Wydaje mi sie (ale to tylko domniemanie ) ,ze na poczatku byl Jezus dla swych uczniow kims szczegolnym, poslancem od Boga ,Mesjaszem .
Też mam takie wrażenie,ale może dlatego ,że przez kilkadziesiąt lat nasiąkaliśmy teologią wts?
Niemniej,jeżeli dobrze kojarzę ,to przebywając na ziemi Pan Jezus podkreślał,że jest Synem,Mesjaszem,że Ojciec więcej wie od niego.
I,taki przekaz jest dla mnie bardzo czytelny.Ale,to co napisał Jan już jest trudne do zrozumienia,szczególnie gdy się ma w pamięci wypowiedzi Pana Jezusa zanotowane w ewangeliach.
1Jan 5:20 czytamy:
(20): I wiemy, iż Syn Boży przyszedł, i dał nam zmysł, abyśmy poznali prawdziwego Boga, a byli w prawdziwym Synie jego. Ten jest prawdziwy Bóg i żywot wieczny. [Biblia Jakuba Wujka, 1j 5]
A w innym przekładzie tak oddano:
(20): Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym. [Biblia Tysiąclecia II, 1j 5]
Takie wrażenie,jakby Syn Boży awansował do rangi Prawdziwego Boga.