Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?  (Przeczytany 57593 razy)

Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #120 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 16:20 »
Ja go wygasiłam.

Nie wiem czym :) Widać nie zauważyłem.
Każdy przychodzi aby porozmawiać, podzielić się, nawiązać relacje, poznać zdanie innych, etc. Ja nie przychodzę tutaj dla wygaszania kogokolwiek.

Kaz a skąd u Ciebie to przekonanie o właściwym pojmowaniu Jezusa? Każda religia, organizacja uważa się za tą właściwą jedyną i prawą. Każdy interpretuje po swojemu i uważa się za tego na właściwej drodze.
Sorry za porównanie, ale liznąłeś jednych nauk - poglądów później  innych i co teraz masz własną metodę na życie wieczne, wybawienie itp?

Pozwól że i ja zapytam. Skąd u Ciebie pewność że postępujesz słusznie i dobrze, oraz że ta decyzja jakę podjęłaś jest najlepsza dla Ciebie ?

Piotr nazywasz go tchórzliwym, a czy on miał wybór skoro to było z góry zaplanowane? Przecież był tylko narzędziem wykonawczym.

Ale posłuchaj :) Miał wybór. Piotr zawsze miał wybór. Tak wtedy gdy się zaparł Jezusa jak i wówczas kiedy do niego dołączył. Nie znajduję w piśmie nigdzie potwierdzenie dla tego co piszesz. Każdy z nas ma wolną wolę jak tu jesteśmy. Wszyscy jesteśmy nią "obdarowani" czy to przez Stwórcę, czy ewolucje czy przypadek jak to mawiają inni. Nawet JCh mógł się wycofać gdyby tego zechciał i widać to tak w modlitwie na górze oliwnej oraz scenie kuszenia. Nie rozumiem skąd takie argumenty u Ciebie. Ty masz wybór, ja mam wybór, wszyscy tutaj mamy wybór bez wyjątku a i Piotr nie był tu żadnym wyjątkiem.

Wiesz ile o miłości ma do powiedzenia islam, hinduizm, buddyzm, konfucjanizm? Założenia są nawet piękniejsze niż nowotestamentowe.

Mogę prosić o jakiś przykład ? Najlepiej od razu te piękniejsze założenia.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2015, 17:02 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14344
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #121 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 17:36 »
Ale posłuchaj :) Miał wybór. Piotr zawsze miał wybór. Tak wtedy gdy się zaparł Jezusa jak i wówczas kiedy do niego dołączył.

 KAZ. Przecież Jezus przepowiedział Piotrowi, że się go wyprze (Marka 14, 29-30) To jaki miał wybór? Przeciwstawić się proroctwu?

 
Takie nasze prawo rozumie tak jak kto chce. Ja świadomości nie zatraciłem. Żyję w świecie i żyję z Bogiem. I mi to w niczym nie przeszkadza a wręcz upewnia o słuszności.

 Ja właśnie odzyskałem świadomość. Świadomość własnej wartości, wartości człowieka wolnego od wszelkich dogmatów religijnych. Które nie mają moim zdaniem nic innego na celu jak tylko trzymanie ludzi na smyczy strachu.

KAZ. Tak na marginesie. Czytając Twoje odpowiedzi na moje posty, od pewnego czasu odnoszę wrażenie że czujesz się lepszym człowiekiem niż ja? I próbujesz mi to ciągle udowadniać. Zrozum, że osoba niewierząca też może być wartościowym człowiekiem.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2015, 17:45 wysłana przez Nemo73 »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #122 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 19:53 »
Nie wiem czym :) Widać nie zauważyłem.

Pozwól że i ja zapytam. Skąd u Ciebie pewność że postępujesz słusznie i dobrze, oraz że ta decyzja jakę podjęłaś jest najlepsza dla Ciebie ?

Ale posłuchaj :) Miał wybór. Piotr zawsze miał wybór. Tak wtedy gdy się zaparł Jezusa jak i wówczas kiedy do niego dołączył.


      Moja decyzja jest moją decyzją i jest dla mnie dobra na tu i teraz. A to co będzie później to nikt nie wie. To jak wróżenie z fusów lub pisanie palcem na wodzie. A najważniejsze nie krzywdzić innych i tyle wystarczy. Nie trzeba żadnych wielkich słów ani deklaracji.

