliśmy wolnymi ludźmi.Wielu z nas kończyło studia,budowało domy. Do służby chodziło się z potrzeby serca. Czytało się różne przekłady biblii(bo NW jest dopiero od 1997r).Światła aż tak nie migały,a jak coś się zmieniało,to można było dyskutować o tym głośno po studium książki. Byliśmy dla siebie przyjacielscy i otwarci. Znani z tego,że sobie pomagamy. Ileż to mieliśmy akcji pomagania starszym ciociom w malowaniu mieszkania,czy wspólne wykopki. Ale niestety to zostało zduszone. Weszła korporacja i walec wszystko zaczął równać. Zabrakło ożywczej rosy. Mnie boli,kiedy ktoś obraża tamto moje życie. Bo było dobre i szczere. Też doszłam do tego wniosku,że prawo Boże trzeba mieć w sercu,nie w religii. Nie dzielę ludzi. Nie chcę nikogo obrażać,bo nie z ludźmi należy walczyć,a z systemem. Ludzi należy żałować,kochać,wspierać. Niektórych budzić b.delikatnie,by nie zrobili sobie krzywdy. Grzesiek z Krosna kiedyś napisał,że przeraziły go listy od świadków,że zajął się burzeniem wiary,a potem zostawia ludzi samych,bez perspektyw. Trzeba brać pod uwagę,że jeśli kogoś budzimy,to mu może być zimno,mieć dreszcze i być zdezorientowany. To duża odpowiedzialność.


Offline Lila

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #115 dnia: 07 Październik, 2016, 14:53 »
O co chodzi z tym zdalnie kierowanym jeziorem, nie wiem o co chodzi, wyjaśnij mi...

No więc w Warwick mają jezioro. I mają guziczek, którym mogą regulować poziom wody na wypadek huraganu. Fajnie, nie?
http://jwsurvey.org/cedars-blog/watchtower-in-crisis-frustration-grows-at-bethel-as-governing-body-focuses-everything-on-warwick


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #116 dnia: 07 Październik, 2016, 15:04 »
Niektórych budzić b.delikatnie,by nie zrobili sobie krzywdy. Grzesiek z Krosna kiedyś napisał,że przeraziły go listy od świadków,że zajął się burzeniem wiary,a potem zostawia ludzi samych,bez perspektyw. Trzeba brać pod uwagę,że jeśli kogoś budzimy,to mu może być zimno,mieć dreszcze i być zdezorientowany. To duża odpowiedzialność.


To prawda, niemniej jednak duża odpowiedzialność spoczywa także  na osobach które są świadome, przebudzone  i nic nie robią kiedy zło eskaluje jak powiedział kiedyś Edmund Burke

"Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił, bo jedyną rzeczą potrzebną złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi."
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Exodus

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #117 dnia: 07 Październik, 2016, 15:25 »
Nie, nie jesteś gips, "Exodusie", cieszę się, że masz podobne zdanie ntt. ;D ;D ;D
a co do Ciebie "Lila"..., 

 Jest rok 2016, ja byłam 28 lat w tej sekcie i dopiero jak zaczęłam grzebać w materiałach spoza strażnicy, to się dowiedziałam, że to nie jest jedyna prawdziwa droga do zbawienia, tylko zwykły szwindel, naszpikowany kłamstwami, żeby trzymać ludzi za gębę.
.

A co do tych, twoim zdaniem zmanipulowanych "siedmiu krasnali", to jak oni siadają na tych swoich środowych posiedzeniach i redagują list do wszystkich zborów na całym świecie, i dają instrukcje, jak starsi mają ukrywać pedofili w zborach, to co??? To oni nie są świadomi tego co robią?
Otoczka i owszem, piękna...

 I cieszę się, że przez 28 lat ta kłamliwa sekta, nie wypłukała mnie z człowieczeństwa
.  Nie straciłam wiary w Boga, tylko z WTS nie chcę mieć nic wspólnego... 

  I już pewnie nie wypłuka Estero :)
 Rano po przyjściu z pracy tradycyjnie śniadanko,potem mała czarna z żonką ( ona prawie jak Ty 27 lat z haczykiem ) i choć zobaczysz fajne posty Esterki,Baran"ka Lili i innych.
 Po przeczytaniu mówi : nic dodać nic ująć  :)
 I ponownie przypomniała mi - Górala.
 Kiedyś - jej mama przywiozła z Zakopanego takiego z plastiku  ściennego górala z fajką ( górale w większości zajadają  łoscypki, palą fajeckę, Janosikowa wódeckę piją i licą dudki pozostawione przez psybysów- turystów.
  Razu pewnego odwiedziła teściową gorliwa a pewnie i nad... siostsycka i hohoho... :o
 Zgorszenie pod samiućkie niebiosa!!!! 
 Bo jak to w domu chrześcijańskim góral z  fajurecką w zębiskach ?
 Wziena teściowa nozycki i co???
 Łobcięła  góralowi fajecke , żeby NIE gorszyć innych.

