Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 10 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Sylwester dla Świadków Jehowy?  (Przeczytany 30740 razy)

Offline zaocznie wywalony

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #30 dnia: 11 Styczeń, 2016, 14:41 »
Słyszałam gdzieś, że świadkowie mogą tańczyć tylko z własną żoną/mężem, jeśli już są zamężni. Czy to prawda? :P
Ani nic takiego nie słyszałem, ani nie praktykowałem. Oczywiście nie było by dobrze żebym zostawił żonę, a obtańcowywał i bawił się cały czas tylko z inną kobietą - ale tak jest nie zależnie od bycia ŚJ.
Przy różnych okazjach tańczyłem z różnymi kobietami, i jakoś nikt nigdy nie robił z tego problemu.
« Ostatnia zmiana: 11 Styczeń, 2016, 14:43 wysłana przez zaocznie wywalony »


od-nowa

  • Gość
Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #31 dnia: 11 Styczeń, 2016, 15:24 »
Boże jak można coś takiego robić własnemu dziecku?!?
Przecież to chore!!!
To nie ma nic wspólnego z miłością rodzicielską. I absolutnie nic wspólnego z miłością Boża tym bardziej!!!
Dzieci zawsze miały wyobraźnię. To jest podstawa rozwoju psychicznego.
Wprowadzając takie nieludzkie ograniczenia z powodu twierdzeń kilku starców nie ma na celu nic innego jak tylko tresura posłuszeństwa. Ślepego posłuszeństwa, bo dziecko nie rozumiejąc powiela tylko schematy dorosłych.
Każda taka zasada powinna mieć swój cel, aby była prawidłowo wdrażana.
A jaki cel przyświeca takim rodzicom? Czy jest to cel dziecka? Czy organizacji?

Przepraszam za emocje, ale to się po prostu w głowie nie mieści...

Na studiach miałem kontakt z Afrykanami, Arabami, Żydami, itp. Pamiętam jak jadło się wszystko, czym poczęstowano i człowiek był zadowolony. Nasz duszpasterz akademicki często siedział razem z nami (tylko alkoholu unikał  ;D nie wiedzieć czemu  ;D) i jadł i nie prawił żadnych kazań na ten temat.

Można?
Wiesz, to te chore "wpajanie dzieciom już od niemowlęctwa", co jest (w/g kilku bogaczy z CK poprzez 2/3 głosów, plus wątpliwy w/g mnie wpływ "Ducha Świętego), babilońskie, a z czasem przestaje być babilońskie ( piniata, a róg obfitości), CK które ma krew na rękach swoich, tragedie rozbitych rodzin ( stosowanie ostracyzmu, ukrywanie pedofilii) itd.
Nasza Mama kochała nas najbardziej na świecie, była wspaniałą, dobrą, czułą Mamą. Ją również dotyczyły zalecenia, doktryny (plus nowe światła), również była sprawdzana," korygowana", patrzono Jej "na ręce", czy nas wychowuje na przyszłych śJ w "prawdzie". Mama zmagała się rozsądkiem, miłością do swoich dzieci, a wywiązywaniem się wobec nauk śJ, tak jak ja doświadczyłam tego wychowując córkę. Rozumiem Mamę, przeszłam podobne dylematy. Napisze Wam inny przykład. Jak pamiętam dwie pierwsze chyba klasy szkoły podstawowej, nie uczestniczyłam w częstowaniu kolegów z klasy cukierkami na urodziny, ani nie zjadałam takiego cukierka, bo śJ nie obchodzą urodzin. Jak to wyglądało? Mała dziewczynka i dziwoląg, wszędzie i zawsze odmieniec. W następne moje urodziny płakałam, poprosiłam: Mamo ja też chcę poczęstować klasę cukierkami. Co widzę? Puka do klasy Mama( zwolniła sie nawet z pracy) i w ręku trzyma torebeczkę z cukierkami :) I cieszyłam się i jak to będąc wychowywana wśród śJ znowu miałam poczucie winy, bo teraz bałam się o Mamę!! że będzie miała "jakieś" problemy w zborze, ze bracia będą z Mamą rozmawiać, że zle zrobiła przynosząc mi te cukierki.
Jak już pisałam w innym wątku, nasza Mama powiedziała  kilka miesięcy przed śmiercią (przy zdrowych zmysłach, bo śJ lubią stawiać diagnozę chory psychicznie, gdy się 'przebudzisz'): przepraszam was, ja (wtedy) nie wiedziałam. Kilka lat już rozmawialiśmy w rodzinie na tematy "odstępcze".

