Ufff... myślałem że jakiś zadufany jesteś
Może i jestem zadufany gdy mnie zaczynają atakować.
Tu też byli tacy excŚJ co uważali, że tu nie miejsce dla mnie.
Ale z czasem się zżyli ze mną, choć częściowo.
Zresztą na bratnim forum więcej takich było. Niektórych tam musiałem ignorować bo nie sposób ciągle szarpać się.
Niektórym exŚJ mocno we krwi został antykatolicyzm no i na mnie był wylewany.