Przechodząc od razu do rzeczy zacznę pytaniem:
Czy gdzieś w waszych zborach też ostatnio jest prowadzona bardzo ciekawa akcja związaną z ŚJ którzy posiadają brodę?
Dodali też kilkukrotnie że jeśli nie zgolę brody, okaże się słaby duchowo i to, że będę chodził na zebrania i brał w nich udział, chodził do służby, czy pilnie studiował biblię nie zmieni tego że będę słaby duchowo.
(Posiadam całą wizytę nagraną, i podzielę się za jakiś czas całą swoją historią)
Tak zbudowany postanowiłem udać się na niedzielne zebranie, na którym to dowiedziałem się, że bracia starsi poszli w interpretacji listu o krok dalej i zabronił mi stać na wózkach/stojakach zborowych.
Łooo matko i córko....a to się narobiło.
Pamiętam za mojej wątpliwej kariery w organizacji też była dyskusja z jednym starszym na temat brody.
Przychodził na zebrania pewien pan który nosił brodę, nawet jeszcze nie wiedzieli co on o świadkach myśli, a już sugerowali jej wykarczowanie.
Po jednym z takich spotkań, większość się rozeszła, zostało kilka osób na kawkę jaką zaproponowała gospodyni, a wśród szczęśliwców i ja.
I zaczęło się maglowanie tematu brody.....wszyscy na nie, nawet jednej z sióstr źle się kojarzyła. Do dziś nie wiem z czym.
Postanowiłam i ja wtrącić swoje trzy grosze, zaczęłam...my naśladowcy Jezusa ....ble ble ble...tak, tak podłapał starszy, masz racje siostro. A więc ciągnę dalej, ale przecież Jezus nosił brodę, dlaczego jego wierni naśladowcy nie mogą tak dosłownie się na nim wzorować? Ok, Jezus za wysoko, ale jego uczniowie też mieli.
Łooo a się zaczął ciskać, że co ja sobie wyobrażam, że z kim zainteresowanego porównuję...a ja z nikim nie porównywałam, ja tylko mówiłam o brodzie.
Na koniec wstał, wziął swoją wyleniałą teczkę, spojrzał na mnie z góry i powiedział...pamiętaj to były inne czasy, to co było wolno nosić Jezusowi , nie wolno nam!
Uśmiechnęłam się i zapytałam....to sandałów też nam nie wolno nosić i spojrzałam wymownie na jego obuwie w paski.
Ale miałam później prze.....