"A jaki cel przyświeca takim rodzicom? Czy jest to cel dziecka? Czy organizacji?

Dziś odpowiem za siebie: jest to cel Organizacji. Rodzice wdrażają nauki CK, a dzieci maja ograniczony rozwój osobowości, zainteresowań, pasji i nauki !
« Ostatnia zmiana: 11 Styczeń, 2016, 15:31 wysłana przez od-nowa »


od-nowa

  • Gość
Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #32 dnia: 11 Styczeń, 2016, 15:37 »
Tak dopiszę. Nie dałam rady oglądać spokojnie filmików dla dzieci z Piotrusiem i Zosią. Te dzieci są ciągle smutne, zawiedzione, z poczuciem winy.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #33 dnia: 11 Styczeń, 2016, 16:28 »
Ja też nie jestem w stanie tego oglądać. Choć nie przeżyłem nawet cząstki tego co Ty.

Czy to jest obowiązujący w organizacji model dziecka? Stare-maleńkie? Kilkulatek o manierach dorosłego?

Jestem ojcem czwórki dzieci. Jeżeli czytają to rodzice dzieci ŚJ błagam: Nie róbcie tego własnym dzieciom!!!

Pozwólcie im być dziećmi!!! Tak jak Jezus na którym podobno się wzorujecie: Niech każdy będzie jak to małe dziecko.
Nie odwrotnie!!!
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #34 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:06 »
Słyszałam gdzieś, że świadkowie mogą tańczyć tylko z własną żoną/mężem, jeśli już są zamężni. Czy to prawda? :P
W ogóle to krzywo patrzyli na tańce:

Takie wspomnienie z roku 1968, gdy krzywo patrzono na "spotkania towarzyskie" i "wieczorki taneczne":

Czy jest rzeczą mądrą, żeby świadkowie Jehowy urządzali sobie spotkania towarzyskie albo wieczorki taneczne?
NIE, czynienie tego nie jest rzeczą mądrą
, chociaż wiadomo, że miało to miejsce w niektórych miejscowościach, Co się dzieje przy takich okazjach? Zazwyczaj nie ma tam w programie budujących rozmów biblijnych, ponieważ takich spotkań nie urządza się w tym celu. Najczęściej chodzi o „przyjemne spędzenie wieczoru", tzn. „przyjemne* w takim sensie,, jak to rozumie świat. Niektórzy muzykanci lub Inni obecni nie byli ludźmi oddanymi Bogu albo byli niedojrzali. Tacy zachęcali do grania melodii popularnych pośród ludzi światowych. Ponieważ nie przeobrazili jeszcze w pełni swego umysłu, więc nie rozumieli nałożonego im przez Boga obowiązku trzymania na wodzy swych uczuć. Folgowanie sobie może prowadzić do innego rodzaju niechrześcijańskiego postępowania. Mądrze jest pamiętać o tym, że Biblia ostrzega nie tylko przed złym towarzystwem ludzi światowych, ale też przed miłowaniem „tych rzeczy, które są na świecie” (1 Jana 2:15) Czy stosowalibyśmy się do tej rady, gdybyśmy dla rozrywki naśladowali światowe zwyczaje? Na pewno nie!” (Służba Królestwa Nr 11, 1968 s. 3).

 No ale mamy XXI wiek i wiele się pewnie zmieniło. ;)


Offline Roszada

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #35 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:07 »
Jeszcze z 1950:

„U niektórych sług Bożych panuje skłonność do urządzania towarzyskich przyjęć lub do uczęszczania na takie, gdzie jest okazja do obfitego picia. Jest wskazane, by się mieć na baczności. Nadmiernemu piciu może towarzyszyć zabawa, która jest daleka od budującego działania i na którą mogą się składać uczynki, które nie wytrzymują światła...” (Strażnica Nr 20, 1950 s. 16).

