Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 284017 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #285 dnia: 01 Marzec, 2016, 16:26 »

Świadek jest uczony pokładania wiary w organizacji. Jeśli mają wiarę w organizację, to mają też wiarę w Boga. Te dwie rzeczy są nierozłączne, i to tak bardzo, że utrata wiary w organizację oznacza tym samym utratę wiary w Boga. I to jest dokładne wyjaśnienie, dlaczego Świadek musi się chronić przez proces samo-oszukiwania się. Nie zniósłby on bólu utraty swojej wiary.

  Świadek jest wytresowany. Każdemu się wmawia iż szatan czyha na każdym kroku i tylko silni przetrwają.
A więc wiele ludzi trwa nawet wbrew sobie, raz aby być tymi "mocarzami" co się nie dali szatanowi, a dwa aby nie stracić kontaktu z bliskimi.
Jakie to budujące, że taki starszy, albo członek CK dał się podejść szatanowi a ja nie. To dopiero miło łaskocze ego....
Zapierają się też rękami i nogami aby nie wyjść na przysłowiowego....., który dał się zrobić w konia.



A tak na marginesie, ponad 1000 razy polubiliście moje wypociny, dzięki to bardzo miłe.  :-[ ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 01 Marzec, 2016, 16:34 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #286 dnia: 01 Marzec, 2016, 19:58 »
Do PoprostuJa
Rodzina  jest najważniejsza i o tym należy pamiętać, bo uczono nas  że pod przykrywką Boga to organizacja nią jest. Wiem że z czasem zrobię jakiś błąd i organizacja mnie wypluje. Porozmawiam z kimś z którym nie trzeba albo o tym o czym nie powinienem.Tak jak charyzmatycznego Raymonda Franza dla którego stworzono przepisy żeby go wykluczyć, bo nie było za co. Rok póżniej po tym jak wyleciał z Betel okazało się że nowe światło nie pozwala nie tylko spotykać się z wykluczonymi ale również z odłączonymi. I tak właśnie rydwan pędzi. Może się zdarzyć że czegoś nie wytrzymamy, np. kolejnego światła i klops.Rydwan nas zmiażdży pod naporem swojej siły.
"Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" - prokuror Andriej Wyszynskij

To niestety prawda i wielu ludzi się o tym przekonało na rozprawach komitetów sądowniczych.
Co do zborów innych,które mógłbym ci wymienić to nie będę tu robił konkurencji !
:):):)  Głupi żart
Otóż są różne zbory które nie zakwalifikował bym do grup psychomanipulacyjnych jaką   z pewnością jesteśmy my sami. W grupach chrześcijańskie które podałem poniżej oczywiście nie można uprawiać "wolnej amerykanki” ale jest miejsce na indywidualność i nie jest ona potępiana jak u nas.
Wolni Chrześcijanie, Chrześcijanie Ewangieliczni,Wspólnota  Zielonoświądkowa nie mylić z Zielonoświądkowcami, Chrystadelfianie, Zydzi Mesjanistyczni,Chrześcijanie z Krosna( odstępcy:):) Unitarianie, Babtyści ale nie wszyscy.
My, Swiadkowie Jehowy należą oczywiście do grupy psychomanipulacyjnej. Jest oczywiście 16 typów osobowości. Należymy prawie wszyscy, nasze już prawie 9 mil do jednego typu. Jesteśmy wszyscy podobni i wszelka indywidualność jest potępiana. Sport -żle, gitara- zle,hobby -żle, wykształcenie-zle,- masz się nie wyróżniać. Musisz robić to co oczekuje od ciebie LIDER. A ty masz masz być takim minionkiem, taką kalką bez osobowości indywidualnej.  Wtedy wszyscy będą tobie przyklaskiwać. NIEZALEŻNE MYŚLENIE jest potępione.
Nie zostaniesz poddana od razu psychomanipulacji bezpośredniej. Dane muszą być przekazywane stopniowo, wówczas pogłębiasz koleiny z których ciężko będzie ci wyskoczyć. Indywidualność jest niedopuszczalna. Uczona jesteś cały czas pewnego zachowania tzw. KLIK WRR  Istnieją oczywiście różne techniki manipulacji ta natomiast jest najważniejsza stoi ponad innymi. W swojej książce Robert Cialdini nazywa ją bardzo obrazowo jako właśnie Klik, wrrr..., czyli bodziec i reakcja, w naszym przypadku WYKLUCZONY-KLIK, PRZECHODZĘ NA DRUGĄ STRONĘ ULICY -WRR albo BRODA-KLIK, SŁABY DUCHOWO-WRR albo CUKIERKI W SZKOLE NA URODZINY-KLIK, ODMOWA-WRR. Nie zastanawiasz się nad tym czy jest to racjonalne, po prostu to robisz. Tłumaczy się to WYSZKOLONYM SUMIENIEM, znależono nawet na to określenie teokratyczne.
 