        A odnośnie Piotra to zapytam bez ogródek....brałeś coś ? :D

Jaki wybór? To był precyzyjnie przygotowany plan od początku do końca. Dziewica rodzi syna, Józef ma chować jak swojego, nawet imię ma nadane z góry. I to że właśnie Piotr się go zaprze też było zaplanowane. I kilka innych rzeczy. Chłop nie miał żadnego wyboru.

«Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada.
         Jezus mu rzekł: «Zaprawdę, powiadam ci.
.... a więc Jezus doskonale znał plan.

       

Tak miało być i tyle.  Widać ta akcja lepiej zaplanowana niż ta z Adamem i Ewą. :D


Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline nowa

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #123 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 23:37 »
Jaki wybór? To był precyzyjnie przygotowany plan od początku do końca. Dziewica rodzi syna, Józef ma chować jak swojego, nawet imię ma nadane z góry. I to że właśnie Piotr się go zaprze też było zaplanowane. I kilka innych rzeczy. Chłop nie miał żadnego wyboru.

«Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada.
         Jezus mu rzekł: «Zaprawdę, powiadam ci.
.... a więc Jezus doskonale znał plan.

Tak miało być i tyle.  Widać ta akcja lepiej zaplanowana niż ta z Adamem i Ewą. :D

Naprawdę uważasz, że jesteśmy tylko pionkami na wielkiej szachownicy Boga, gdzie On sam rozgrywa partię z szatanem?
Wiadomo, kto wygra, ale bój jest na śmierć i życie?
Jaki by to miało sens?
Okrutny, zły Bóg i taki sam diabeł.

Świat zbudowany jest na zasadzie przeciwności: noc – dzień, smutny – wesoły, itp.

Skoro wszyscy są zaprogramowani, to jak to się stało, że Wy uwolniliście się z matrixa?
To też przecież musi być częścią planu, czyż nie?
Jeżeli nie ma wolnej woli, Wy też jesteście tylko zabawką w rękach okrutnego/szalonego Boga.
W takiej sytuacji i Lucyfer nie miał wyjścia i musiał się zbuntować, przeobrazić się z anioła światłości w przeciwnika Boga. To nie była jego decyzja.

Takie rozumowanie prowadzi do absurdu.

Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (22) Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, (23) my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, (24) natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. (25) Bo głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza niż ludzie. 1 Kor. 1

Ja wybieram to głupstwo i tę słabość.


Offline matus

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #124 dnia: 01 Październik, 2015, 00:09 »
Naprawdę uważasz, że jesteśmy tylko pionkami na wielkiej szachownicy Boga, gdzie On sam rozgrywa partię z szatanem?
Wiadomo, kto wygra, ale bój jest na śmierć i życie?
Jaki by to miało sens?
Okrutny, zły Bóg i taki sam diabeł.
Dokładnie.
Tako rzecze Biblia.
Poczytaj ją całą, od początku do konca, bez wybierania tylko tego, co Ci pasuje, to się przekonasz.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Randori

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #125 dnia: 01 Październik, 2015, 00:11 »
      Moja decyzja jest moją decyzją i jest dla mnie dobra na tu i teraz. A to co będzie później to nikt nie wie. To jak wróżenie z fusów lub pisanie palcem na wodzie. A najważniejsze nie krzywdzić innych i tyle wystarczy. Nie trzeba żadnych wielkich słów ani deklaracji.

        A odnośnie Piotra to zapytam bez ogródek....brałeś coś ? :D

Jaki wybór? To był precyzyjnie przygotowany plan od początku do końca. Dziewica rodzi syna, Józef ma chować jak swojego, nawet imię ma nadane z góry. I to że właśnie Piotr się go zaprze też było zaplanowane. I kilka innych rzeczy. Chłop nie miał żadnego wyboru.

«Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada.
         Jezus mu rzekł: «Zaprawdę, powiadam ci.
.... a więc Jezus doskonale znał plan.

       

Tak miało być i tyle.  Widać ta akcja lepiej zaplanowana niż ta z Adamem i Ewą. :D

Tazla - jestem ciekaw czy kiedyś świadomość społeczeństwa wzrośnie do tego stopnia, że ludzie sami się zorientują, że nie potrzebują wierzyć w jakieś cudowne, czarodziejskie bajki, żeby nie krzywdzić siebie samych "swoimi przekonaniami" i innych ludzi wokół "swoją racją".

