Ciekawa sytuacja następuje gdy zdradzona żona pod wpływem chwili ląduje w łóżku męża.
Chociaż czuje,że to był błąd,że dalszy związek będzie porażką to dla starszych jest to akt przebaczenia .
Próba rozwodu z jej strony skończy strofowaniem ze strony zboru.
Czy dobrze to zrozumiałem,czy raczej była inna wykładnia?
Dobrze zrozumiałeś. Choć u ŚJ z mojego doświadczenia pomagania takim parom są dwie opcje:
Zdrada jednorazowa a była między para kiedyś miłość to około 80% takich par później potrafi być szczęśliwa i mogą być dalej ze sobą a ich związek potrafi wyjść mocniejszy po takiej próbie.
Zdrada wielokrotna czyli romans w pracy, z kimś ze zboru, dawna miłość ze szkoły. W takim wypadku nawet jeśli dojdzie do wybaczenia co jest w przypadku może 30% par to i tak 95% z tych 30% potem się rozstanie.
Jest ogromna różnica między zdrada jednorazowa a romansami. Zreszta psycholodzy to opisują bardzo często.
Jest tez ogromna różnica między zdrada mężczyzny i kobiety. Jeśli mężczyzna zdradzi to około 70% kobiet wybacza i później są szczęśliwsi. Jeśli kobieta zdradza to maks 10% facetów którzy wybaczają potrafi potem być szczęśliwych. Choć dla mnie osobiście jeśli kobieta zdradza to zdrada nie wynikała z chwilowego popędu tylko ze zwiazania się emocjonalnego a to oznacza ze facet raczej nie ma po co wybaczyć bo kobieta po prostu już go nie kocha.
A w mojej prywatnej ocenie kreacjonisty w przeciwieństwie do ewolucjonistow Bóg widzi wszystko i każdy z tych którzy tego się dopuszczają, będą musieli odpowiedzieć za to przed Bogiem.