Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 303053 razy)

Offline Damianp

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #60 dnia: 24 Listopad, 2015, 13:05 »
CO W ZAMIAN ?

Życie.
Czy sposobem na życie musi być wiara w jakiś absolut ? To jeszcze rozumiem, ale być w zorganizowanym szwadronie - maszynie do rozdawania ulotek (wypisz wymaluj) sekty apokaliptycznej ?


Nie wiem jak niektórzy mogli "przejrzeć na oczy" mając kilkudziesięcioletni staż w organizacji. Widocznie mój zbór nie był tak dobry w indoktrynacji. Nigdy nie wziąłem chrztu,  Choć całe dzieciństwo upłynęło mi na zebrankach, wszyscy moi najblizsi ludzie byli świadkami, to nigdy nie mogłem pojąć jak można być tak ograniczonym by nie widzieć umowności całej sprawy. Być może dla tego że nie przeszedłem kompletnego prania mózgu bo moi rodzice na szczęście cofnęli się krok od przepaści, choć też stawali się powoli równie fanatyczni co reszta "braci" ;).  Jakieś 6 lat nie byłem na zebraniu, studiuję - poszedłem jedynie na pamiątkę na prośbę mojego "jedną nogą w organizacji" ojca. Pomyślałem sobie co by było gdybym jednak został gorliwym świadkiem, i popatrzyłem na moich rówieśników z rodzinnego miasta. Pewnie byłbym kierowcą miejskiego autobusu lub pracował na magazynie a resztę czasu poświęcał "organizacji". Nawet nie mogę sobie wyobrazić życia z zebraniami 3x w tygodniu; kto ma na to czas?! Gdzie rozwój osobisty, zainteresowania, twórczość, życie uczuciowe już nie mówię po prostu o pracy.. Studiuję w szkole do której statystycznie  najtrudniej w tym kraju się dostać; nigdy nie uwierzył bym w siebie, że mi się uda - że w ogóle jest sens gdybym słuchał zombie (starszych zboru). Najbardziej śmieszy mnie z perspektywy nabożny szacunek jakim darzeni byli Ci patriarchowie. Jak można słuchać hydraulika który z ambony wygłasza najnudniejszy wykład świata po raz 321 i bić brawo. To i tak jeszcze nic, ale zebranie w celu studiowania strażnicy (a i PRZYGOTOWANIA to jest dopiero hit!) to na prawdę jest już obraza przeciętnie inteligentnego człowieka. Nawet taki newsweek / fakt mniej łopatologicznie wykłada swoje tezy. I "sympatyczny" obrazek znany mi z każdego zebrania - mamusia podpowiadająca małemu dziecku odpowiedz na pytanie do danego akapitu i starszy z dobrotliwym uśmieszkiem dający wydukać maluszkowi odpowiedz. To na prawdę straszne, ja nie wiem może po prostu tam nie pasuję. Ale z własnej nieprzymuszonej woli byłem tam tylko kilka razy, reszta to raczej 'odwalanie pańszczyzny' w ramach posłuszeństwa rodzicom. Kiedy tylko ten mroczny czas się skończył trzymam się z daleka także od takich miejsc jak to forum - bo nie mam z tego powodu żadnej traumy. Polecam takie podejście, ile są warci Wasi znajomi którzy spędzają czas na tego typu działalności. Trzeba mieć na prawdę spore deficyty by karmić się tym 'pokarmem'. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem  raczej agresywnym tonem ale jestem trochę sfrustrowany bo dzisiaj natchnąłem (już mi się udziela) / natknąłem się na pewnego świadka i wróciły dawne emocje ! Pozdrawiam serdecznie
« Ostatnia zmiana: 24 Listopad, 2015, 13:11 wysłana przez Damianp »


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #61 dnia: 23 Luty, 2016, 02:38 »
Myślałam, że już tu nie wrócę... ale jednak wpadłam - może na chwilkę, może na trochę dłużej? :)

Jestem teraz na etapie bycia na rozdrożu... i może dlatego szukam opinii osób, które również żyją w zawieszeniu?