Czy sama chęć współpracy z innymi ludźmi nie jest wystarczającym motorem żeby postępować w sposób uczciwy i moralany? Czy na prawdę potrzebujemy do tego uznawać za 'fakt' całą tą opowieść, którą powszechnie nazywa się Biblią?

https://www.youtube.com/watch?v=qpqgvZp4zic

Mogę się mylić, ale sądzę, że każdy powinien osobiście wpierw poszukać i ustalić na jakiej podstawie uważa, że wszystkie informacje w Biblii to autentyczne fakty. Dopiero potem warto dyskutować, czy żyć z opisanym tam Bogiem czy bez niego.


Offline gedeon

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #126 dnia: 01 Październik, 2015, 07:35 »
Nowa, zbyt emocjonalnie podchodzisz do zagadnienia, rozpatrywanie wszystkiego w kategorii dobra i zła jest nieracjonalne. Bo po to mamy rozum i wolną wole, czyli sumienie, które ma ta sprawę regulować.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14344
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #127 dnia: 01 Październik, 2015, 09:47 »
Skoro wszyscy są zaprogramowani, to jak to się stało, że Wy uwolniliście się z matrixa?
To też przecież musi być częścią planu, czyż nie?
Jeżeli nie ma wolnej woli, Wy też jesteście tylko zabawką w rękach okrutnego/szalonego Boga.
W takiej sytuacji i Lucyfer nie miał wyjścia i musiał się zbuntować, przeobrazić się z anioła światłości w przeciwnika Boga. To nie była jego decyzja.

To że wyszliśmy z matrixa (dobrze nazwałaś ten stan) możemy zawdzięczać tylko temu, że mamy takie a nie inne podejście do sprawy wiary.

Nazwałaś boga (okrutnym /szalonym) masz racje. Czy postępowałabyś ze swoimi dziećmi, tak jak bóg ze swoimi? Czy zastosowałabyś takie kary dla swoich dzieci, jakie bóg stosował względem swoich dzieci/narodu wybranego opisane w ST?
Dla mnie sprawa jest jasna, ktokolwiek krzywdzi bezbronnych, a zwłaszcza niewinne niczego nie świadome dzieci nie zasługuje na żaden szacunek, a tłumaczenie że rodzice są odpowiedzialni za dzieci, i jak oni są winni to i ich dzieci muszą być ukarane są brednią. Ale tak właśnie postępował bóg w czasach biblijnych. A w naszych czasach kto tak postępował, postępowali w taki sposób ludzie powszechnie uważani za tyranów, dyktatorów i ludobójców. I nikt o zdrowych zmysłach nie powie że kierowali się miłością. Natomiast o bogu nikt z wierzących nie powie, że był ludobójcą.

A co do Piotra, przecież gdyby postąpił inaczej niż przepowiedział mu Jezus to nie opisano by tego w biblii. 
Przecież bóg pewne sprawy planował, a innym sprawom pozwolił biec własnym torem. Przecież zaplanował potop, zniszczenie Sodomy i Gomory, zaplanował że przyśle Jezusa na ziemię. To nie mógł zaplanować że Piotr powie "nie znam go". Moje myślenie jest czysto hipotetyczne i oparte na tym co przeczytałem w biblii, a nie na naukach KK czy WTS-u.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline nowa

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #128 dnia: 01 Październik, 2015, 09:55 »
Nowa, zbyt emocjonalnie podchodzisz do zagadnienia, rozpatrywanie wszystkiego w kategorii dobra i zła jest nieracjonalne. Bo po to mamy rozum i wolną wole, czyli sumienie, które ma ta sprawę regulować.

W ogóle nie podchodzę emocjonalnie  :)
Podoba mi się rozmowa z Wami, szanuję Wasze zdanie, pomimo tego, że mam inne.
Na co dzień żyję normalnie, wyglądam tak jak Wy (w tym sensie, że nie noszę np. moherowego beretu ;)), nie jestem dewotką  ;)
Po prostu moje doświadczenia życiowe skłoniły mnie do poszukiwań w tym temacie, dlatego tak chętnie biorę udział w tego rodzaju dyskusjach (nie tylko z Wami przecież i nie tylko w internecie   :) ).


