Pewnie właśnie dlatego. Żeby kogoś wykluczyć, starsi muszą powołać komitet sądowniczy. A żeby powołać komitet sądowniczy, starsi muszą po pierwsze zbadać sprawę i mieć jakieś podstawy grzechu (może to być zeznanie świadków nt. szerzenia odstępczych poglądów), a po drugie wręczyć oskarżonemu zaproszenie na taki komitet (osobiście bądź telefonicznie). Jeśli nie uczestniczycie w życiu zboru i odcięliście kontakty, to oba te warunki nie mają jak być spełnione .
Dokładnie
Ja kiedyś szczerze powiedziałem do zarozumiałego koordynatora że nie jest dla mnie właściwym towarzystwem, i zaczęło się. Starsi z nakazu Marka przesłuchiwali WSZYSTKICH braci z którymi miałem jakikolwiek kontakt w zborze czy pracy by znaleźć coś czego można się przyczepić.
I znaleźli, ale o tym potem
Ponieważ żona i córka są ŚJ a ja zacząłem wyjeżdżać za granicę sprytnie wypytali kiedy wyjeżdżam i dwa razy pojawili się u mnie w domu na 2 dni przed moim wyjazdem "proponując" termin rozprawy za 7 dni. Wiadomo że musiałem odmówić, więc wykluczyli mnie zaocznie. Gdy zapytałem za co - usłyszałem " Było być, zarzuty to rozpasanie i odstępstwo"
Wk.... mnie na maksa, odwołałem wyjazd i napisałem odwołanie
Po prawie 4 tygodniach (chyba wzięli mnie na przetrzymanie)odbył się komitet odwoławczy, i tam dopiero usłyszałem jakie mieli zarzuty:
1.Do jednego starszego i kolegi z pracy który nie był na ślubie jednej córki, i nie wybierał się na ślub następnej powiedziałem że dla mnie moja córka - niezależnie jakie podejmie decyzje i kim będzie - zawsze będzie dla mnie moim dzieckiem
2. Będąc u niego w domu I ZA DARMO MU POMAGAJĄC przywitałem się z jego wykluczoną córką (znam ją od prawie od urodzenia, ok 20 lat, gdy tatusiowi daleko było do zostania ŚJ)
3. Nie zawarłem pokoju i nie respektuje władzy starszego
i jeszcze jakieś głupoty z przed kilku lat
Zarzuty na tyle głupie i bezpodstawne, że wykluczono mnie "Za brak skruch i butną postawę wobec władzy Jehowy reprezentowaną przez komitety"