Jak już wcześniej pisałam - wierzę w to, że Bóg posługuje się zjednoczonym ludem żeby realizować swoje zamierzenia. I dotychczas wszystko mi się zgadzało, że przynależę do tego ludu właściwego. Niestety ostatnie doniesienia z "afery pedofilskiej" w Australii po prostu mnie zmasakrowały. Próbuję się w tym odnaleźć i jakoś nie potrafię.
Ja akurat mam fajnych starszych w zborze, ale coraz częściej słyszę jakie są przetasowania w różnych zborach w Polsce. Głowy lecą równo. Naprawdę coś się dzieje niedobrego.

No i przede mną kolejne Zgromadzenie, na którym będzie potępiane wyższe wykształcenie. Z racji, że ja takowe posiadam, to w trakcie przemówienia na ten temat powinnam chyba siedzieć w worze pokutnym :)
Przemówienia  o wykształceniu zazwyczaj mają bracia, którzy nigdy nie przekroczyli progu żadnej uczelni. Mówią więc o swoich wyobrażeniach, które są naprawdę czasami śmieszne.
Ale co jest ciekawe... Pewna siostra, gdy się dowiedziała, że jeden brat idzie na studia w weekendy i będzie opuszczał niektóre zebrania, to była tym bardzo zgorszona. Minęło kilka lat, aż tu nagle się okazuje, że ona też podjęła naukę w jakiejś weekendowej szkole, bo chce zdobyć zawód. I jakoś jej nie przeszkadza to, że zajęcia ma we wszystkie niedziele (oprócz świąt i ferii).

A co jeszcze zauważyłam... to niestety rzeczywiście sprawdza się proroctwo, że miłość większości oziębnie. Jak ktoś jest zainteresowanym, to ma ze strony braci 150% uwagi - wspólne studium, spotkania, podwożenie na każde zebranie. A jak owa osoba weźmie chrzest...... nagle zainteresowanie nią się kończy. Od tego czasu musi już sama dojeżdżać na zebrania autobusem, a jej wizyty towarzyskie się kończą (no chyba, że przez cały czas  wychodzi z inicjatywą i ciągle zaprasza innych do siebie).

No więc ciężko mi się zaczęło żyć i zastanawiam się co dalej. Niestety rady typu: "żyj pełnią życia, po swojemu" są dla mnie mało przekonujące. 90% ludzi na świecie tak żyje. Jeżeli życie według własnych poglądów i własnej moralności byłoby OK, to Jezus w ogóle nie musiałby przychodzić na ziemię. I nie ganiłby faryzeuszy nazywając ich plemieniem żmijowym. Jego nauki żebyśmy byli bardziej prawi i nie należeli do świata, też byłyby w takim wypadku nieistotne.

Nawet jeśli chciałabym odejść do jakiejś innej organizacji, to niby do jakiej? "Do kogo odejdziemy Panie? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego!". Ja nie widzę wokół siebie żadnej innej religii, która ma coś sensownego do powiedzenia...


Offline gedeon

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #62 dnia: 23 Luty, 2016, 06:47 »
 PoProstuJa, odpowiedz sobie na jedno proste pytanie.
Czy zbawienie jest uzależnione od członkostwa w jednej z licznych organizacji religijnych.....?


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #63 dnia: 23 Luty, 2016, 07:05 »
Witaj serdecznie :)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #64 dnia: 23 Luty, 2016, 07:10 »
A co jeszcze zauważyłam... to niestety rzeczywiście sprawdza się proroctwo, że miłość większości oziębnie.

Tu masz poniekąd odpowiedź na Twoje pytanie  :)
Jezus nie polecił miłować członków jakiejś grupy. Pamiętasz?
Nawet kiedy spotykamy się z obojętnością, czy wręcz wrogością - wzorem Mistrza...dalej miłujmy  :)
Tak po prostu, na codzień. Zwyczajnie.
Zobaczysz wtedy ile miłości i życzliwości jest wokół Ciebie. To jest właśnie ten "lud Boży" o którym piszesz  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline gerontas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #65 dnia: 23 Luty, 2016, 07:41 »
Myślałam, że już tu nie wrócę... ale jednak wpadłam - może na chwilkę, może na trochę dłużej? :)

Jestem teraz na etapie bycia na rozdrożu... i może dlatego szukam opinii osób, które również żyją w zawieszeniu?


Serdecznie Cię witam.

Czytałem wcześniej twoje posty, ale wtedy nie byłem jeszcze zarejestrowany i nie mogłem wziąć udziału w dyskusji.

