Jesteśmy przekonani, że informacje, które zechcecie nam przekazać, pomogą lepiej zatroszczyć się o potrzeby naszych braci i sióstr w skali całego naszego terenu (1 Piotra 5:2).
prosimy, aby sekretarz przygotował również krótki dodatkowy list o głosicielach, którzy stali się nieczynni w roku służbowym 2015. Podajcie ich imiona i nazwiska, wiek, oraz krótki opis przyczyn, które Waszym zdaniem wpłynęły na ich sytuację.
To mi się pewnie dostanie podobnie.To się ciesz. To znaczy, że Twoje na wierzchu. Wygrałeś, a WTS przegrał. Gratuluję zwycięstwa. :)
Już to widzę, jaki będzie raport o mojej żonie, który wysmaruje mój( niestety) szwagier, starszy w żony (jeszcze) zborze ;D : imię i nazwisko, wiek, przyczyna nieczynności... mąż,wcielenie szatana, zatwardziały odstępca, straszny przeciwnik jedynej prawdziwej religii wymógł na naszej biednej siostrze bezwzględne posłuszeństwo, i groźbami oraz zastraszeniem doprowadził do tego, że nasza biedna siostra znacznie osłabła duchowo. Ten zatwardziały odstępca siłą swojej podyktowanej wpływem szatana woli sprawił, że nasza nieczynna siostra dała posłuch kłamstwom, o rzekomej pedofilii w zborach i zaczęła wątpić w "nowe światła". Oraz stwierdziła że nasz święty ostracyzm jest czymś złym. ;D ;D ;D Ale jak ja bym chciał, żeby raport o takiej treści był wysłany do Nadarzyna. ;D
Gdyby jakiś starszy zajrzał tutaj przypadkiem na forum, może śmiało zrobić kopiego-pejsta:
"25 lat intensywnego prania mózgu przy pomocy środków WTS spowodowało trwałe i nieodwracalne szkody w umyśle i psychice naszego brata. Poziom nagromadzonego shit'u osiągnął masę krytyczną. Osobnik nie nadaje się do recyklingu - przejrzał nas na wylot. Aktualnie sam jest na wylocie. Czekamy tylko aż się pojawi w okolicy żeby z modlitwą, po bożemu przeprowadzić komitecik."
Ciekawe, czy dobrym pomysłem byłoby wstawić ten list na facebooka. Z informacją, nieczynni i nieregularni strzeżcie się.Popieram. Niech info idzie w świat.
PS.
Od godziny oficjalnie nie jestem już świadkiem :D
Był dzisiaj komunikat. Ciekawe czy zrobią jakiś punkt, albo w potrzebach zboru będą mówić o odstępstwie. Mimo wszystko spam z listem pożegnalnym był.
Gratulacje.
Ja znam osobiście gościa, który był nadzorcą przewodniczącym zboru i po zebraniu podał zza pulpitu komunikat, że wraz z żoną opuszczają organizację. Podał powody - do uszu całego zboru.
Od godziny oficjalnie nie jestem już świadkiem :D
Był dzisiaj komunikat. Ciekawe czy zrobią jakiś punkt, albo w potrzebach zboru będą mówić o odstępstwie. Mimo wszystko spam z listem pożegnalnym był.
Randori, wystraszyłeś mnie. Gdy przeczytałem pierwszych kilka zdań to myślałem, że piszesz serio ;D
Serio? - to my cały czas żyliśmy w takim strachu?
Ja nadal trochę żyję w takim strachu :-\
Gdzieś już czytałem o tym gościu. Może ktoś przybliżyć bardziej tą historię.
M, też żyłam w strachu. Dluuugo. Bałam się utraty "Bożej opieki".
Ja tego tak nie rozpatruję, bo wiem że Bóg nie ma nic wspólnego z tą organizacją. Jedyne czego się obawiam to tego, że moja rodzina ma na tyle wyprany mózg że jeśli WTS się za mnie weźmie to oni wezmą stronę WTS-u a nie własnego dziecka.