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #287 dnia: 01 Marzec, 2016, 20:20 »
Do PoprostuJa
Rodzina  jest najważniejsza i o tym należy pamiętać, bo uczono nas  że pod przykrywką Boga to organizacja nią jest. Wiem że z czasem zrobię jakiś błąd i organizacja mnie wypluje. Porozmawiam z kimś z którym nie trzeba albo o tym o czym nie powinienem.Tak jak charyzmatycznego Raymonda Franza dla którego stworzono przepisy żeby go wykluczyć, bo nie było za co. Rok póżniej po tym jak wyleciał z Betel okazało się że nowe światło nie pozwala nie tylko spotykać się z wykluczonymi ale również z odłączonymi. I tak właśnie rydwan pędzi. Może się zdarzyć że czegoś nie wytrzymamy, np. kolejnego światła i klops.Rydwan nas zmiażdży pod naporem swojej siły.
"Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" - prokuror Andriej Wyszynskij

To niestety prawda i wielu ludzi się o tym przekonało na rozprawach komitetów sądowniczych.
Co do zborów innych,które mógłbym ci wymienić to nie będę tu robił konkurencji !
:):):)  Głupi żart
Otóż są różne zbory które nie zakwalifikował bym do grup psychomanipulacyjnych jaką   z pewnością jesteśmy my sami. W grupach chrześcijańskie które podałem poniżej oczywiście nie można uprawiać "wolnej amerykanki” ale jest miejsce na indywidualność i nie jest ona potępiana jak u nas.
Wolni Chrześcijanie, Chrześcijanie Ewangieliczni,Wspólnota  Zielonoświądkowa nie mylić z Zielonoświądkowcami, Chrystadelfianie, Zydzi Mesjanistyczni,Chrześcijanie z Krosna( odstępcy:):) Unitarianie, Babtyści ale nie wszyscy.
My, Swiadkowie Jehowy należą oczywiście do grupy psychomanipulacyjnej. Jest oczywiście 16 typów osobowości. Należymy prawie wszyscy, nasze już prawie 9 mil do jednego typu. Jesteśmy wszyscy podobni i wszelka indywidualność jest potępiana. Sport -żle, gitara- zle,hobby -żle, wykształcenie-zle,- masz się nie wyróżniać. Musisz robić to co oczekuje od ciebie LIDER. A ty masz masz być takim minionkiem, taką kalką bez osobowości indywidualnej.  Wtedy wszyscy będą tobie przyklaskiwać. NIEZALEŻNE MYŚLENIE jest potępione.
Nie zostaniesz poddana od razu psychomanipulacji bezpośredniej. Dane muszą być przekazywane stopniowo, wówczas pogłębiasz koleiny z których ciężko będzie ci wyskoczyć. Indywidualność jest niedopuszczalna. Uczona jesteś cały czas pewnego zachowania tzw. KLIK WRR  Istnieją oczywiście różne techniki manipulacji ta natomiast jest najważniejsza stoi ponad innymi. W swojej książce Robert Cialdini nazywa ją bardzo obrazowo jako właśnie Klik, wrrr..., czyli bodziec i reakcja, w naszym przypadku WYKLUCZONY-KLIK, PRZECHODZĘ NA DRUGĄ STRONĘ ULICY -WRR albo BRODA-KLIK, SŁABY DUCHOWO-WRR albo CUKIERKI W SZKOLE NA URODZINY-KLIK, ODMOWA-WRR. Nie zastanawiasz się nad tym czy jest to racjonalne, po prostu to robisz. Tłumaczy się to WYSZKOLONYM SUMIENIEM, znależono nawet na to określenie teokratyczne.
 