Kiedy ja dowiedziałem się o aferze pedofilskiej w Australii, byłem zdecydowany zbadać sprawę u samego źródła. Przeczytałem setki oryginalnych stenogramów z przesłuchań, podręcznik i listy do starszych w kwestii molestowania seksualnego. Doszedłem do wniosku, że coś tu poważnie śmierdzi. Rozumiem, że w zborach mogą być problemy, ale żeby u samej góry, u "niewolnika wiernego i roztropnego", którego ustanowił Pan? Jednak to co przeczytałem - a miałem też wiedzę już wcześniej o przynależności ŚJ do DPI przy ONZ - nie dało mi podstawy do kategorycznego stwierdzenia, że to nie jest organizacja prawdziwa.

Między innymi afera pedofilska, jak również refleksja nad tym co dzieje się w zborach (że tak naprawdę to nie mu tu szczerej miłości i wsparcia) dało mi kopa do tego by zacząć od początku. Co to znaczy? Zdecydowałem się zbadać prawdziwość nauk i doktryny ŚJ. Zrobiłem to oczywiście na podstawie Biblii, wielu jej przekładów. Zaczęło się trudne lecz fascynujące badanie Słowa Bożego. Poświęciłem na to wiele godzin (trwało to kilka miesięcy) i dziś na podstawie Biblii mogę z całą pewnością stwierdzić, że organizacja Świadków Jehowy nie jest żadną organizacją prawdziwą.

Bardzo cieszę się z tego odkrycia i tej pewności jaką mam. Co Ci jeszcze powiem, moja wiara w prawdziwego Boga i jego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa jeszcze bardziej wzrosła. Analiza Słowa Bożego szczególnie przybliżyła mnie do Jezusa, który w naszym zbawieniu odgrywa NAJISTOTNIEJSZĄ rolę.

Jeśli chcesz rozwiać swoje wątpliwości, to ja ze swojej strony zachęcam Cię do czytania i analizowania Biblii z otwartym umysłem.


Offline Natan

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #66 dnia: 23 Luty, 2016, 07:45 »
No więc ciężko mi się zaczęło żyć i zastanawiam się co dalej. Niestety rady typu: "żyj pełnią życia, po swojemu" są dla mnie mało przekonujące. 90% ludzi na świecie tak żyje. Jeżeli życie według własnych poglądów i własnej moralności byłoby OK, to Jezus w ogóle nie musiałby przychodzić na ziemię. I nie ganiłby faryzeuszy nazywając ich plemieniem żmijowym. Jego nauki żebyśmy byli bardziej prawi i nie należeli do świata, też byłyby w takim wypadku nieistotne.

Nawet jeśli chciałabym odejść do jakiejś innej organizacji, to niby do jakiej? "Do kogo odejdziemy Panie? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego!". Ja nie widzę wokół siebie żadnej innej religii, która ma coś sensownego do powiedzenia...

Masz rację, że życie tylko dla siebie i własnych przyjemności nie ma większego sensu. Na razie nie szukaj innego kościoła czy organizacji. Ukojenie przyniesie Ci czytanie z modlitwą Nowego Testamentu, koniecznie w innym przekładzie niż Przekład Nowego Świata. Szukaj z całego serca prawdy i żywego Boga, a On da Ci się znaleźć. Przeczytaj też wiarygodną historię chrześcijaństwa, np. taką książkę:

http://czytam.pl/k,ks_455484,Historia-chrzescijanstwa-dr-Tim-Dowley.html

Poczytaj też Ojców Kościoła.

Wtedy Twój umysł się rozjaśni i będzie lepiej przygotowana, by potem odnaleźć się w Kościele. Póki co, pamiętaj, że organizacja przedstawiła Ci w krzywym zwierciadle naukę i historię chrześcijaństwa i trzeba z tego się wyleczyć.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #67 dnia: 23 Luty, 2016, 08:08 »
Masz rację, że życie tylko dla siebie i własnych przyjemności nie ma większego sensu. Na razie nie szukaj innego kościoła czy organizacji. Ukojenie przyniesie Ci czytanie z modlitwą Nowego Testamentu, koniecznie w innym przekładzie niż Przekład Nowego Świata. Szukaj z całego serca prawdy i żywego Boga, a On da Ci się znaleźć.