Dziwi mnie,że nas jeszcze nie wykluczyli. Zerwaliśmy całkowicie kontakty też prywatne, nie chodzimy na zebr, nie głosimy. Nie zgodziliśmy się na żadne spotkania .
Nemo, proszę:Wzór godny naśladowania. Podziwiam to małżeństwo za odwagę, i do samego końca brata, że wygłosił jeszcze wykład i nie zrezygnował ze starszego. W imię tego, by za mównicą podać prawdę wszystkim, a nie wykluczone, że zapewne byli tam jacyś zainteresowani ;)
http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2014/06/cz1-informacja-o-opuszczeniu-religii.html
Wzór godny naśladowania. Podziwiam to małżeństwo za odwagę, i do samego końca brata, że wygłosił jeszcze wykład i nie zrezygnował ze starszego. W imię tego, by za mównicą podać prawdę wszystkim, a nie wykluczone, że zapewne byli tam jacyś zainteresowani ;)
Warto zauważyć, że chyba po raz pierwszy w historii Biuro Oddziału wymaga przesyłania doń informacji o zwykłych głosicielach (dotąd wysyłało się tylko informacje o zamianowaniach, no i o wykluczeniach/odłączeniach).
DO WSZYSTKICH GRON STARSZYCH W POLSCE
Drodzy Bracia!
W ostatnich latach obserwujemy, jak coraz więcej głosicieli wyjeżdża za granicę. Jak pewnie zauważacie, powody takiej decyzji są różne i pozostają sprawą osobistą tych osób. Jednak bez względu na to, dlaczego bracia postanawiają się przeprowadzić do innego kraju, chcielibyśmy zapewnić im jak najskuteczniejszą pomoc duchową.
W związku z tym mamy do Was serdeczną prośbę. Do niniejszego listu dołączamy formularz „Informacja o głosicielach, którzy wyjechali za granicę”. Postarajcie się dokładnie go wypełnić i przesłać do naszego biura razem ze sprawozdaniem za październik 2006 roku. W wykazie tym uwzględnijcie tylko te osoby, które aktualnie przebywają za granicą. Nie dotyczy to głosicieli wyjeżdżających okresowo i wracających do kraju, tylko osób wyjeżdżających na dłuższy okres lub na stałe i przekazanych do zagranicznych zborów. Policzcie również takich głosicieli, którzy wyjechali bez poinformowania nadzorców o swoim wyjeździe.
Zjednoczeni z Wami w trosce o dobro powierzonych nam “owiec” Jehowy, serdecznie pozdrawiamy (1 Piotra 5:2, 3).
Czy ja dobrze zrozumialam ten list? Jesli nie to wyprowadzcie mnie z bledu.... Czy z tego listu wynika, ze tacy glosiciele, jesli dolaczali sie do jakiegos zboru za granica, to byli podwojnie ewidencjonowani tzn. w polskim zborze i na obczyznie???
Szyszoonia, ten list był niezależny od tego co robi się w przypadku wyjazdu do innego zboru, tj. przekazania karty głosiciela do danego zboru. Tutaj jest wytyczna żeby wysyłać informacje o takiej osobie do Biura Oddziału. Normalnie do biura nie wysyła się żadnych informacji osobowych nt. szeregowych głosicieli, stąd moje zdziwienie.
Nie mogę do końca rozgryźć, o co w tym chodzi. Niby wszystko w imię braterskiej miłości ale jak taki wujaszek z Nadarzyna będzie się troszczył o zaginioną owieczkę ?!Ależ oczywiście ze o to chodzi. Oni tam na gorze na pewno widza co sie dzieje, i próbują przykręcić śrubkę.kazda autorytatywna władza i każda sekta stosuje podobne środki psychomanipulacji i przymusu. A Im bardziej sie coś rozłazi tym silniejszy jest odgórny
Myślę chodzi tu, o wywarcie nacisku w celu "oczyszczania zboru".