Offline Córka Weterana

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #129 dnia: 01 Październik, 2015, 10:00 »

Nazwałaś boga (okrutnym /szalonym) masz racje. Czy postępowałabyś ze swoimi dziećmi, tak jak bóg ze swoimi? Czy zastosowałabyś takie kary dla swoich dzieci, jakie bóg stosował względem swoich dzieci/narodu wybranego opisane w ST?
Dla mnie sprawa jest jasna, ktokolwiek krzywdzi bezbronnych, a zwłaszcza niewinne niczego nie świadome dzieci nie zasługuje na żaden szacunek, a tłumaczenie że rodzice są odpowiedzialni za dzieci, i jak oni są winni to i ich dzieci muszą być ukarane są brednią. Ale tak właśnie postępował bóg w czasach biblijnych. A w naszych czasach kto tak postępował, postępowali w taki sposób ludzie powszechnie uważani za tyranów, dyktatorów i ludobójców. I nikt o zdrowych zmysłach nie powie że kierowali się miłością. Natomiast o bogu nikt z wierzących nie powie, że był ludobójcą.


Nowa konsekwentnie pomija milczeniem istnienie Starego Testamentu. Zupełnie, jakby Nowy Testament, Jezus i Chrześcijanie wzięli się z innej galaktyki.


Offline Roszada

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #130 dnia: 01 Październik, 2015, 10:04 »
Nowa konsekwentnie pomija milczeniem istnienie Starego Testamentu. Zupełnie, jakby Nowy Testament, Jezus i Chrześcijanie wzięli się z innej galaktyki.
Nowa reprezentuje, jak widać z jej podejścia, protestantyzm.
A protestanci mają to do siebie, że raczej ST jest u nich w głębokim tle. :-\

W KK widzi się bardziej ST jako zapowiedź pewnych rzeczy, a u protestantów bardziej polega to na odrzuceniu ST. :-\


Offline matus

Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #131 dnia: 01 Październik, 2015, 10:10 »
Zupełnie, jakby Nowy Testament, Jezus i Chrześcijanie wzięli się z innej galaktyki.
Bo poniekąd tak jest ;)
Przeskok pomiędzy nimi jest ogromny.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #132 dnia: 01 Październik, 2015, 10:42 »
KAZ. Przecież Jezus przepowiedział Piotrowi, że się go wyprze (Marka 14, 29-30) To jaki miał wybór? Przeciwstawić się proroctwu?

Powiem to co każdy znający zagadnienie proroctw i wypowiedzi Jezusa powinien wiedzieć. Czasem mamy do czynienie z wiedzą i znajomością natury ludzkiej oraz światłem sytuacji i poparciem tego słowami proroctwa lub wypowiedzi profetycznych. Nie każda wypowiedź jest jest też w konsekwencji typowym proroctwem na zasadzie tak się stać musi. W tym wypadku zacytowane fragment o uderzeniu pasterza jest moim zdaniem ukazaniem natury ludzkiej na odstawie tekstów ST, tak jak obłudy faryzeuszy z Izajasza i innych wypowiedzi. Czyli jak się dzieje gdy traci się pasterza owce idą w rozproszenie i do przewidzenia tego faktu nie potrzeba proroctwa w wiedza i rozsadek. Jezus znając okoliczności jakie miały nadejść był pewny tego zachowania i wydarzeń jakie nastąpią. Nie zabierajmy Jezusowi rozumu :) Nie musiało to być więc wcale proroctwo a po prostu wiedza i socjologia poparta doświadczeniem znajomości podobnych wydarzeń z pisma. Moim zdaniem na tak wątłym założeniu nie można odbierać Piotrowi Wolnej Woli a potem na podstawie tego przykładu budować kolejnego gigantyczngo molocha przekonań o braku Wolnej Woli i manipulacji człowiekiem.

Ja właśnie odzyskałem świadomość. Świadomość własnej wartości, wartości człowieka wolnego od wszelkich dogmatów religijnych. Które nie mają moim zdaniem nic innego na celu jak tylko trzymanie ludzi na smyczy strachu.

Jestem przekonany ze wartości nigdy nie straciłeś, co jedynie może przekonanie o tym fakcie. Jesteś tym samym wartościowym człowiekiem dla mnie i nie ma znaczenie czy byłeś SJ czy już nim nie jesteś, czy jesteś wierzącym czy ateistą. I o ile nie plujesz na mnie i moje wartości, nie wyśmiewasz to zawsze możemy mieć zdrowe relacje. Ważne jednak że i to odzyskałeś co uważasz za ważne.