Baran ja się z Tobą w pełni zgadzam. Ładnie to opisałeś!

Wyjdę jednak na szaloną, bo ja lubię chodzić na zebrania. Lubię spotykać się z innymi braćmi.
Jak kiedyś w zborze podpadnę, to najwyżej mnie wywalą. Ale jeżeli obecnie nie czuję się ani zniewolona ani nieszczęśliwa, to dlaczego mam opuszczać organizację?

Cialdiniego czytałam w całości. Świetna książka. I pokazuje ona, że WSZYSCY ulegamy codziennie psychomanipulacji z każdej możliwej strony - a to z reklam telewizyjnych, a to z wiadomości, a to ze strony ważnych osobistości, ze strony rodziny itd. itp.

Jeśli chodzi o podane przez Ciebie organizacje dla chrześcijan - nie ciągnie mnie do żadnej z nich. Jak to mówią "lepszy swój wróg niż cudzy :) ". U Świadków już przynajmniej znam (prawie) wszystko od podszewki. A teraz mam wstąpić do innego wyznania, gdzie znów mozolnie będę musiała odkrywać jakie w tych zborach są układy i układziki. Zastanawiać się co mogę powiedzieć publicznie, a co nie (jak publicznie bym powiedziała: Nie wierzę w Boga! - to będą zadowoleni?).
Po prostu nie wierzę w to, że jest jakaś religia, w której jest tylko sam cud, miód i orzeszki, a inni współwyznawcy codziennie noszą drugich na rękach! ---> jak taka jest, to już jutro do niej przystępuję! :D


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #288 dnia: 01 Marzec, 2016, 21:30 »
Z manipulacją i zmieniającym światłem już sobie radzę ale przeszkadza mi ostracyzm, krew, pedofilia, Malawi, NGO, Bułgaria, Meksyk (czyli tzw. nierówne odważniki) tajemnice starszych, inwestycje w broń czy filmy erotyczne, w ogóle inwestycje podczas gdy inni umierają na choroby które można by było wyleczyć, chodzą głodni spać, to że pieniądze idą tylko w jedną stronę i niestety udawana miłość w zborze na pokaz.To że miłość jest warunkowa zależna od tego jaki mam stosunek do organizacji i czy wykonałem już plan. Jesteśmy chyba jedyną tak dużą religią która nie pomaga potrzebującym. O ile łatwiej jest poklepać po plecach starszą schorowaną siostrę Franie, powiedzieć że w Nowym Królestwie będzie młoda i zdrowa, żeby wszystko odłożyła do raju, wypić u niej herbatę, zjeść ciasteczka które upiekła zamiast pomóc jej np.wymyć okna, odkurzyć, czy dać jej np. 500 zł na jedzenie. Kto tak u nas robi. Mało ludzi takich znam. Więcej takich znam w "świecie". Od górnie jesteśmy zachęcani tylko do rozwoju organizacji, i twierdzimy że nie jesteśmy instytucją charytatywną. Pomoc wdowom, sierotom, potrzebującym do lamusa. Poznałem prawdę jako 18 letni chłopak, dzisiaj zbliżam się do czterdziestki i wiem że kiedyś jak poznawałem prawdę "zapisywałem" się do innej religii. W Polsce nie było tak korporacyjnie liczył się bardziej człowiek , dzisiaj liczy się pieniądz bardziej od człowieka i cegłówki w WARWICK. Boję się również że jeżeli moje dziecko zostanie zindoktrynowane jak np syn Barbary Anderson to odwróci się kiedyś ode mnie i nie będzie miało znaczenia czy będę dobrym człowiekiem czy ojcem. Myślę jak większość EX-ów, że każda religia która rozbija rodzinę nie jest do końca dobrą religią.
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Iza

