Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
Przynajmniej żeśmy sobie podyskutowali na temat moralności i grzechu.
Pytania zadawane przez "Malutkiego" były bardzo naiwne i można było podejrzewać, że to troll. Ale z drugiej strony nie można wpaść w drugą skrajność i podejrzewać teraz każdego, że jest trollem.
Ale ta historia pokazała nam dodatkowo, że zaburzenia psychiczne mogą dotyczyć każdego. Przy czym zamiast wchodzić na fora i dawać upust swojemu szaleństwu (bo jak inaczej nazwać podszywanie się pod wymyślone postacie i zakładanie kilku kont naraz?!), to lepiej iść do lekarza (podobno do psychiatrów nie ma długich kolejek).