PoProstuJa:
Dopóki walisz mi "badaniami" opartymi na Strażnicy i przykładami z niej wziętymi, a nie opartymi na realnym życiu i PRAWIE, nie mamy o czym rozmawiać.
Mówisz - masz. To są badania nie ze Straznicy. Pech chce, że są cytowane na jakiejś katolickiej stronie, ale w nawiasach podane są nazwiska naukowców, którzy podejmowali się tych badań. Nie sądzę aby każdy z nich był katolikiem
http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/kohabitacja-przedmalzenska-w-swietle-badan-naukowych,7944.htmlCzy wspólne zamieszkiwanie pary przed ślubem ma wpływ na trwałość i jakość małżeństwa?- Wyniki większości prowadzonych na ten temat badań podają, że mieszkanie przed ślubem stanowi poważne ryzyko dla jakości i trwałości zawieranego w późniejszym czasie małżeństwa. Zjawisko to określane jest jako „efekt kohabitacji” (cohabitation efect) (S.L. Brown, L.A. Sanchez, S.L. Nock, J.D. Wright, N.G. Bennett, A.K. Blanc, D.E. Bloom).
- Małżeństwa poprzedzone okresem zamieszkiwania charakteryzują się wyższą częstością separacji i rozwodów niż małżeństwa zawierane bez wcześniejszego mieszkania razem (W. Axinn i A. Thornton).
- Istnieje 50% prawdopodobieństwo, że związek ulegnie rozpadowi, jeśli przynajmniej jeden z małżonków zamieszkiwał wcześniej bez ślubu w porównaniu ze związkiem osób, które nie kohabitowały przed ślubem (L.L. Bumpass i J.A. Sweet).
- Szczególnie zagrożeni rozwodem są ci, którzy zamieszkiwali przed ślubem z wieloma partnerami. Tak zwana seryjna kohabitacja stanowi bardzo poważne zagrożenie dla trwałości małżeństwa, ponieważ prowadzi do większej akceptacji sytuacji rozpadu związku (D.T. Lichter, Z. Qian).
- Prawdopodobieństwo rozpadu małżeństwa zwiększa się wraz ze wzrostem długości okresu mieszkania bez ślubu (E. Thomson, U. Colella).
- Zagrożenie rozpadu małżeństwa jest większe, kiedy partnerzy mieszkali razem przed małżeństwem dłużej niż sześć miesięcy. Krótszy okres kohabitacji przedmałżeńskiej (nieprzekraczający sześciu miesięcy) nie wiąże się z podwyższonym ryzykiem rozpadu związku małżeńskiego (J.D. Teachman i K.A. Polonko).
Dlaczego osoby, które przed ślubem mieszkały ze sobą, częściej mają nieudane małżeństwa?- Kohabitacja przedmałżeńska może być związana z brakiem dojrzałości do stworzenia trwałego związku i podjęcia długoterminowych zobowiązań. Taką formę związku częściej podejmują osoby, które czują się nieprzygotowane do małżeństwa i do założenia rodziny (A. Kwak).
- Badania wykazały, że niektóre cechy osobowości i zachowania osób mieszkających z partnerem przed ślubem mogą utrudniać funkcjonowanie w związku trwałym. Są to na przykład: neurotyzm, niska samoocena, gorsza umiejętność komunikacji i współpracy, trudności w konsekwentnym realizowaniu swoich planów (K. Slany, A. DeMaris, G.R. Leslie).
- W wyniku mieszkania przed ślubem osoby kształtują swoje postawy i zachowania, które nie sprzyjają dobrej jakości późniejszego małżeństwa, np.: większy indywidualizm i silniejsza akceptacja kohabitacji, rozwodu oraz mniejsze przywiązanie do małżeństwa (E. Thomson, U. Colella).
- W związki kohabitacyjne częściej wchodzą osoby o liberalnych postawach dotyczących trwałości małżeństwa oraz separacji, dlatego pary te łatwiej się rozpadają, kiedy napotykają trudności życia małżeńskiego.
- Osoby mieszkające przed ślubem prezentują mniejsze przywiązanie do tradycyjnych ról płciowych i reguł życia rodzinnego, a po zawarciu związku małżeńskiego wolniej adaptują się do podejmowania konwencjonalnych ról małżeńskich i rodzicielskich, co sprzyja rozpadowi związku (A. Kwak, W.G. Axinn, A. Thornton, A. Booth, D. Johnson).
- Staż bycia w związku niezalegalizowanym i później w związku małżeńskim sumuje się i partnerzy szybciej wkraczają w fazę kryzysu małżeńskiego (C.L. Cohan).
- Na słabszą jakość i trwałość małżeństwa następującego po okresie wspólnego zamieszkiwania wpływa inercja kohabitacji przedmałżeńskiej – podjęcie decyzji o zawarciu małżeństwa, pomimo niskiej satysfakcji ze swojego związku. Okazuje się, że wspólne zamieszkiwanie zmienia relacje między partnerami oraz kontekst podejmowania decyzji o małżeństwie (silny wpływ społeczny). Partnerom trudniej jest się rozstać, pomimo że nie są w pełni zadowoleni ze swojego związku. Przede wszystkim wiele zainwestowali w tę relację (lata życia, wspólne inwestycje i inne) i trudno z tego rezygnować. Dodatkowo mogą pojawić się naciski (np. partnera, otoczenia), aby związek zalegalizować (S.M. Stanley, G.K. Rhodes i H.J. Markman). Okazuje się, że niektóre pary nie zdecydowałyby się na małżeństwo, gdyby nie doświadczenie wcześniejszego mieszkania razem.