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #289 dnia: 01 Marzec, 2016, 21:34 »
Baran, szacun za ten wpis i 1000 lubików.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


od-nowa

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #290 dnia: 01 Marzec, 2016, 21:49 »
Baran
Wszystko tak jak napisałeś było moimi osobistymi rozważaniami, odczuciami,  obserwacjami i nie dało się już dłużej należeć do organizacji z takimi wadami, tym bardziej, że podstawy wiary są  tam nieskończenie zmieniane.
Drugi tysiąc lubików :)
« Ostatnia zmiana: 01 Marzec, 2016, 21:51 wysłana przez od-nowa »


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #291 dnia: 01 Marzec, 2016, 21:54 »
Z manipulacją i zmieniającym światłem już sobie radzę ale przeszkadza mi ostracyzm, krew, pedofilia, Malawi, NGO, Bułgaria, Meksyk (czyli tzw. nierówne odważniki) tajemnice starszych, inwestycje w broń czy filmy erotyczne, w ogóle inwestycje podczas gdy inni umierają na choroby które można by było wyleczyć, chodzą głodni spać, to że pieniądze idą tylko w jedną stronę i niestety udawana miłość w zborze na pokaz.To że miłość jest warunkowa zależna od tego jaki mam stosunek do organizacji i czy wykonałem już plan. Jesteśmy chyba jedyną tak dużą religią która nie pomaga potrzebującym. O ile łatwiej jest poklepać po plecach starszą schorowaną siostrę Franie, powiedzieć że w Nowym Królestwie będzie młoda i zdrowa, żeby wszystko odłożyła do raju, wypić u niej herbatę, zjeść ciasteczka które upiekła zamiast pomóc jej np.wymyć okna, odkurzyć, czy dać jej np. 500 zł na jedzenie. Kto tak u nas robi. Mało ludzi takich znam. Więcej takich znam w "świecie". Od górnie jesteśmy zachęcani tylko do rozwoju organizacji, i twierdzimy że nie jesteśmy instytucją charytatywną. Pomoc wdowom, sierotom, potrzebującym do lamusa. Poznałem prawdę jako 18 letni chłopak, dzisiaj zbliżam się do czterdziestki i wiem że kiedyś jak poznawałem prawdę "zapisywałem" się do innej religii. W Polsce nie było tak korporacyjnie liczył się bardziej człowiek , dzisiaj liczy się pieniądz bardziej od człowieka i cegłówki w WARWICK. Boję się również że jeżeli moje dziecko zostanie zindoktrynowane jak np syn Barbary Anderson to odwróci się kiedyś ode mnie i nie będzie miało znaczenia czy będę dobrym człowiekiem czy ojcem. Myślę jak większość EX-ów, że każda religia która rozbija rodzinę nie jest do końca dobrą religią.

Baran ja się cały czas z Tobą zgadzam. Poruszone przez Ciebie kwestie również mnie drażnią. Na przykład to, że ważniejsze jest pójście do służby niż w tym czasie pomoc innej siostrze/bratu.
Ja nie mam zarzutów do Świadków, że są gorsi od innych, bo nie są gorsi. Ale problem jest w tym, że miałam dużo obiecane, a obietnice nie zostały spełnione.
Jak już pisałam - rodzina katolicka mnie odrzuciła. Ale w zborze wcale nie znalazłam innej rodziny. I to jest moja największa bolączka. Nie jakieśtam przepychanki o wersety i użyte w nich słowa czy o interpretację wersetów są dla mnie problemem. Dla mnie problemem jest to, że choć zwiemy się braćmi i siostrami, to ja nadal nie czuję, że mam rodzinę w zborze.