W pełni popieram  :)
Jest to bardzo dobra droga do przebudzenia się z każdego religijnego uzależnienia  :)

Przeczytaj też wiarygodną historię chrześcijaństwa, np. taką książkę:
http://czytam.pl/k,ks_455484,Historia-chrzescijanstwa-dr-Tim-Dowley.html
Poczytaj też Ojców Kościoła.
Wtedy Twój umysł się rozjaśni i będzie lepiej przygotowana, by potem odnaleźć się w Kościele.

To już ociera się o agitację i próbę ukierunkowania  :-\
Za komentarz niech posłużą słowa z komentarza zamieszczonego do książki której link zamieścił Natan:
"Pisanie historii zakłada żmudne poznawanie, wybieranie, porządkowanie i przedstawianie rozmaitych faktów z bliższej i dalszej przeszłości, co zawsze odbywa się przez pryzmat określonych wartości. (...)"

Owocnego i przyjemnego poszukiwania własnej drogi życzę, PoProstuJa  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #68 dnia: 23 Luty, 2016, 08:27 »

No więc ciężko mi się zaczęło żyć i zastanawiam się co dalej. Niestety rady typu: "żyj pełnią życia, po swojemu" są dla mnie mało przekonujące. 90% ludzi na świecie tak żyje. Jeżeli życie według własnych poglądów i własnej moralności byłoby OK, to Jezus w ogóle nie musiałby przychodzić na ziemię. I nie ganiłby faryzeuszy nazywając ich plemieniem żmijowym. Jego nauki żebyśmy byli bardziej prawi i nie należeli do świata, też byłyby w takim wypadku nieistotne.

Nawet jeśli chciałabym odejść do jakiejś innej organizacji, to niby do jakiej? "Do kogo odejdziemy Panie? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego!". Ja nie widzę wokół siebie żadnej innej religii, która ma coś sensownego do powiedzenia...

   A skąd wiesz, że Bóg nie siedzi sobie tam gdzieś i patrzy na swój lud, cały lud. Nie tylko tych gdzieś należący, pod kogoś podwieszony, podpisujący jakąś listę. Patrzy tak sobie, obserwuje i właśnie z tych 90% wybiera sobie te swoje owieczki, które są najbliższe jego sercu.

Grupa religijna, organizacja, wyznanie, kościół jak zwał tak zwał nie dają Ci tej gwarancji. Należeć to jeszcze za mało. A widzisz ile tego jest i każde uważają się za te właściwe. Czy o to chodziło Bogu gdy posłał Jezusa aby się namnożyło tego jak żmij i syczeli jedni na drugich?

Czy bycie człowiekiem wierzącym jest gwarantem bycia dobrym i prawym? Moim zdaniem nie.
Profesor Religa, człowiek niewierzący, ale bardzo prawy, dobry prostolinijny facet (pomijam fakt ile zrobił dobrego dla ludzi), był czasem gotów ściągnąć koszulę z grzbietu i dać drugiemu, który bardziej potrzebuje.
I przy tym ateiście czasem niejeden wierzący, mocno zdeklarowany, klęczący w kościele w pierwszej ławce, albo siedzący na sali w pierwszym rzędzie z ręką w górze....nie umywa się.


PS. Co się tyczy zainteresowanych. Tu chodzi tylko i wyłącznie o wynik. Sama pamiętam jak nieraz na sali siedziały osoby i pokazywały...o ta, ten, tą , tego...doprowadziłam do symbolu. O....ta i ta i tamten....moi zainteresowani.
Takie postępowania są tylko dowodem na to że ludzie gromadzą sobie dobra na ziemi, a nie w niebie jak powinni. Przecież Bóg wie, kogo i jak zwerbowali, jemu nie muszą chyba przypominać.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #69 dnia: 23 Luty, 2016, 09:02 »
To już ociera się o agitację i próbę ukierunkowania  :-\
Za komentarz niech posłużą słowa z komentarza zamieszczonego do książki której link zamieścił Natan:
"Pisanie historii zakłada żmudne poznawanie, wybieranie, porządkowanie i przedstawianie rozmaitych faktów z bliższej i dalszej przeszłości, co zawsze odbywa się przez pryzmat określonych wartości. (...)"

Owocnego i przyjemnego poszukiwania własnej drogi życzę, PoProstuJa  :)

Tadeusz, tak, jednak na czymś musimy zabazować.
Nawet jeśli poddajemy coś naszej "obiektywnej"
ocenie, to musimy pamiętać że i tak nasze
pojęcie obiektywności zależy od tego,
co osobiście uznamy za zgodne z definicją
tego pojęcia. Np. wiara w Jezusa i inne rzeczy
wynikają z ukierunkowania poprzez treść Biblii.
Czasem najlepiej jednak poczytać instrukcję
obsługi zamiast próbować uruchamiać cokolwiek
tylko na zasadzie prób i błędów :)
W moim wypadku, akurat spojrzenie na tzw. Ojców Kościoła
dużo wniosło , by lepiej
rozumieć, jak początkowo kształtowały się
dzieje chrześcijaństwa i jak powstały niektóre doktryny.


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #70 dnia: 23 Luty, 2016, 11:21 »

PoProstuJa
Pewnie przeglądasz forum i zauważyłaś,
że nie jesteś sama. Ja także jeszcze póki co, żyję
w zawieszeniu. Po aferze pedofilskiej widać, że
statystyki zaliczyły dół w większości dziedzin u SJ:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2183.msg23074#msg23074
A te statystyki tylko ledwie musnął ostatni kwartał
podliczanego roku, kiedy skandal docierał do opinii publicznej.
Tak więc, można się spodziewać, że  odpływ i spadek
bardziej się zaznaczy dopiero w kolejnych statystykach.

Piszesz o przetasowaniach w zborach i masz rację.
Mam potwierdzone informacje, choć to nie mój teren,
że w ostatnich tygodniach tylko w zborze w Zakopanem
za "inne myślenie"
wykluczono 7 osób, dodatkowo jedna chyba sama się odłączyła,
czyli razem 8, w tym były starszy z żoną.
Ja uważam, że to dopiero początek "sypania" się
w ORG, a to dlatego, że Org odchodzi od oddawani czci Bogu
na rzecz korporacji budowlanej, prawdziwe oblicze Ciała Kierowniczego
zobaczyliśmy dzięki wspaniałej, lukrowanej TVjotwuorg,
którą wielu wybudzonych określa mianem niebieskiego
cielca SJ; Poza tym, taki proces wyrzucania ze zborów
dobrych i myślących ludzi to miecz obosieczny, bo zbory
także widzą, że to często są dobrzy chrześcijanie, mimo całej propagandy WTS,
stanowiącej tak naprawdę zastraszającą mowę nienawiści
przeciwko każdemu, kto naprawdę szczerz myśli.
Cóż, i ja jako gorliwy SJ nigdy nawet bym nie pomyślał,
że doczekam takich czasów. Moje formalne wyjście z ORG
zbliża się wielkimi krokami, podobnie jak dziesiątek osób,
jakie są mi znane tylko w lokalnym kręgu.

Nawet jeśli chciałabym odejść do jakiejś innej organizacji, to niby do jakiej? "Do kogo odejdziemy Panie? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego!". Ja nie widzę wokół siebie żadnej innej religii, która ma coś sensownego do powiedzenia...

Myślę, że odpowiedziałaś sobie sama cytowanym fragmentem.
Warto zwrócić uwagę, że Piotr nie zapytał: DOKĄD odejdziemy
(jak to często bez zastanowienia parafrazują niektórzy SJ sugerując Organizację),
ale DO KOGO. A tam jest zawarta odpowiedź :)
Tylko że to nie jest łatwe, nagle uświadomić sobie ciężar własnej
odpowiedzialności za swoją drogę życiową, dodatkowo,
kiedy nagle coś wyrzuca nas z gniazda jakie mieliśmy w WTS-owym
MATRIXIE ...
prawdziwej, własnej oceny
Pozdrawiam i życzę wielu sił przed tym, co jeszcze ma nadejść.


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #71 dnia: 23 Luty, 2016, 12:42 »
PoProstuJa, odpowiedz sobie na jedno proste pytanie.
Czy zbawienie jest uzależnione od członkostwa w jednej z licznych organizacji religijnych.....?

A Ty jak sobie odpowiedziałeś na to pytanie gedeonie?

Na świecie są setki (tysiące?) odłamów chrześcijaństwa. I każde przypisuje sobie rację. Biblia jest taką księgą, że jak ktoś się uprze, to może przy jej pomocy udowodnić albo obalić każde twierdzenie. Kiedyś miałam bardzo długą dyskusję z Adwentystą, który właśnie przy pomocy Biblii chciał mi udowodnić, że Jezus nakazał nam obchodzenie sabatu.
Jeżeli do interpretacji Biblii włącza się własną filozofię opartą na intuicji, to można bez problemu stworzyć kolejną sektę religijną, podobną do innych, ale która będzie miała nieco odmienne poglądy. Jak pisał Salomon sporządzaniu ksiąg nie ma końca. Czy mam zostać kolejnym chrześcijańskim filozofem? Nie aspiruję do takiego stanowiska.

Nauki Świadków Jehowy od zawsze kojarzyły mi się z logicznością i prostotą. Gdyby nie Świadkowie, to dziś być może dalej obchodziłabym święta o pogańskich korzeniach?! A więc nie mogę powiedzieć, że chcę odrzucić te nauki, które uważam za dobre. Czasopisma też są fajnie napisane, są ciekawe artykuły, nie szkodzą one nikomu, a są o dobrych rzeczach.

Ale to co obserwuję na przestrzeni lat, to zagmatwanie pojawiające się w tych naukach z kategorii "nowego światła". Co kilka lat jest jakaś istotna modyfikacja i jestem już w tym pogubiona. Przy czym aż tak bardzo to zagmatwanie mnie nie dziwi - uczniowie Jezusa też wielu rzeczy nie rozumieli za jego życia i też pewnie jakieś zrozumienie na własny użytek sobie tworzyli.

Jednak to co mnie szokuje w ostatnim czasie, to właśnie znaczący upadek moralności w zborach. Jako zainteresowana byłam olśniona tym, że przystępuję do organizacji, gdzie prawie nie ma rozwodów, nie ma pedofilii, wszyscy są rzetelni i uczciwi. No i bach... nagle ze wszystkich stron słyszę, że kolejne małżeństwo się rozsypało (i to kilka przypadków w krótkim czasie). Później słyszę, że jeden, drugi, trzeci brat, a nawet starszy zboru co ma firmę zatrudnia braci na czarno. W zborach sypią się starsi ze stołków czasami za tak "poważne" przewinienie jak posłanie dziecka na studia. I kiedy próbuję sobie to wszytko wytłumaczyć ludzką grzesznością i niedoskonałością, to trach - okazuje się, że nawet ci "najświętsi", będący u sterów, latami przymykali oczy na pedofilię.

Z jednej strony są więc nauki, które uważam (w większości) za dobre, a z drugiej strony uczynki, które powodują u mnie wytrzeszcz oczu ze zdziwienia i zniesmaczenie. Może niesłusznie spodziewałam się po tych ludziach zbytniej doskonałości, ale przecie stoi wyraźnie, że "wiara bez uczynków jest martwa"!


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #72 dnia: 23 Luty, 2016, 12:51 »
Nauki Świadków Jehowy od zawsze kojarzyły mi się z logicznością i prostotą.
A mi się nauki ŚJ kojarzą cały czas ze zmiennością.
No bo jak Rocznik ŚJ 2016 z dumą podaje, że w latach 2012-2015 zmieniono 25 nauk, to ja się pytam co to ma wspólnego z Apostołami, z Biblią?
Jak ktoś 20 wieków po Jezusie zmienia nauki to coś jest nie tak...


Tusia

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #73 dnia: 23 Luty, 2016, 12:55 »
Na świecie są setki (tysiące?) odłamów chrześcijaństwa. I każde przypisuje sobie rację. Biblia jest taką księgą, że jak ktoś się uprze, to może przy jej pomocy udowodnić albo obalić każde twierdzenie.

Załóżmy, że napiszesz książkę. Umieścisz tam swoje przemyślenia. Czy pozwolisz komuś innemu interpretować Twoje słowa i stanowczo stwierdzać, co miałaś na myśli?


Offline gedeon

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #74 dnia: 23 Luty, 2016, 13:09 »
A Ty jak sobie odpowiedziałeś na to pytanie gedeonie?


Czy zbawienie jest uzależnione od członkostwa w jednej z licznych organizacji religijnych.....?
Dla mnie jest to oczywiste nie ma jednolitej formacji która odpowie " zbawienie zależy od członkostwa w naszej formacji"
1 List do Tymoteusza 5:18, "Godzien jest robotnik zapłaty swojej", pozwólmy Bogu wycenić naszą prace i nas wynagrodzić lub NIE.
Dla mnie to jest cała filozofia wiary.