Witam Serdecznie

[KAZ]

M wiesz jak po latach wchodzę i w trzecim otwartym poście widzę łajanie innych byłych SJ to jak mam się czuć ?

Zadaję pytanie autorowi - dlaczego ?

Tak trudno to zrozumieć będąc przewrażliwionym na krytykę kogoś kogo szanujecie ?

[KAZ]

Proszę o wyrozumiałość.

[KAZ]

Wiecie co ? Zakańczam temat.


Nie mam żadnych pytań.

[M]

Tak trudno to zrozumieć będąc przewrażliwionym na krytykę kogoś kogo szanujecie ?

Gdybyś zaczął krytykować kogokolwiek innego z forum zachowalibyśmy się tak samo.

Widzę, że przemawiają przez Ciebie emocje. My również prosimy o wyrozumiałość .

[nowa]

KAZ, nie denerwuj się.
Dobrze, że tu jesteś.
Nie chcę być Twoim adwokatem, ale rozumiem co chcesz powiedzieć i zgadzam się z Tobą.

[KAZ]

Gdybyś zaczął krytykować kogokolwiek innego z forum zachowalibyśmy się tak samo.

To może uczciwie było by te złotą zasadę zastosować wobec krytyki Roszady nie chroniąc immunitetem i autorytetem. Wobec Boga wszyscy jesteśmy równi.

[KAZ]

Nowa dziękuję za dobre słowo.


---
Nie mam więcej pytań.

[Roszada]

KAZ nie było mnie w nocy ani rano na forum więc Ci nic nie odpowiedziałem.
Ten watek jest raczej Twoim wątkiem przywitalnym a nie rozprawą o moich metodach bycia na forum.

O swojej wierze napisałem sporo w książce W obronie wiary.
Ale tu jest forum ogólne o ŚJ, ich problemach i przede wszystkim o losach exŚJ.
I ja jako gość jestem na tym forum, tak jak Ty, szanując tę kwestię.

Gdybym chciał prowadzić agitację do KK to mam albo inne fora do tego przeznaczone albo sam bym założył swoje forum.

Pewnie w innych wątkach założonych przeze mnie, przez Ciebie i innych będziesz miała okazję zapytać.

Pewnie, że ja nie potrzebuję adwokatów, ale forum jest publiczne i każdy może wypowiedzieć się, nawet na mój temat.

[KAZ]

Panie Włodzimierzu. Teraz rozumiem.

"W obronie wiary" była jedną z pierwszych książek jakie wpadły mi w ręce i którą odrzuciłem po 3-4 rozdziale. Stało się tak, iż po wyjściu od SJ (bez książek) trafiałem na literaturę tego typu. Jednak język przekazu była tak agresywny i niestrawny że nie szło tego na dłuższą metę czytać. Jak napisałem wiedza to nie wszytko. Dziękuję Panu więc za włożona pracę w tę pozycję ale kilka innych (choć w tym czasie było bardzo mało) było w tej samej tematyce, jednak napisane wyśmienicie.

Dobrze że po latach mam okazję Pana poznać choć za pośrednictwem forum. Kiedy jednak czytam inne posty po latach z tematu Chrystadelfian nie sądzę, że cokolwiek zmieniło w formie Pana przekazu.


Kończę ten wątek w temacie mojego powitania.

[Roszada]

Panie Włodzimierzu. Teraz rozumiem.
...
Jednak język przekazu była tak agresywny i niestrawny że nie szło tego na dłuższą metę czytać.

A które to zdanie jest tam takie najbardziej agresywne?
Bardzo mnie ciekawi.
Nawet je pewnie zmienię skoro takie drażniące.
Warto dać kilka przykładów bym miał lekcję na przyszłość.

Język niestrawny?
Zapewne dla ŚJ jest niestrawny, bo to książka dla katolików a oni innym językiem mówią niż ŚJ.

[KAZ]

To było lata wstecz wiec proszę mi wybaczyć ale pamiętam bardziej ducha argumentacji, naśmiewania się, czy przekazu niż konkretne wypowiedzi. Wiem też że nie byłem sam odosobniony w tym odczuciu.

Jednak proszę tego nie traktować jako jakiś personalny atak czy nie konstryktywną krytykę.

[KAZ]

Język niestrawny?
Zapewne dla ŚJ jest niestrawny, bo to książka dla katolików a oni innym językiem mówią niż ŚJ.

Innym ? Tym nie strawnym ?

[M]

KAZ - w takim razie przejrzyj tę książkę jeszcze raz. Ja pamiętam, że podobnie jak Ty uważałem materiały przeciwników ŚJ za pełne jadu, prześmiewcze itp. będąc jeszcze w środku lub ledwo na wylocie. Wydaje mi się, że to indoktrynacja i wmówienie nam że odstępcy to chorzy psychicznie ludzie którzy przychodzą tylko "kraść, zabijać i niszczyć" sprawia, że tak a nie inaczej patrzyliśmy na tego typu materiały.

[Roszada]

To było lata wstecz wiec proszę mi wybaczyć ale pamiętam bardziej ducha argumentacji, naśmiewania się, czy przekazu niż konkretne wypowiedzi. Wiem też że nie byłem sam odosobniony w tym odczuciu.

Jednak proszę tego nie traktować jako jakiś personalny atak czy nie konstryktywną krytykę.

Ależ książka jest dostępna w necie i sam chętnie zobaczę te agresywne słowa:

http://www.piotrandryszczak.pl/w_obronie_wiary.html

Jaki atak?
Ja chcę dla dobra sprawy ewentualnie usunąć agresywne słowa.

[KAZ]

M

To nie tak. Wiem co chcesz powiedzieć. Inne pozycje czytało mi się doskonale Ale ok - zwal to na mój prywatny gust i nie ma o czym gadać

(Choć po latach czytam inne wypowiedzi Pana Włodka i czuje to samo. Choćby w temacie Chrystadelfian jaki dzisiaj odkryłem)