Czuję, że mam znajomych w zborze. A to zawsze jest większy dystans niż gdybym miała poczucie że jesteśmy duchową rodziną.
Ale już pisałam, że całą tą sytuację tłumaczę sobie wersetem: "miłość większości oziębnie".

No i nie mam złudzeń, że taką "rodzinę" odnajdę gdzieś indziej. Nie odnajdę. Sama muszę ją sobie tworzyć od podstaw po prostu się rozmnażając :D


Offline alojzy pompka

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #292 dnia: 01 Marzec, 2016, 23:07 »
Baran szacun! :)

Ostatnio na zebraniu służby brat starszy podkreślił, że nie powinniśmy spędzać wolnego czasu z rodziną niebędącą ŚJ, ponieważ powolutku urobią nas na swoją modłę, Jehowa będzie miał podstawy by nas odrzucić   :o :o :o :o
Długo zastanawiałam się czy on się słyszał, czy on w ogóle rozumiał co mówi  :-\
Takich wypowiedzi podczas zebrań jest coraz więcej. Mam wrażenie że w zborze zamiast miłości  fanatyzm przybiera na sile.
No i rywalizacja.
Rywalizacja pomiędzy starszymi, którzy skaczą sobie do gardeł. Publicznie podczas prowadzania zebrań poniżając swoją ofiarę. Jakiś czas temu 'ofiara' przeszła do innego zboru.
Rywalizacja pomiędzy głosicielami tez jest, na godziny.
I to wszystko z miłości do Jehowy i bliźniego :) Koń by się uśmiał!
Wyniki! Wyniki są najważniejsze!
Nie ma  czasu na pomoc  starszym wiekiem, zniedołężniałym, schorowanych  czy niepełnosprawnym braciom.
Najważniejsze jest głoszenie, bo przecież bracia są od głoszenia a nie od pomagania.O!

Czara goryczy już dawno się przelała.
Teraz czekam na 'ten' moment i odejdę.



Offline gerontas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #293 dnia: 02 Marzec, 2016, 09:53 »
Widzę, że wszyscy, zarówno obecni jak i byli Świadkowie Jehowy mamy niemal identyczne przemyślenia co do tego, jaka jest organizacja i jak w jej strukturach zachowują się ludzie. Pod wieloma waszymi wypowiedziami podpisuję się. Kiedy je czytam to czuję się tak, jakby ktoś zamieniał moje własne myśli i odczucia na tekst. Bardzo się cieszę, że nie jestem sam.
Kiedy podzieliłem się z moją żoną tym co myślę na temat organizacji, zboru i jej doktryn, zadała mi identyczne pytanie jakie zadaje w tym wątku PoprostuJa. Widzę, że dla niej nie stanowi problemu, przynajmniej jak na razie, pozostanie w organiacji. Natomist ja na dłuższą metę nie widzę sensu  funkcjonowania mojej rodziny w takiej "agresywnej religii", która z buciorami wchodzi do twojego życia. Jak długo można chodzić na zebrania słysząc takie głupoty, które nijak mają się do Biblii i zdrowego rozsądku. Przestanę chodzić do służby, to będzie mnie wciąż i wciąż prześladować propaganda, że jest ona najważniejsza, choć jestem pewien, że tak nie jest. Być może jakimś optymalnym rozwiązaniem jest pozostanie jak najdalej od nie jej, po to by bronić zdrowie psychiczne mojej rodziny.
« Ostatnia zmiana: 02 Marzec, 2016, 09:55 wysłana przez gerontas »