Gdy w takiej notatce pojawi się info, że ktoś ma "wątpliwości" to Nadarzyn już ma dane potencjalnego odstępczucha.
Poza tym kontrola na każdym kroku.
Czy bracia starsi po otrzymaniu takiego listu moga zadac pytanie tym w Nadarynie po co to?Czy Nadarzyn powinien odpowiedzieć?Czy bracia starsi zawsze realizuja cele wynaczone w listach bez zadawania pytań?Bo się boją?Bo to brak zaufania?A gdyby tak namówić jakiegos brata staarszego do wysłania takiego zapytania?
Pewnie właśnie dlatego. Żeby kogoś wykluczyć, starsi muszą powołać komitet sądowniczy. A żeby powołać komitet sądowniczy, starsi muszą po pierwsze zbadać sprawę i mieć jakieś podstawy grzechu (może to być zeznanie świadków nt. szerzenia odstępczych poglądów), a po drugie wręczyć oskarżonemu zaproszenie na taki komitet (osobiście bądź telefonicznie). Jeśli nie uczestniczycie w życiu zboru i odcięliście kontakty, to oba te warunki nie mają jak być spełnione :).Dokładnie
Zarzuty na tyle głupie i bezpodstawne, że wykluczono mnie "Za brak skruch i butną postawę wobec władzy Jehowy reprezentowaną przez komitety"
y
Mało kto wie, że po negatywnej decyzji komitetu odwoławczego można jeszcze próbować odwoływać się do Biura Oddziału czym można kupić sobie kilka dodatkowych dni/tygodni, ale nie znam nikogo, komu faktycznie by to pomogło uniknąć wykluczenia.
"Za brak skruch i butną postawę wobec władzy Jehowy reprezentowaną przez komitety"
Gdybym został wykluczony za coś takiego, prawdopodobnie poczytywałbym to sobie za czysty zaszczyt, nawet przed częścią rodziny, która nadal byłaby ŚJ. Być wykluczonym za różne inne rzeczy... ale za coś, gdzie ewidentnie widać, że komitet ma problemy? Jednak tak czy inaczej, w wielu wypadkach ci poinformowani o twoim wykluczeniu nie będą wiedzieć o powodzie, a nawet jeśli niektórzy się dowiedzą, to nie znając specyficznego środowiska wśród starszych, komitetów itd. po prostu będą robić swoje i udawać, że cię nie widzą na ulicy.Na szczęście przewodzący moim komitetem mówi niektórym że zostałem wykluczony "za brak skruchy" ale nie informuje o zarzutach. Część myślących utrzymuje ze mną kontakt ale w ścisłej tajemnicy (zbór małomiasteczkowy) a ja przed nikim nie ukrywam zarzutów i powodu wykluczenia. W sumie to - wiem, niemożliwe - mogliby ogłosić z mównicy. Moja siostra - sama jest ŚJ, jej córka i wnuczek nie - po usłyszeniu zarzutów była a szoku, kontakty między nami nie zmieniły się w najmniejszym stopniu. Za to moja mama = starsza zmanipulowana kobieta - lawiruje żeby nie podpaść starszym, ani mojej żonie i córce za unikanie mnie.
Warto zauważyć, że chyba po raz pierwszy w historii Biuro Oddziału wymaga przesyłania doń informacji o zwykłych głosicielach (dotąd wysyłało się tylko informacje o zamianowaniach, no i o wykluczeniach/odłączeniach). Ciekawy jestem czy owi głosiciele zostaną poinformowani, że odtąd w Nadarzynie będzie na nich kartoteka? ::) (ten list jest tylko do wglądu starszych zboru).Mam takie małe zapytanko.
Odnośniki:
- Oryginalny plik z listem, format PDF (https://mega.nz/#!RUoghBbY!56SDbqV22nr437PKHxrZajcWWB_4cr4DDcdGr1RTQR4)
- Formularz S-10 Raport analityczny zboru (https://mega.nz/#!UABSBZra!IHYeziBXshGb-3_Ogp6a8rdMauUCuFmbm2oeUkaqbiY)