      2 słowa do Dietricha : Rewelacyjny Tekst !!!
 TomBombadil napisał: właśnie z ust mi wyjąłeś! A ja od siebie dodam, że mnie z gardła  ;D
    Całe sedno - by Nie GORSZYĆ !!!
 A tak na wesoło
 Góral chciał zapisać się do Partii.  Komisja kwalifikacyjna pyta ?
 Góralu... gdyby Partia była w potrzebie to cobyście dla niej mogli zrobić ?
Wsycko ! mówi góral. Na Pana Bucka mogę psysiąc.
 Dalibyście partii krówki gdyby była potrzeba?
Dałbym. Wsysciutkie  mućki dałbym.
- A gdyby Patria była w bardzo pilnej potrzebie i chciałaby też konika to dalibyście?
- No jakzeby nie? Konicka tezbym dał.! zapewnia góral.
No a....Gdyby Patria była w tak Wieeelkiej potrzebie i chciałaby twoje łowiecki i barana, to tez byście dali?
 Oj cotoTo Nie!!! Zanic w świecie łowiecek i Barana bym nie doł !!!
 Ale dlaczego?
Bo łowiecki i Barana mom. !
 
Za tekst dzienny na 2017r  Baran"ka i zdjęcie to nie tylko browarka ale i całą kegę z Tobą wypił  :)

Pozdrawiam wszystkich.
 


Offline TomBombadil

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #118 dnia: 07 Październik, 2016, 15:52 »

To prawda, niemniej jednak duża odpowiedzialność spoczywa także  na osobach które są świadome, przebudzone  i nic nie robią kiedy zło eskaluje jak powiedział kiedyś Edmund Burke

"Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił, bo jedyną rzeczą potrzebną złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi."


Offline ufoludek

Odp: JW Broadcasting​ — październik 2016
« Odpowiedź #119 dnia: 07 Październik, 2016, 16:44 »
Minęło parę miesięcy od kiedy nie mam kontaktu ze zborem. Emocje opadły. Na chłodno robimy z przyjaciółmi analizę tego co było.Uważamy,że to był dla nas wartościowy czas.Gdzieś z naszymi potrzebami wspólnoty i studiowania słowa trzeba było się przechować. I zbór ŚJ dla nas był odpowiedni. W Polsce nie odczuwało się w zborach tej presji brooklińskiej. Byliśmy wolnymi ludźmi.Wielu z nas kończyło studia,budowało domy. Do służby chodziło się z potrzeby serca. Czytało się różne przekłady biblii(bo NW jest dopiero od 1997r).Światła aż tak nie migały,a jak coś się zmieniało,to można było dyskutować o tym głośno po studium książki. Byliśmy dla siebie przyjacielscy i otwarci. Znani z tego,że sobie pomagamy. Ileż to mieliśmy akcji pomagania starszym ciociom w malowaniu mieszkania,czy wspólne wykopki. Ale niestety to zostało zduszone. Weszła korporacja i walec wszystko zaczął równać. Zabrakło ożywczej rosy. Mnie boli,kiedy ktoś obraża tamto moje życie. Bo było dobre i szczere. Też doszłam do tego wniosku,że prawo Boże trzeba mieć w sercu,nie w religii. Nie dzielę ludzi. Nie chcę nikogo obrażać,bo nie z ludźmi należy walczyć,a z systemem. Ludzi należy żałować,kochać,wspierać. Niektórych budzić b.delikatnie,by nie zrobili sobie krzywdy. Grzesiek z Krosna kiedyś napisał,że przeraziły go listy od świadków,że zajął się burzeniem wiary,a potem zostawia ludzi samych,bez perspektyw. Trzeba brać pod uwagę,że jeśli kogoś budzimy,to mu może być zimno,mieć dreszcze i być zdezorientowany. To duża odpowiedzialność.

Napisałaś myśli wyjęte z mojej głowy. Całe moje życie wypełnione było "prawdą" i tą atmosferą. Od połowy lat 80 tych, całe moje dzieciństwo, lata 90-te - młodość. I było tak jak piszesz- bez bruklińskiej presji, nawet nigdy nie zastanawiałam się nad tymi kwestiami, nowe swiatła też pojawiały się rzadko, o ile w ogóle ;-) Skromnie, fajnie, miło, rodzinna atmosfera. A potem zaczęłam się...nie wiem jakiego słowa użyć, może miotać. Coś zaczęło być nie tak. Najwyższy czas na chrzest, a ja do ucieczki...A teraz to już sama nie wiem w co wierzę...Napisałaś:
 "prawo Boże trzeba mieć w sercu,nie w religii" i tego się chwyciłam
« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2016, 17:43 wysłana przez M »
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)