Offline Szyszoonia

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #294 dnia: 02 Marzec, 2016, 10:52 »
Baran szacun! :)

Ostatnio na zebraniu służby brat starszy podkreślił, że nie powinniśmy spędzać wolnego czasu z rodziną niebędącą ŚJ, ponieważ powolutku urobią nas na swoją modłę, Jehowa będzie miał podstawy by nas odrzucić   :o :o :o :o
Długo zastanawiałam się czy on się słyszał, czy on w ogóle rozumiał co mówi  :-\
Takich wypowiedzi podczas zebrań jest coraz więcej. Mam wrażenie że w zborze zamiast miłości  fanatyzm przybiera na sile.

Dla mnie te rady szanownych starszych sa pozbawione jakichkolwiek podstaw... Nigdy w zyciu jeszcze jako Swiadek Jehowy nie spotkalam sie z tym. zeby ktos z rodziny bedacej poza organizacja, czy ktos z moich znajomych "ze swiata", probowal mnie w jakikolwiek sposob urobic na swoja modle. Powtarzam: NIGDY!!!
To dziala raczej w druga strone. Fanatyzm Swiadkow jest tak potezny, ze to wlasnie oni probuja za wszelka cene zindoktrynowac cale swoje otoczenie ze swiata i robia to bez najmniejszych skrupulow i z nadzwyczajna inensywnoscia. A efekty? Posluze sie przykladem mojej gorliwej tesciowej bedacej SJ od wieeeeelu lat. I o ile cenie ja bardzo za to, ze utrzymuje ze mna, odstepcza synowa, calkiem normalny kontakt, to jej wieczne, calodzienne wrecz odwolywanie sie do Biblii i narzucanie swiadkowskich pogladow jest straszne. Z relacji mojego meza wiem, ze kiedys, gdy tesciowa nie byla jeszcze w organizacji, ich dom tetnil zyciem towarzyskim. Wszystko sie zmienilo w momencie, gdy tesciowa zaczela cala rodzine i znajomych bombardowac naukami biblijnymi i nie miala w tym (zreszta do dzisiaj nie ma) najmniejszego umiaru. Wszyscy zaczeli sie powoli odsuwac, bo nikt nie chcial spedzac swojego czasu na wysluchiwaniu pseudobiblijnych nowinek, a tym bardziej na znoszeniu sugestii, ze swoje wierzenia moga sobie do kosza wyrzucic. Coz, mojemu tesciowi powinni dac Nobla, ze tyle lat, jako katolik, dzielnie to znosi, a zareczam, ze jest to ogromny wyczyn.
Wiec kto tu kogo probuje urobic ja sie pytam...  :P


Offline Skaner

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #295 dnia: 02 Marzec, 2016, 11:25 »
 Coz, mojemu tesciowi powinni dac Nobla, ze tyle lat, jako katolik, dzielnie to znosi, a zareczam, ze jest to ogromny wyczyn.
Wiec kto tu kogo probuje urobic ja sie pytam...  :P
[/quote]

  Chociaż ze ZUSu mogliby tesciowi szkodliwe płacić, za przebywanie w trudnych warunkach  :)


Offline Dietrich

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #296 dnia: 02 Marzec, 2016, 12:23 »
Baran, chylę czoła brachu!!! Szkoda, że tylko raz można dać lubika!


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #297 dnia: 02 Marzec, 2016, 12:50 »
inwestycje w broń czy filmy erotyczne
A tego to nie wiedziałem :o Coś bliżej można?
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Dietrich

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #298 dnia: 02 Marzec, 2016, 12:51 »
A tego to nie wiedziałem :o Coś bliżej można?

:D najlepiej z nazwiskami :D


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #299 dnia: 02 Marzec, 2016, 12:55 »
:D najlepiej z nazwiskami :D
Te siedem nazwisk jest ogólnie znane  ;) ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi