Tak naprawdę to nie wiadomo jak wyglądała jego wcześniejsza historia, tzn. co robił w ramach swojego odstępstwa czy rozpasania. To jakiś proces i zapewne wielokrotnie zwracano mu uwagę.
O czym Ty piszesz. Przyjmij do wiadomości, że Organizacja która tak
wspaniale wypowiada peany na temat wolności sumienia i wyznania,
kiedy chodzi o zdobycie własnych korzyści, jednocześnie sama tę wolność
sumienia brutalnie depcze.
Był ostrzegany?
Wiesz co, z Twoich wypowiedzi bije wiara w sprawiedliwość systemu
Organizacji, ale ja, jako bezpośredni świadek i poszkodowany
mówię Ci z pełną odpowiedzialnością, że dla ludzi myślących i chcących
normalnie, rozumnie i rozsądnie wypowiadać myśli, jeśli wyrażają inny niż
programowany przez organizację sposób patrzenia - NIE MA ŻADNEJ TARYFY ULGOWEJ.
Równie dobrze oprawca może ostrzegać że zabije,
i co, pójdziesz do sądu i podniesiesz rękę mówiąc
"ofiara na pewno była ostrzegana"
Mafia także ostrzega, podkładając zdechłą rybę
na wycieraczkę, żeby zastraszyć / zmusić ofiarę do
postępowania korzystnego dla mafii.
Jakie ktokolwiek ma prawo tworzyć państwo w państwie i
zabierać ludziom wolność poglądów, zabraniać rozmawiania o nich?
Wake up!!
Wake up!!!