Waldi, dnia 28 Sie 2015 - 05:12, napisał:
Cieszę się, że ta dyskusja się toczy. Jestem przekonany, że ten artykuł jednak zmieni rzeczywistość. Moją już zmienił. Przestałem być anonimową ofiarą (nie lubię tego określenia). Przez lata żyłem w strachu, że moja tajemnica się wyda, że muszę chronić moich oprawców, zwłaszcza mamę, no i oczywiście organizację Dlatego przecież powstała ta "terapeutyczna" grupa tylko dla ŚJ o czym jest w artykule.
W trakcie powstawania artykułu zastanawiałem się, kto pisze takie prawo w organizacji. Nie chodzi mi o nazwisko ale o typ człowieka, jego mentalność, pod kogo się je pisze jeśli nie chroni najsłabszych, wręcz zakłada im knebel? Nie twierdzę, że specjalnie z rozmysłem, ale nawet sędzia z australijskiej komisji potrafił przywołać inne zasady, wersety na których można by oprzeć procedury w organizacji.
Mam nadzieję, że po tym artykule inni nabiorą odwagi, wiem że jest nas wielu...
Dziękuję Robertowi za zajęcie się tym tematem i za to jak to zrobił, oraz Stanisławowi, Jackowi i innym którzy wspierali mnie w trakcie pracy nad nim.
http://watchtower-forum.pl/topic/6792-czai%C5%82em-si%C4%99-mi%C4%99dzy-%C5%9Bcian%C4%85-a-sufitem-du%C5%BCy-format-wyborcza-27-sierpnia/page-7#entry346467
Waldi, dziękuję ale to Ty Jesteś BOHATEREM, to WY, opowiadając te straszne historię otwieracie drzwi do sprawiedliwości. Wiem jak bardzo skrzywdziła Ciebie ta organizacja i ilę Was to kosztowało. Pamiętaj od 27 sierpnia już nic nie będzie takie same w tym wyznaniu. Ty położyłeś publicznie swoje nazwisko, za to mam do Ciebie olbrzymi szacunek. W moich komentarzach pod artykułem wstawiłem tez swoje nazwisko i telefon. Miałem chyba z 8 głuchych tel ale były też tel od osób które nie były nigdy świadkami. Każda z nich mówiła że czytając artykuł płakała, płakała bo widziała Waszą krzywdę oraz bezkarność oprawców.
27 sierpień to dla Świadków Jehowy w Polsce ARMAGEDON, zaczyna zmieniać się wizerunek tego wyznania i to nie doktrynalnie ale obyczajowo. Opinia publiczna zawszę bierze stronę słabszego i w tym przypadku tak się stało.
Jestem pełen szacunku dla Ilonki, znam ja i wiem ile to wszystko dla niej znaczy i jaka cenę za to płaci.
Robert napisał ten artykuł wkładając w to cały swój kunszt dziennikarski, napisał tkliwie, nie pokazał sensacji, pokazał ból i cierpienie a to jest sztuką. Jest to kawał dobrej roboty ale tez początek drogi.
Pytasz kto pisze takie prawo, ja zapytam dlaczego piszą takie prawo. W każdej mojej publicznej wypowiedzi podkreślam, że Świadkowie Jehowy to nie jest wyznanie, to nie jest religia. To Wydawnictwo które czerpie korzyści z pracy wolontariuszy. Jaki interes ma wydawnictwo aby przestrzegać zasady Biblii i obowiązującego prawa....? Odpowiedź jest krótka i prosta, nie ma takiego interesu. Im potrzeba posłusznych i wydajnych wolontariuszy, Dlatego aby utrzymać w posłuszeństwie stosują te udziwnione prawo.
Jeżeli Geoffrey Jackson, członek Ciała Kierowniczego, przed komisją w Australii, nie potrafi udokumentować Biblią stosowanego prawa, to gdzie tu logika.
Zachęcam do zapoznania się z materiałami z przesłuchania w Australii.
https://www.youtube.com/channel/UCf34NfJcFK8bcu2DwU_2yiQ