KAZ. Tak na marginesie. Czytając Twoje odpowiedzi na moje posty, od pewnego czasu odnoszę wrażenie że czujesz się lepszym człowiekiem niż ja? I próbujesz mi to ciągle udowadniać. Zrozum, że osoba niewierząca też może być wartościowym człowiekiem.

Oczywiście że może. Ty zdaje się mnie wkładasz do jednego worka wizerunku wierzących . Uwierz mi, że nie czuje się w niczym anie lepszy ani gorszy. Znam ateistów lepszych niż niektórzy wierzący ? Czy w końcu to oświadczenie moje wystarczy aby zdementować raz na zawsze taki odbiór ? Czy i ja na na marginesie mogę dodać jedynie tyle, że moim zdaniem wielu byłych SJ jest na to bardziej wyczulonych niż inni gdyż niegdyś sami czuli się światłem świata i może stąd te ciągłe konotacje ?
« Ostatnia zmiana: 01 Październik, 2015, 11:42 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #133 dnia: 01 Październik, 2015, 10:57 »
A odnośnie Piotra to zapytam bez ogródek....brałeś coś ? :D

A co masz na myśli ? :)
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Życie po organizacji - z Bogiem, czy bez?
« Odpowiedź #134 dnia: 01 Październik, 2015, 11:08 »

Jaki wybór? To był precyzyjnie przygotowany plan od początku do końca. Dziewica rodzi syna, Józef ma chować jak swojego, nawet imię ma nadane z góry. I to że właśnie Piotr się go zaprze też było zaplanowane. I kilka innych rzeczy. Chłop nie miał żadnego wyboru.

«Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada.
         Jezus mu rzekł: «Zaprawdę, powiadam ci.
.... a więc Jezus doskonale znał plan.
Tak miało być i tyle.  Widać ta akcja lepiej zaplanowana niż ta z Adamem i Ewą. :D

O przykładzie Piotra pisałem nieco wyżej. Powinienem do tego jeszcze dodać że widza co się wydarzy nie jest dowodem na brak Wolnej Woli jednostki. To nieporozumienie. Jednak nie zgadzam się z tym do końca jak to widzisz. Tym sposobem nie ma żadnej Wolnej Woli a to gdzie jesteś obecnie i każda decyzja nie jest Twoją decyzją. Trzeba by rozważyć każdy przypadek biblijny osobno abym miał szansę przedstawić swoje zdanie na ten temat. Jednak nie mam wielkiej nadziei, że będzie mi to na spokojnie tu dane. Ograniczę się więc jedynie do wypowiedzi takiej, iż tak NT jak i ST jest pełen przykładów wolnej woli a nawet sprzeciwu. Trudno to jednak dostrzec gdy widzi się wszechobecną manipulację i akwarium z rybkami. Podam więc jeden z wielu przykładów gdzie widać ewidentnie Własną Wolę i "zapytanie" a nie nakaz czy narzucanie woli.

"I usłyszałem głos Pana mówiącego: Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł? Odpowiedziałem: Oto ja, poślij mnie! I rzekł [mi]: Idź i mów do tego ludu ... " (Izajasz)

Takich przykładów jest dużo. Bowiem jest jakiś plan czy zamierzenie, natomiast kto je wypełni to już odrębna kwestia powołania lub Wolnej Woli oraz decyzji jednostki przy zrozumieniu celu i ważności tego zadania. Ważne co teraz napiszę, że nie zgadzam się z żadnym " skrajnymi i szablonowymi sterotypami" tak pośród "wierzących jak i nie wierzących". Jednak czy mogę o tym pisać otwarcie i swobodnie na tym forum bez obaw, przypinania mi łatek, drwin czy etykiety czucia się lepszym lub innym ? O ile tak to proszę o wyrozumiałość i cierpliwość dla mojego ciemnogrodu.



P.S. Moja wina. Czy mogę prosić o scalenie w jeden post wypowiedzi moderację ? Ciągle nie mogę się przyzwyczaić do tej metody modyfikacji postów.


« Ostatnia zmiana: 01 Październik, 2015, 12:04 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.