Był taki ciekawy fragment w 1974:

Od czasu do czasu dowiadujemy że bracia urządzają spotkania młodzieżowe, organizują chóry i zespoły muzyczne, grupowe wycieczki samochodowe w celach wypoczynkowo-krajoznawczych lub huczne wesela, na których czasem dochodzi do zbytniego folgowania sobie w piciu alkoholu czy w działających na zmysły tańcach. Towarzystwo otrzymuje listy od braci zaniepokojonych tym, co widzieli lub słyszeli przy takich okazjach” (Służba Królestwa Nr 10, 1974 s. 4).


Offline Roszada

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #36 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:10 »
A w czasach nam współczesnych?
CK dmucha na zimne pewnie. ;)

*** w92 15.8 s. 19 ak. 17 Rozrywki i spotkania towarzyskie — odnoś z nich pożytek, unikaj pułapek ***
Wobec tego osoba organizująca lub prowadząca spotkanie towarzyskie powinna się zastanowić, czy urządzać jakieś śpiewy lub tańce, a jeśli tak, to musi mieć pewność, że nie dojdzie do łamania zasad chrześcijańskich (2 Koryntian 6:3).

*** yp2 rozdz. 32 ss. 270-271 Jak spędzać wolny czas? ***
Jeżeli zostaniesz zaproszony na przyjęcie, na którym przewidziano tańce, zadaj sobie następujące pytania: „Kto tam będzie? Jaką opinię mają te osoby? Kto jest odpowiedzialny za to przyjęcie? Jaki nadzór będzie zapewniony? Czy rodzice zgadzają się, żebym poszedł? Jakich tańców mogę się spodziewać?”. W wielu stylach chodzi jedynie o to, żeby rozbudzić pragnienia seksualne. Czy tańczenie ich albo choćby tylko oglądanie pomoże ci ‛uciekać od rozpusty’? (1 Koryntian 6:18).

*** w97 15.4 s. 25 Zaślubiny, które przynoszą cześć Jehowie ***
Tradycyjne tańce mogą się okazać pułapką, gdyż wiele z nich ma związek z kultem płodności i odznacza się niestosowną zmysłowością. Niekiedy w chwili wniesienia tortu i szampana osoby świeckie wyzbywają się wszelkich hamulców. Aby uniknąć problemów, chrześcijańscy państwo młodzi nieraz postanawiają, że na przyjęciu weselnym nie będzie żadnego alkoholu.


Offline amber

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #37 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:38 »
I znów jestem pod wielkim wrażeniem przenikliwości spostrzeżeń CK  :o
Trudno uwierzyć, że to się wciska ludziom i że oni tego przestrzegają...

Tylko mam też dziwne odczucie wielkiego podobieństwa z jakim (jak z powyższego wynika) traktuje się taniec, zabawę z alkoholem, do wystawiania się na pokusy podczas przebywania z osobą odmiennej płci w ustronnym miejscu. Tutaj znów ludzi traktuje się poniekąd jak zwierzęta kierujące się instynktami. Tak jakby taniec miał być od razu tańcem godowym i najmniejsza nawet ilość alkoholu wyłączała wszelkie zahamowania. No i też to założenie, że alkohol = rozpusta.

Najbardziej podoba mi się to, że "Niekiedy w chwili wniesienia tortu i szampana osoby świeckie wyzbywają się wszelkich hamulców"  :D
Można by się spodziewać, że wtedy zaczyna się jakaś orgia  ;)


Offline Roszada

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #38 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:42 »
Fajny jest fragment:

"Jakich tańców mogę się spodziewać?”. W wielu stylach chodzi jedynie o to, żeby rozbudzić pragnienia seksualne."

No to może CK wyda podręcznik tańców erotycznych i zwykłych. ;D


Offline amber

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #39 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:50 »

"A jaki cel przyświeca takim rodzicom? Czy jest to cel dziecka? Czy organizacji?

Dziś odpowiem za siebie: jest to cel Organizacji. Rodzice wdrażają nauki CK, a dzieci maja ograniczony rozwój osobowości, zainteresowań, pasji i nauki !

Miałaś trochę szczęścia w tym nieszczęściu mając taką mamę.

Szkoda, że takich osób jak Ty nie posłuchają rodzice, którzy wychowują swoje dzieci w Prawdzie i są przekonani, że dzieci są szczęśliwe. Powinni wiedzieć co NAPRAWDĘ czują i przeżywają ich dzieci.
Niedobrze mi się robi kiedy słyszę o "społecznych naciskach, zniewoleniu" (czy czymś w tym stylu) bo tak mi wyjaśniono, że m.in. moje urodziny nie będą obchodzone. Tylko, że ja jestem dorosła i mam jeszcze rodzinę, znajomych. Nie wyobrażam sobie być dzieckiem ŚJ i przeżywać to wszystko. Kwestia psychiki człowieka jest bardzo złożona i nie jestem specjalistką w tym zakresie, ale mam pewne swoje doświadczenia i trudno zaprzeczyć, że takie wychowanie ma wielki wpływ na dziecko i na kształtowanie się dorosłego człowieka.


Offline zaocznie wywalony

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #40 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:51 »
Fajny jest fragment:

"Jakich tańców mogę się spodziewać?”. W wielu stylach chodzi jedynie o to, żeby rozbudzić pragnienia seksualne."

No to może CK wyda podręcznik tańców erotycznych i zwykłych. ;D
Jeśli w trakcie tańca nie umawiasz się do służby, ew. nie zachęcasz do duuużych datków - to jaki by nie był, taniec i tak będzie niewłaściwy  ;)


Offline Dietrich

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #41 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:51 »
Powiem wprost: takie stawianie sprawy przez CK mnie zawsze gorszyło, ponieważ pokazywało tak naprawdę, jak marnym zaufaniem i szacunkiem darzy swoje owieczki: jak stado zwierząt, które tylko czekają na znak żeby rzucić się na siebie.  Na co więc godziny studiowania, modlitw i rozmyślań, skoro to wszystko i tak o d...pę rozbić, kiedy zobaczysz flaszkę?!


Offline amber

Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #42 dnia: 11 Styczeń, 2016, 20:51 »
Fajny jest fragment:

"Jakich tańców mogę się spodziewać?”. W wielu stylach chodzi jedynie o to, żeby rozbudzić pragnienia seksualne."

No to może CK wyda podręcznik tańców erotycznych i zwykłych. ;D

Tak, tak. Ten też jest niezły!  :D
Może niektórym przydałby się taki podręcznik  :P


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #43 dnia: 12 Styczeń, 2016, 09:55 »
Zbór, z którym mam do czynienia wyśmiewa oczywiście ideę sylwestra-zabobony, poganie itd
Natomiast uśmiech na mojej twarzy wywołała informacja, że 31.12 spotkali się w grupkach organizując domówki, przed północą jechali zobaczyć fajerwerki, a nawet brali udział w imprezach otwartych (sylwester z dwójką, polsatem itd).

Tłumaczenie?
-"spotkaliśmy się ot tak, a że to akurat niby sylwester-my nie obchodzimy, nas to nie interesuje"
-"fajny koncert był i tyle, przecież nie obchodzimy sylwestra"

Wnioski?
W wolnym i lapidarnym tłumaczeniu-tak skręca SJ że inni się bawią, że sami szukają wszelkiego rodzaju pretekstów by nie siedzieć samemu w domu...odzywa się czasem w nich to "drugie ja", niezaprogramowane.
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Sylwester dla Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #44 dnia: 12 Styczeń, 2016, 10:03 »
odzywa się czasem w nich to "drugie ja", niezaprogramowane.
Prawdziwe JA, tez chcą być normalni.
« Ostatnia zmiana: 12 Styczeń, 2016, 10:05 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),