Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"  (Przeczytany 15212 razy)

Offline Szyszoonia

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Październik, 2015, 12:24 »
Tak czytam te przeżycia i krew się we mnie gotuje.
Czy faktycznie nie ma żadnego bata na takich pastuchów? Nie da się takich skurwieli jakoś doprowadzić do porządku?
Taka bezradność w obliczu krzywdy doznanej od "swoich" musi zryć psychikę na całe życie... Straszne.

Dietrich no nie ma na nich mocnych, bo:
1. traktowani sa przez reszte jak wyrocznia
2. jak ktos podskoczy, to jest wykluczany, a ze nie mozna sie z nim kontaktowac, baa, nawet patrzec w tym kierunku, to sprawa po zborze raczej sie nie rozchodzi, a nawet jesli, to jest traktowana jak odstepcze, wstretne szkalowanie "porzadnych ludzi"
i tak koleczko sie zamyka...


Offline Alek

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Październik, 2015, 16:00 »
Ginekolog zapytał też tą młodą siostrę , jak się u świadków sprawdza dziewictwo u mężczyzn. A my myślę, że leśne dziadki chętnie by się sami zabrali za takie sprawdzanie, gdyby tylko musieli ponieść koszty takiej wizyty u lekarza.
Mój kanał na Youtube - Detektor Prawdy.


Offline Dietrich

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Październik, 2015, 17:15 »
Dno i dwa metry mułu. Choć w tym wypadku to dno się chyba nawet oberwało.  :-\


Offline owca

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 91
  • Polubień: 78
  • Wolna od 2015r.
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Październik, 2015, 18:32 »
Ku....a !!! , albo K..wa!!!!! Aż nie można w to uwierzyć , ale wiem ze to prawda. Całkowita bezradność , wszystko w rękach Boga .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Październik, 2015, 20:23 »
Ale to podpada pod przemoc psychiczną, molestowanie - takie rozmowy "na siłę" na tematy intymne. Szkoda, że śJ nie widzą tego. Szkoda, że ta organizacja kręci bicz "sumienia" i ludzie sami nieraz się proszą o takie baty, bo przychodzą się zwierzać. 


   Tak, to zwykłe molestowanie. Tylko kto z tych ludzi tak o tym myśli? Chyba nikt. Biorą to na klatę, czują się skazani na widzi mi się braci ważniaków, przecież oni to wszystko robią z....troski, miłości i dla naszego dobra.

I tak jak pisze ExSJMario oni zawsze mają rację, a nawet jak nie mają to też mają.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #20 dnia: 20 Październik, 2015, 21:08 »
Kiedyś jeden ze starszych opowiedział mi (jak popił to mu się język rozwiązywał ;D ) o pewnym komitecie który prowadził. A komitet był o... brak konsumpcji związku małżeńskiego :o. Świeżo upieczony małżonek podkablował swoją świeżo upieczoną małżonkę do starszych... bo już miesiąc po ślubie i nic!!!
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Córka Weterana

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #21 dnia: 20 Październik, 2015, 21:10 »

Za to wszystkim gorąco polecam przeczytanie przeżyć Zariny z sąsiedniego forum: klik.
Niżej jeszcze pisała, że starsi kazali jej pokazywać brzuch, czy ma kolczyka w pępku. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać :o.

Przeczytałam to, co pisze Zarina, ale śmierdzi mi to wyraźnie kapustą z dość bliskiego jej otoczenia, a wręcz rodziny. No bo sorry - zeszyty szkolne? Wyrzucanie śmieci? Kto tak dokładnie wiedział, gdzie i z kim wychodzi? Świadkami takich spraw zwykle są rodzice, rodzina. Przynajmniej u mnie tak było. Moje zeszyty szkolne oglądała rodzina i świeckie koleżanki z klasy oraz nauczyciele. Bo i po co ktoś inny? Śmieci wyrzucałam do zsypu w bloku - rodzice wiedzieli, co w nich jest. Rodzice wiedzieli, gdzie i z kim wychodzę.
No ale moi rodzice byli (są) też ostatnimi ludźmi, którzy poszliby do starszych w jakiejkolwiek mojej sprawie. Naprawdę, jak to czytam, włos mi się jeży na głowie, w jakich ludzie żyją patologicznych układach z bliskimi. Ja naprawdę żyłam w bajce; mało tego, myślałam wówczas, że wszyscy żyją w takiej samej. O, naiwności.
« Ostatnia zmiana: 20 Październik, 2015, 21:27 wysłana przez Córka Weterana »


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #22 dnia: 20 Październik, 2015, 21:20 »
Ja naprawdę żyłam w bajce; mało tego, myślałam wówczas, że wszyscy żyją w takiej samej. O, naiwności.

To nie bajka.... to normalność. Wszyscy normalni ludze tak mają. ;)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline M

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #23 dnia: 20 Październik, 2015, 21:56 »
Przeczytałam to, co pisze Zarina, ale śmierdzi mi to wyraźnie kapustą z dość bliskiego jej otoczenia, a wręcz rodziny.

Zgadłaś, osoba która grzebała w jej zeszytach to starszy z jej rodziny, który akurat mieszka bardzo blisko niej :).


Offline dziewiatka

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Październik, 2015, 02:51 »
Problem ze starszymi jest tego rodzaju ,że większość z nich jest odporna na wiedzę.To że są szkolenia i kursy i co z tego ,jaki był przed kursem głupi taki i  po kursie głupi.Większość nie potrafi czytać ze zrozumieniem.Jest jeszcze jeden problem uważają ,że skoro zostali  starszymi to są źródłem wszelkiej wiedzy .Kompletny brak skromności,dlatego takie durne pytania.


Offline Córka Weterana

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Październik, 2015, 10:24 »
Problem ze starszymi jest tego rodzaju ,że większość z nich jest odporna na wiedzę.To że są szkolenia i kursy i co z tego ,jaki był przed kursem głupi taki i  po kursie głupi.Większość nie potrafi czytać ze zrozumieniem.Jest jeszcze jeden problem uważają ,że skoro zostali  starszymi to są źródłem wszelkiej wiedzy .Kompletny brak skromności,dlatego takie durne pytania.

Tazła kiedyś słusznie napisała i zapamiętałam to, leciało mniej więcej tak: jakim cudem mechanik/dekarz/spawacz mają robić za psychologów?


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #26 dnia: 26 Październik, 2015, 11:21 »
Siłą wiary ;)
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #27 dnia: 26 Październik, 2015, 20:15 »
   I taka wiara to dopiero opium dla masy.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline dziewiatka

Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #28 dnia: 27 Październik, 2015, 07:40 »
Moim zdaniem problem nie leży w wykształceniu.Nie potrzeba wyższego wykształcenia by wiedzieć ,że uważne wysłuchanie i zrozumienie czyjegoś postępowania jest niezbędne by skutecznie komuś pomóc .Przede wszystkim ważne są motywy którymi kieruje się świadek chcąc zostać starszym.Jeżeli chodzi o prestiż to biada wszystkim nad którymi będzie się pastwił .Szkoda mu będzie czasu by poczytać jakich pytań nie zadawać ,jak zareagować gdy ktoś przyznaje się do grzechu,kiedy można powołać komitet a kiedy nie,dlaczego wobec braci nie można posługiwać się prowokacjami ,szantażować ich .Takiemu starszemu szkoda będzie czasu by wysłuchać kogoś kto ma problemy,powie to nie problem i strzeli kazaniem dyscyplinującym.Bardzo wielu starszym pomyliło się i uważają ,że starszy to taki dozorca pilnujący dyscypliny.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Metody pokrzepiania " leśnych dziadków"
« Odpowiedź #29 dnia: 27 Październik, 2015, 08:27 »
Moim zdaniem problem nie leży w wykształceniu.Nie potrzeba wyższego wykształcenia by wiedzieć ,że uważne wysłuchanie i zrozumienie czyjegoś postępowania jest niezbędne by skutecznie komuś pomóc .Przede wszystkim ważne są motywy którymi kieruje się świadek chcąc zostać starszym.Jeżeli chodzi o prestiż to biada wszystkim nad którymi będzie się pastwił .Szkoda mu będzie czasu by poczytać jakich pytań nie zadawać ,jak zareagować gdy ktoś przyznaje się do grzechu,kiedy można powołać komitet a kiedy nie,dlaczego wobec braci nie można posługiwać się prowokacjami ,szantażować ich .Takiemu starszemu szkoda będzie czasu by wysłuchać kogoś kto ma problemy,powie to nie problem i strzeli kazaniem dyscyplinującym.Bardzo wielu starszym pomyliło się i uważają ,że starszy to taki dozorca pilnujący dyscypliny.

   I tu bym się nie zgodziła. Słuchanie to jedno, ale na tym takie rozmowy się nie kończą. Ja mogę zjeść obiad, ciasto od pasjonata - amatora, ale dać się prostować, szkolić naturszczykowi? O nie, to jakby prowadził ślepy głuchego.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).